0 Dołączył: 2018-04-22 Wpisów: 803
Wysłane:
14 września 2018 16:06:15
Też mi się tak wydaje. Podejrzewam że wałek został skręcony na bardzo wysokim szczeblu a ci tzw doradcy nic o tym nie wiedzieli, poza tym że będą z tego mieć prowizję. Inaczej już dawno któryś z tych "doradców" puścił by farbę. A było ich nie 2-3 ale chyba znacznie więcej. Utrzymanie tajemnicy byłoby praktycznie niemożliwe.
|
|
0 Dołączył: 2010-09-07 Wpisów: 49
Wysłane:
14 września 2018 16:07:23
Joker napisał(a):A to 14% to trafiło do inwestorów czy do domu maklerskiego? Opcja zabezpieczała interes inwestorów czy domu maklerskiego? Audytora nie wymieniłeś i sfałszowanych sprawozdań finansowych na podstawie, który te instytucje wprowadzały GB do oferty. Czy profesjonalistą jest podmiot który negocjuje dla Ciebie % na śmieciowym poziomie?
|
|
0 Dołączył: 2018-04-22 Wpisów: 803
Wysłane:
14 września 2018 16:08:27
No właśnie. U mnie było tak samo, co wspomniałem w drugiej reklamacji. Zobaczymy co odpowiedzą. Zresztą na żadnym dokumencie nie ma mojego podpisu.
|
|
|
|
127 Dołączył: 2009-03-01 Wpisów: 2 050
Wysłane:
14 września 2018 16:15:42
bekdas napisał(a):Joker napisał(a):A to 14% to trafiło do inwestorów czy do domu maklerskiego? Opcja zabezpieczała interes inwestorów czy domu maklerskiego? Audytora nie wymieniłeś i sfałszowanych sprawozdań finansowych na podstawie, który te instytucje wprowadzały GB do oferty. Czy profesjonalistą jest podmiot który negocjuje dla Ciebie % na śmieciowym poziomie? Rozumiem, że gdyby było 3% to byłoby lepiej? Opcja na którą się powołujesz zabezpieczała interes inwestorów. Można było z niej skorzystać lub wyjść z inwestycji. Akurat w tym zakresie instytucji należą się brawa, że takie zapisy w WEO się znalazły, bo one dały możliwość podjęcia reakcji w styczniu/ lutym. Część tego mechanizmu opisana jest na stronie www.gazetagieldowa.pl/2018/02/...Cytat:Aż 175 mln zł obligacji wyemitowanych w II połowie 2017 roku miało oprocentowanie powyżej 8,1%! To naprawdę wysoki poziom i świadczy o determinacji GetBacku w pozyskiwaniu finansowania.
Edytowany: 17 września 2018 11:35
|
|
0 Dołączył: 2018-07-28 Wpisów: 55
Wysłane:
14 września 2018 18:03:01
stanislove napisał(a):mar56 napisał(a):Ja też mam wachania formy,ale obecnie jestem na fali,i wierze ze przy pomocy pewnych działań jest mozliwe odzyskac nawet do 100%.Mówię tu o obligatoriuszach.Trzeba przyblokować konwersje na akcje długu wobec obligatariuszy,spowodować by zabezpieczeni przyłaczyli sie do układu,,wydzielic zdrowa czesc przedsiebiorstwa i poszukac inwestora to moze dac nawet 50%,oraz wytoczyc procesy na pozostalą czesc długu doradcom wbrew obecnym tu opiniom jest duza szansa na wygraną,a w ostatecznosci na podzielenie sie ryzykiem przez sad po 25%.Docieraja do nas skrajne opinie,trzeba wziac oddech i wszystko na spokojnie.pozdrawiam. Przykro mi, ale to jest stek bzdur. 1. Blokada konwersji - powoduje, że spółka pozostaje z gigantycznym długiem pieniężnym, absolutnie nie do spłacenia, nie w perspektywie 8 lat, tylko nigdy. 2. Zabezpieczeni obligatariusze - nie będą chcieli się przyłączyć do układu, bo to nie jest w ich interesie, a godząc się na ustępstwa działaliby na niekorzyść własnych spółek. Taka rola osób na stanowiskach kierowniczych - nie godzić się na ustępstwa i robić wszystko dla korzyści spółki, którą się reprezentuje, inni są na dalszym planie. 3. Wydzielić zdrową część przedsiębiorstwa i znaleźć inwestora - to już jest piramidalna bzdura, chcesz by wydzielili (również twój) dług ze spółki, a resztę zabrali i sprzedali inwestorowi, który będzie się odcinał od długu "chorej części". Jak to niby ma działać? 4. Procesy wobec doradców - tu mogą ugrać coś pojedyncze osoby, które udowodnią, że zostały oszukane / wprowadzone w błąd. Ale wielkich sukcesów nie wróżę, a już na pewno nie szybkich. To forum zostało opanowane już przez takie głupoty, że się tego w większości czytać nie da. Już nie tylko wiadomości poszczególnych użytkowników są sprzeczne, ale już nawet sami użytkownicy pisząc 4 zdania przeczą sami sobie kilkakrotnie. anty_teresa, AsGBK, Obligatariusz Kontakt wnoszą coś do tej dyskusji, kilku użytkowników zadaje słuszne pytania, ale większość to już osiągnęła dno. Już nie mówię o bezsensownych emocjach i braku merytorycznej wiedzy i podstawowej logiki, ale nawet ortografia, interpunkcja i styl osiągnęły poziom, gdzie tego się po prostu nie da czytać, a już tym bardziej zrozumieć. Jak ktoś jest niepiśmienny i nie umie sklecić kilku zdań bez błędów i tak, by dało się go zrozumieć, to nie dziwi fakt, że wybierając się na skomplikowany rynek finansowy, gdzie inwestuje w jeden papier większość swych oszczędności, ponosi stratę, a później rzuca oskarżeniami w każdym kierunku. Pewnie to głos wołającego na puszczy, ale może tak osoby bez wiedzy i kompetencji mogłyby nie wygłaszać swoich opinii jak prawd objawionych i nie snuć teorii z jakimiś procentami wziętymi z księżyca, bo to nie pomaga, a tylko miesza w głowie innym. Szczerze mowiac kazdy post mozna skrytykowac ,twoj tez ,mam gdzies twoje uwagi ortograficzne,nie bede sie wysilał chodzi o sens ,to co napisałem to nie moj tak naprawde pomysl tylko sciagniety z bankiera i zaproponowany przez ksiegowego z ktorego opinia w wiekszosci sie zgadzam.Wystepuja tutaj sprzeczne interesy,zgadzam sie ze forum jest opanowane przez glupoty,o czym swiadczy twoj nic nie wnoszacy do sprawy rozwiazania problemu obligatariuszy post,żegnam ozięble.
|
|
0 Dołączył: 2018-05-13 Wpisów: 301
Wysłane:
14 września 2018 20:25:53
@AsGBK, @ maciej_61
Pozwolę sobie włączyć się do dyskusji – ciekaw jestem waszego zdania. (obligacje nabyłem w kwietniu 2017, jak się później okazało w ramach emisji prywatnej).
Mnie IB odpisał tak: „Bank umożliwiał otrzymanie przez Pana propozycji nabycia obligacji od niezależnego domu maklerskiego. Bank w związku z przekazaniem informacji o możliwości nabycia obligacji GetBack nie występował w roli Agenta Firmy Inwestycyjnej. Współpracownik Banku posiadał umocowania umowne umożliwiające przekazanie Panu informacji o możliwości nabycia nabycia obligacji GetBack”
Na pytanie dlaczego przysłał mi wypełniony formularz „Dyspozycja przeniesienia całości lub części środków z lokat” z wpisanym moim nazwiskiem, kwotą i numerem rachunku bankowego ( z adnotacją, że jego dysponentem jest PDM) - ID nie odpowiedział. Czy to też można podciągnąć pod informowanie o możliwości nabycia obligacji? Ja utrzymuję, że ponieważ ID podał mi numer rachunku do uregulowania wpłaty/ wysłania przelewu, to zawarł ze mną umowę na odległość i zakupiłem obligacje bezpośrednio w ID.
Z kolei z PDM mam m. innymi takie odpowiedzi: „Oferta obligacji może zostać zaprezentowana dopiero po wystawieniu imiennej propozycji nabycia obligacji. PDM nie posiadał zawartej umowy z ID w zakresie obligacji spółki GetBack. Pana dane zostały wprowadzone do systemu PDM w celu wystawienia propozycji nabycia obligacji z adresu IP o numerze xxxx. PDM nie zna osoby p. XX, a wobec tego nie ma możliwości udzielenia odpowiedzi na pytanie z nim związane.”
Dla jasności: - ten nr IP należy do IB - XX to współpracownik ID (LB), który mi proponował obligacje i realizował zerwanie lokat (nie przypisuję mu roli doradcy; w IB nie miałem nawet rachunku bankowego – miałem tylko lokaty przez internet).
Ponadto PDM zacytował mi definicję oferowania wg art 72 ustawy z 29 lipca 2005r o obrocie instrumentami finansowymi – nie będę tego przepisywał, ale to co robił ID zgadza się doskonale z trzema punktami art 72 (prezentowanie w dowolnej formie…, zachęcanie …, pośredniczenie w zbywaniu …).
|
|
0 Dołączył: 2018-05-13 Wpisów: 301
Wysłane:
14 września 2018 20:30:04
przepraszam za literówkę; ID to oczywiście IB (Idea Bank)
|
|
38 Dołączył: 2016-02-29 Wpisów: 978
Wysłane:
14 września 2018 20:31:38
I tytułem informacji - w poniedziałek spotkanie z udziałem KNF z bankami w sprawie GBK Cytat:- Chodzi o wypracowanie jakiegoś porozumienia, w którym banki zgodzą się na umorzenie części długu np. poprzez wniesienie go do układu lub rozłożenie jego spłaty na znacznie dłuższy okres – mówi nasz informator znający szczegóły sprawy. forsal.pl/finanse/aktualnosci/...
Edytowany: 17 września 2018 11:37
|
|
0 Dołączył: 2018-05-12 Wpisów: 447
Wysłane:
14 września 2018 22:48:13
alder74, w Twoim przypadku schemat działania jest taki sam. Cytat:„Bank umożliwiał otrzymanie przez Pana propozycji nabycia obligacji od niezależnego domu maklerskiego. Bank w związku z przekazaniem informacji o możliwości nabycia obligacji GetBack nie występował w roli Agenta Firmy Inwestycyjnej. Współpracownik Banku posiadał umocowania umowne umożliwiające przekazanie Panu informacji o możliwości nabycia nabycia obligacji GetBack” IB utrzymuje, że poinformował Cię jedynie o możliwości zainwestowania w obligacje GBK i umożliwił otrzymanie propozycji ich nabycia. To umożliwienie otrzymania propozycji ich nabycia to nic innego jak przekazanie Twoich danych do PDM, bo bez tego nie mógłbyś w ogóle wziąć udziału w emisji prywatnej. Oferta niepubliczna polega na proponowaniu nabycia obligacji do imiennie wskazanych osób i tylko maksymalnie 149 takich osób może dowiedzieć się o prowadzonej emisji. Tak też odpisał Ci PDM: Cytat: „Oferta obligacji może zostać zaprezentowana dopiero po wystawieniu imiennej propozycji nabycia obligacji” „Pana dane zostały wprowadzone do systemu PDM w celu wystawienia propozycji nabycia obligacji z adresu IP o numerze xxxx.” Po otrzymaniu takiej imiennej oferty obligacji sam podejmujesz decyzję o wzięciu w niej udziału. Nie znam szczegółów, nie wiem jak szybko to wszystko się odbywało, czy była jakaś presja czasu i jakich informacji udzielił Ci współpracownik banku. Ale skoro zdecydowałeś się wziąć udział w tej emisji, to otrzymałeś z IB dyspozycję przeniesienia całości lub części środków z lokat z wpisanym Twoim nazwiskiem, kwotą i numerem rachunku bankowego PDM. Co do odpowiedzi, że PDM nie posiadał zawartej umowy z IB w zakresie obligacji spółki GetBack, to może po prostu ta umowa była bardzo ogólną umową na świadczenie usług „pierwszego kontaktu” i nie precyzowała jakich konkretnie instrumentów finansowych dotyczy. PDM oferował obligacje zarówno poprzez własną sieć sprzedaży jak i w ramach konsorcjum z Idea Bankiem, a jak tam oni sobie te umowy ponazywali i jak się rozliczali to nigdzie nie znalazłam na ten temat informacji poza linkiem, który poprzednio wstawiłam.
|
|
PREMIUM
522 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24 Wpisów: 11 191
Wysłane:
15 września 2018 01:19:58
alder74 napisał(a):Ponadto PDM zacytował mi definicję oferowania wg art 72 ustawy z 29 lipca 2005r o obrocie instrumentami finansowymi – nie będę tego przepisywał, ale to co robił ID zgadza się doskonale z trzema punktami art 72 (prezentowanie w dowolnej formie…, zachęcanie …, pośredniczenie w zbywaniu …). Coś mi brzydko pachnie... Czy to bylo to co poniżej? Cytat:Art. 72. Przez oferowanie instrumentów finansowych rozumie się podejmowanie na rzecz emitenta papierów wartościowych, wystawcy instrumentu finansowego lub sprzedającego instrument finansowy czynności prowadzących do nabycia przez inne podmioty instrumentów finansowych, przez:
1) prezentowanie, w dowolnej formie i w dowolny sposób, udostępnianych przez emitenta, wystawcę lub sprzedającego, informacji o instrumentach finansowych i warunkach ich nabycia, stanowiących wystarczającą podstawę do podjęcia decyzji o nabyciu tych instrumentów lub
2) pośredniczenie w zbywaniu instrumentów finansowych nabywanych przez podmioty w wyniku prezentowania informacji, o których mowa w pkt 1, lub
3) prezentowanie indywidualnie oznaczonym adresatom, w dowolnej formie i w dowolny sposób, udostępnianych przez emitenta, wystawcę lub sprzedającego informacji w celu:
a) promowania, bezpośrednio lub pośrednio, nabycia instrumentów finansowych lub
b) zachęcania, bezpośrednio lub pośrednio, do nabycia instrumentów finansowych. Bo jeśli tak to niezły syf.... Bo to jest treść artykułu po nowelizacji w kwietniu tego roku :) A obligacje oferowane były w czasie kiedy artykuł brzmiał: Cytat:Art. 72. 1. W umowie o oferowanie instrumentów finansowych firma inwestycyjna zobowiązuje się do pośrednictwa w:
1) proponowaniu przez emitenta nabycia papierów wartościowych nowej emisji lub w zbywaniu tych papierów, 2) proponowaniu przez podmiot wystawiający instrumenty finansowe niebędące papierami wartościowymi nabycia tych instrumentów lub w ich zbywaniu w wyniku tej propozycji,
3) proponowaniu przez sprzedającego nabycia papierów wartościowych lub w ich zbywaniu w wyniku tej propozycji, lub
4) proponowaniu nabycia instrumentów finansowych niebędących papierami wartościowymi przez podmiot sprzedający te instrumenty do obrotu na rynku regulowanym lub do alternatywnego systemu obrotu lub w ich zbywaniu w wyniku tej propozycji.
2. Umowa o oferowanie instrumentów finansowych powinna być zawarta w formie pisemnej, a w przypadku umowy zawieranej z klientem detalicznym - w formie pisemnej pod rygorem nieważności. www.przepisy.gofin.pl/przepisy...To jest ta zmiana o której pisał KNF w komunikacie, który Wam linkowałem. Jak widać troszkę się różnią...
|
|
|
|
0 Dołączył: 2018-04-22 Wpisów: 803
Wysłane:
15 września 2018 05:57:43
No to biorąc tą drugą definicję -przynajmniej ja-żadnej umowy pisemnej nie zawierałam. Wypełnienie formularza przez tzw doradcę IB nie jest przecież umową. Myślę że podobnie było w wielu innych przypadkach.
|
|
0 Dołączył: 2018-05-11 Wpisów: 133
Wysłane:
15 września 2018 09:37:21
maciej_61 napisał(a):Też mi się tak wydaje. Podejrzewam że wałek został skręcony na bardzo wysokim szczeblu a ci tzw doradcy nic o tym nie wiedzieli, poza tym że będą z tego mieć prowizję. Inaczej już dawno któryś z tych "doradców" puścił by farbę. A było ich nie 2-3 ale chyba znacznie więcej. Utrzymanie tajemnicy byłoby praktycznie niemożliwe. A ciekawe czy jakikolwiek z tych doradców pracujących lub nie oddali te prowizje?
|
|
0 Dołączył: 2018-05-13 Wpisów: 301
Wysłane:
15 września 2018 13:40:18
@ ant_teresa PDM podał mi definicję wg Art 72. Dla ścisłości przytaczam zapis : Pojęcie oferowania zdefiniowane jest w ustawie z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi i na dzień sporządzenia niniejszego pisma, tj. 10 lipca 2018 r., brzmi ono: i dalej treść Art. 72
Moje uwagi: - wiedzieli,że obligacje nabyłem w kwietniu 2017, bo prowadzą ich rejestr - pomylili ustawy, tj do ustawy z 2005 dali treść ustawy z 2018 (Art. 72 zamiast Art. 72.1) - ja podpadam pod ustawę z 2005, ale: - IB nie przyznaje się do pośrednictwa (tylko informował…, prowadzone rozmowy miały charakter informacyjny…, umożliwiał otrzymanie przez Pana propozycji nabyci obligacji od niezależnego DM…,Bank nie był zobowiązany do weryfikacji Pana profilu inwestycyjnego) - oczywiście nie miałem podpisanej z IB żadnej umowy na oferowanie instrumentów finansowych - IB wprowadził moje dane do systemy PDM w celu wystawienia propozycji nabycia, ale w odpowiedzi nie odnosi się do tego faktu - piszą, że była to emisja prywatna, a więc skierowana do ograniczonej liczby klientów ( nie podają liczby 149, nie wiadomo kto to liczył, czy całą serię PF prowadził tylko IB, ale skoro IB tylko „informował”, a nie oferował to i tak nie musiał chyba liczyć itp).
Myślę, że IB i PDM dobrze wiedzą, że coś trzeszczy i w odpowiedzi operują wybiórczymi, ukierunkowanymi informacjami, niekiedy przerzucając na siebie odpowiedzialność.
Pytanie na ile można ich „dorwać” w reklamacji.
|
|
0 Dołączył: 2018-05-11 Wpisów: 528
Wysłane:
15 września 2018 14:16:19
Też kupowałem w kwietniu 2017 r.
|
|
PREMIUM
522 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24 Wpisów: 11 191
Wysłane:
16 września 2018 12:53:46
maciej_61 napisał(a):No to biorąc tą drugą definicję -przynajmniej ja-żadnej umowy pisemnej nie zawierałam. Wypełnienie formularza przez tzw doradcę IB nie jest przecież umową. Myślę że podobnie było w wielu innych przypadkach. To nie definicja, tylko brzmienie ustawy do kwietnia 2018 r. No właśnie - nie miałeś umowy, bo pośrednik uważał, że nie oferuje tych papierów. Poprzednie brzmienie ustawy nie określało jasno czym jest owo oferowanie. I właśnie dlatego bank nie był zobowiązany do stosowania pakietu informacyjnego z MIFID. KNF starał się walczyć z pośrednikami niemaklerskimi, wpisywał je na listę i zgłaszał do prokuratury, ale ta umarzała postępowania: Cytat:Podmioty, które KNF uznaje za naruszające ten przepis są wpisywane na listę ostrzeżeń, a ponadto w tych sprawach składane są zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Jednak w ostatnich tygodniach spora część tych spraw została przez prokuraturę umorzona. Można jedynie domyślać się, że przepis art. 99 ust. 2 ustawy o ofercie ma być nowym pomysłem KNF na walkę z niemaklerskimi pośrednikami. prawainwestora.pl/2015/06/02/k...Pośrednicy wykorzystywali luki w ustawie o czym jasno pisze KNF w swoim stanowisku i to właśnie ten fakt był przyczynkiem do nowelizacji ustawy w kwietniu tego roku. I między innymi z tego powodu moim zdaniem ciężej będzie wydrzeć coś od banku niż od audytora.
|
|
0 Dołączył: 2018-05-12 Wpisów: 447
Wysłane:
16 września 2018 13:54:20
@ maciej_61, @alder74 Wydaje mi się, że model sprzedaży obligacji PDM/IB został dobrze przemyślany przez prawników i raczej jest zgodny z prawem. Ta konstrukcja współpracy powstała właśnie dlatego, że IB nie mógł oferować obligacji korporacyjnych, a też chciał korzystać z dobrodziejstwa GBK. Wykombinowali, że IB będzie tylko „informować klienta o innej możliwości inwestycji i umożliwiać mu otrzymanie ofert związanych z tą inwestycją” od podmiotu, który takie uprawnienia posiada. Tak, jak napisał anty_teresa luki w prawie to umożliwiały. Ten mechanizm nie powstał po to, żeby sprzedać klientom nic nie warte obligacje spółki, która zaraz upadnie, ale po to, aby wszyscy mogli zarobić – IB, PDM i nawet klient :) (przecież było się czym dzielić - GBK oferował wysoki procent). Zarabiają zatem IB i PDM (IB po skutecznym poinformowaniu swoich klientów o możliwości zainwestowania daje kapitał, PDM wnosi do tego układu uprawnienia do oferowania obligacji, oba podmioty zatem na tym korzystają i dzielą się prowizją), zarabia też klient - przecież oprocentowanie jest wyższe niż na lokacie, mamy: win-win-win :) Zarabiały też inne podmioty o czym jest mowa w artykule „Jak obligacje trafiały do klientów Idei”. gospodarka.dziennik.pl/finanse...Cytat:Sprzedaż danych za pośrednictwem spółek marketingowych oznaczała, że dochodami z uplasowania obligacji dzieliło się kilka podmiotów. Jak dowiedzieliśmy się od osoby, która przeanalizowała warunki dystrybucji papierów GetBacku, część emisji sprzedawanych przez Polski DM miała – jak określa nasz rozmówca – "nienaturalnie niską" prowizję, poniżej 1 proc. wartości nominalnej sprzedanych obligacji. – GetBack oferował stawki prowizji za uplasowanie na poziomie 3–7 proc. Stawka w domu maklerskim poniżej 1 proc. świadczy, że wypłata większości wynagrodzenia za uplasowanie realizowana była "nieoficjalnie" – uważa nasz informator. Cytat:Maciej_61:
- odpowiedzieli - streszczając - że nic nie było robione u nich i nie mają żadnych dokumentów dotyczących tej transakcji Cytat:Alder 74: - oczywiście nie miałem podpisanej z IB żadnej umowy na oferowanie instrumentów finansowych Ale w sumie, to jakie dokumenty dotyczące transakcji nabycia obligacji GBK miałby posiadać IB? IB w związku z tym, iż tylko „poinformował Was o innej możliwości inwestycji i umożliwiał otrzymanie tej oferty” to nie występował w roli Agenta Firmy Inwestycyjnej - to nie od IB otrzymaliście ofertę i warunki emisji. Propozycję nabycia obligacji otrzymaliście od PDM. Jedyne, czego potrzebował od Was IB to tylko dyspozycji przelania Waszych środków na konto PDM, a do tego nie jest potrzebna żadna umowa, to po prostu zwykły przelew :) Chyba bez Waszej zgody środki nie zostały przelane. Rachunku w IB nie likwidowaliście, na ten rachunek wpływały odsetki z obligacji. PDM z kolei twierdzi, że „w przekazywanej dokumentacji znajdowały się warunki emisji obligacji i propozycja nabycia obligacji. Wszystkie dokumenty w tytule miały wpisane słowo „obligacje” i zawierały elementy wymagane dla oferowania obligacji.” Propozycja nabycia obligacji musi być imienna, ale Wy nie musieliście z niej skorzystać. Można jedynie mieć nadzieję, że KNF dopatrzy się nieprawidłowości w tym mechanizmie PDM/IB. Cytat:Zapytany o to, czy taki model sprzedaży obligacji jest zgodny z przepisami, rzecznik nadzoru informuje: – Rozstrzygająca odpowiedź nie jest możliwa bez określenia realnych okoliczności takiego procesu, z uwagi na możliwość istnienia różnych stanów faktycznych. gospodarka.dziennik.pl/finanse... Generalnie pozostaje najsłabszy element tej całej układanki - sprzedawca w banku. I tu zgadam, się z tym co napisał Timon - klient musi mieć mocne dowody, że podczas tego „pierwszego kontaktu” został wprowadzony w błąd. Cytat:Timon Ktoś zarzuci, że nie został poinformowany - nagrania rozmowy nie ma, doradca stwierdzi, że informował, na papierze jest podpis potwierdzający że klient zapoznał się z ofertą i ją rozumie. Ktoś zarzuci, że doradca nie powinien mu oferować nawet obligacji - dla ofert prywatnych nie ma obowiązku sporządzania ankiety. Ktoś zarzuci, że bank celowo wepchnął go na minę - wg dostępnych w chwili oferowania informacji spółka była wypłacalna, a dane finansowe potwierdzał również renomowany audytor.
W efekcie, walka o odzyskanie pieniędzy od banków to tysiące indywidualnych przypadków, tysiące indywidualnych spraw sądowych i lata walki o odzyskanie pieniędzy. W mojej ocenie uda się to tylko wtedy, gdy doszło do rażącego naruszenia procedur bankowych przez doradcę np. na dyspozycjach zapisu są podpisy doradców, a nie klienta lub gdy są mocne dowody na to, że wprowadzał on w błąd (maile, nagrane rozmowy).
Edytowany: 17 września 2018 11:40
|
|
0 Dołączył: 2018-05-13 Wpisów: 301
Wysłane:
16 września 2018 14:08:16
Czyli KNF już 2015 doskonale wiedział o nieprawidłowościach i podejmował działania. Potrzebował trzech lat, żeby zmienić zapis w ustawie, który lepiej chronił klientów Czy tu pasuje określenie, że Państwo zawiodło?
Nie bardzo sobie wyobrażam, jak indywidualny obligatariusz ma pozwać audytora - chyba, że będzie to pozew zbiorowy.
|
|
0 Dołączył: 2018-05-12 Wpisów: 447
Wysłane:
16 września 2018 14:32:19
@alder74,
to musi być pozew zbiorowy obligatariuszy, w pojedynkę to nikt nie podoła kosztom procesu :) Spółka też może pozwać Deloitta, przecież audytor źle wykonał swoje zlecenie.
Może w ramach pracy domowej niech każdy poszuka na zagranicznych portalach informacji na temat spraw wytoczonych audytorom, a głównie Deloittowi.
Podobno specjalistą od spraw dotyczących zaniedbań audytorów jest adwokat Steven Thomas. Może będzie nas stać na jakąś konsultację :)
|
|
0 Dołączył: 2018-05-13 Wpisów: 301
Wysłane:
16 września 2018 15:00:37
Dziękuję za dyskusję/ analizę układu IB/ PDM. Sporo się nauczyłem. Widać, że była to przemyślana konstrukcja, która uwzględniała również ominięcie przez IB i PDM wymogów MIFID. Brutalnie mówiąc IB robił za naganiacza i dostawał za to jakieś ochłapy. Z drugiej strony była to rola kluczowa, bo bez dostępu do listy potencjalnych klientów (lokaty itp.) PDM samodzielnie nie byłby w stanie przedłożyć tylu ofert emisji prywatnej na obligacji GB.
Smutna konkluzja jest taka, że w starciu z bankami indywidualny klient ma ograniczone możliwości.
Pamiętam w 2007 - 2008 bank namówił mnie na jakieś fundusze bezpieczne emerytalne (chyba to się nazywało IKE). No i był wtopa. Bank stwierdził - przykro nam, ale to nie my wywołaliśmy kryzys.
|
|
0 Dołączył: 2016-11-08 Wpisów: 123
Wysłane:
16 września 2018 17:09:19
alder74 napisał(a):Czyli KNF już 2015 doskonale wiedział o nieprawidłowościach i podejmował działania. Potrzebował trzech lat, żeby zmienić zapis w ustawie, który lepiej chronił klientów Czy tu pasuje określenie, że Państwo zawiodło?
Nie bardzo sobie wyobrażam, jak indywidualny obligatariusz ma pozwać audytora - chyba, że będzie to pozew zbiorowy. Państwo? Jakie Państwo? To z kartonu, które nigdy nie zawodzi jak babcia ukradnie batonik za 2 zł w supermarkecie? Państwo absolutnie nie chroni obywateli w zupełnie podstawowych sprawach, począwszy od kredytów, polisolokat, GetBacków, Ambelgoldów itd . Chroni natomiast banki oraz zwykłych oszustów. Im szybciej pozbędziecie się złudzeń tym lepiej dla Was.
|
|