PARTNER SERWISU
jfhqzagt
195 196 197 198 199

Porozumienie obligatariuszy GetBack SA - CAPITEA SA

mar56
0
Dołączył: 2018-07-28
Wpisów: 55
Wysłane: 13 września 2018 15:48:37
Kochani forumowi specjaliscie i doradcy,czy uważacie że sąd to kasta idiotów i każde wasze drobnym maczkiem sformułowanie prawne ktore podpisze staruszka ma moc sprawczą.Jesli w zapisie na obligacje byloby napisane że nizej podpisana babcia zapoznala się z teorią kwantową i ją zrozumiała to by oznaczalo że tak jest.Bo wiele zapisow jest tak opisane,zeby niezorientowany nie zrozumial i podpisał bez zbednej zwloki.

maciej_61
0
Dołączył: 2018-04-22
Wpisów: 803
Wysłane: 13 września 2018 16:06:46
Ja kupowałem prywatne obligi w LB w lutym ale zeszłego roku. W swojej odpowiedzi na moją reklamację, LB/IB twierdzi że nie ma ŻADNYCH dokumentów dotyczących mojej transakcji. Ciekawe, nieprawdaż? No tylko adres IP wypełnionego formularza to adres LB. Tyle że ja - w odróżnieniu od innych - NIC nie podpisywałem. PDM też nie ma żadnego dokumentu z moim podpisem. Czyli właściwie nic nie kupowałem. Ale forsy nie mam...

anty_teresa
PREMIUM
522
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24
Wpisów: 11 191
Wysłane: 13 września 2018 16:58:01
mar56 napisał(a):
Kochani forumowi specjaliscie i doradcy,czy uważacie że sąd to kasta idiotów i każde wasze drobnym maczkiem sformułowanie prawne ktore podpisze staruszka ma moc sprawczą.Jesli w zapisie na obligacje byloby napisane że nizej podpisana babcia zapoznala się z teorią kwantową i ją zrozumiała to by oznaczalo że tak jest.Bo wiele zapisow jest tak opisane,zeby niezorientowany nie zrozumial i podpisał bez zbednej zwloki.

Tym trybem rozumowania można kwestionować każdą sprzedaż nieruchomości, bo przecież akty notarialne są zawiłe. Normalnie nikt nie może nic sprzedać/kupić, bo stary...

Akurat z polskim sądownictwem mam dobre skojarzenia - stawałem w 3 sprawach osobiście się reprezentując i wszystkie 3 sprawy wygrałem. Sądy nie są głupie, patrzą na interesy i nierównowagę stron, ale nie należy zapominać o tym co jest prawnie dozwolone, a co zabronione. Dałem linka do oświadczenia KNFu (który co prawda sądem nie jest), z którego jasno wynika, co banki/instytucje mogły w stanie prawnym przed kwietniem 2018 r., a czego nie mogły. Gdyby nie mogły tego co robiły to nikt nie zmieniałby ustawy i nie naciskałby na to sam KNF. Nie wiem jak wyglądały poszczególne Wasze przypadku, ale z ogólnego obrazu widzę tutaj mniejsze szanse na wygraną niż w przypadku pozwania audytora, ale każdy oczywiście zrobi co będzie uważał za najlepsze dla siebie.

Radziłbym tylko skontaktować się z prawnikiem zamiast bez konsultacji przyłączać się od razu do jakiejś grupy pozwu zbiorowego. Wydanie 200 zł czy 500 zł za opinię prawną to pchełka a opinia prawnika może Wam ułatwić podjęcie decyzji kogo pozwać i co będzie w danej indywidualnej sprawie lepsze.

Cytat:
Ja kupowałem prywatne obligi w LB w lutym ale zeszłego roku. W swojej odpowiedzi na moją reklamację, LB/IB twierdzi że nie ma ŻADNYCH dokumentów dotyczących mojej transakcji. Ciekawe, nieprawdaż? No tylko adres IP wypełnionego formularza to adres LB. Tyle że ja - w odróżnieniu od innych - NIC nie podpisywałem. PDM też nie ma żadnego dokumentu z moim podpisem. Czyli właściwie nic nie kupowałem. Ale forsy nie mam...

Pytanie tylko czy kiedyś nie upoważniłeś doradcy do dokonywania czynności bankowych w Twoim imieniu? Co odpisali na Twoją reklamację? Że to nie u nich zawierałeś umowę, czy co? Tylko jak nabywałeś w lutym to pewnie dostałeś jakieś odsetki. Z ciekawości - kto był nadawcą przelewu i co było w tytule wypłaty tych odsetek? Te odsetki przychodziły na konto LB czy na rachunek w PDM?


mar56
0
Dołączył: 2018-07-28
Wpisów: 55
Wysłane: 13 września 2018 17:05:56
Ja otrzymałem fizycznie od IdeaBanku,ale wysłalem za potwierdzeniem do wykupu do GB z powodu niedotrzymania warunkow umowy,nie mialem nawet 1 zet odsetek,a kupilem za "5 dwunasta"23 marca18 emisja PAM,dzien wczesniej przyjaciólka kupowała seria PAL,czyli wypuszczali prawie codziennie,ale doradcy tlumaczyli klientom ze jednorazowa ,ekskluzywna,wyjatkowa, i nic nie wiedzieli ze to smieciowa masówka..

mar56
0
Dołączył: 2018-07-28
Wpisów: 55
Wysłane: 13 września 2018 17:18:20
anty_teresa napisał(a):
mar56 napisał(a):
Kochani forumowi specjaliscie i doradcy,czy uważacie że sąd to kasta idiotów i każde wasze drobnym maczkiem sformułowanie prawne ktore podpisze staruszka ma moc sprawczą.Jesli w zapisie na obligacje byloby napisane że nizej podpisana babcia zapoznala się z teorią kwantową i ją zrozumiała to by oznaczalo że tak jest.Bo wiele zapisow jest tak opisane,zeby niezorientowany nie zrozumial i podpisał bez zbednej zwloki.

Tym trybem rozumowania można kwestionować każdą sprzedaż nieruchomości, bo przecież akty notarialne są zawiłe. Normalnie nikt nie może nic sprzedać/kupić, bo stary...

Akurat z polskim sądownictwem mam dobre skojarzenia - stawałem w 3 sprawach osobiście się reprezentując i wszystkie 3 sprawy wygrałem. Sądy nie są głupie, patrzą na interesy i nierównowagę stron, ale nie należy zapominać o tym co jest prawnie dozwolone, a co zabronione. Dałem linka do oświadczenia KNFu (który co prawda sądem nie jest), z którego jasno wynika, co banki/instytucje mogły w stanie prawnym przed kwietniem 2018 r., a czego nie mogły. Gdyby nie mogły tego co robiły to nikt nie zmieniałby ustawy i nie naciskałby na to sam KNF. Nie wiem jak wyglądały poszczególne Wasze przypadku, ale z ogólnego obrazu widzę tutaj mniejsze szanse na wygraną niż w przypadku pozwania audytora, ale każdy oczywiście zrobi co będzie uważał za najlepsze dla siebie.

Radziłbym tylko skontaktować się z prawnikiem zamiast bez konsultacji przyłączać się od razu do jakiejś grupy pozwu zbiorowego. Wydanie 200 zł czy 500 zł za opinię prawną to pchełka a opinia prawnika może Wam ułatwić podjęcie decyzji kogo pozwać i co będzie w danej indywidualnej sprawie lepsze.

Cytat:
Ja kupowałem prywatne obligi w LB w lutym ale zeszłego roku. W swojej odpowiedzi na moją reklamację, LB/IB twierdzi że nie ma ŻADNYCH dokumentów dotyczących mojej transakcji. Ciekawe, nieprawdaż? No tylko adres IP wypełnionego formularza to adres LB. Tyle że ja - w odróżnieniu od innych - NIC nie podpisywałem. PDM też nie ma żadnego dokumentu z moim podpisem. Czyli właściwie nic nie kupowałem. Ale forsy nie mam...

Pytanie tylko czy kiedyś nie upoważniłeś doradcy do dokonywania czynności bankowych w Twoim imieniu? Co odpisali na Twoją reklamację? Że to nie u nich zawierałeś umowę, czy co? Tylko jak nabywałeś w lutym to pewnie dostałeś jakieś odsetki. Z ciekawości - kto był nadawcą przelewu i co było w tytule wypłaty tych odsetek? Te odsetki przychodziły na konto LB czy na rachunek w PDM?

Widzisz w tym wzgledzie sie tu roznimy,bo ja widzę ze KNF dopuscil sie nieprawidlowosci przy podejmowaniu decyzji odnosnie gb,na podstawie nie znanych mi danych nie ostrzegl potencjalnych klientow przed ta wydmuszką,co skutkowało zakupem obligacji,jesli masz dobre skojarzenia z polskimi sadami to mysle ze mozna liczyc na wygrane w wielu przypadkach,a w moim konkretnym jestem pomimo waszego sceptycyzmu pozytywnie nastawiony.Nie mam zamiaru wydawac obecnie na prawnika ,zaczekam do listopada ,pozew do tego czasu sam napisze badz skorzystam z pomocy forum fb,raczej nie waszego.

Joker
127
Dołączył: 2009-03-01
Wpisów: 2 050
Wysłane: 13 września 2018 17:57:12
Podobno już zaczyna się udowadnianie, że poza GB to wiele osób co pobiegło do RF w przeszłości miała już jakieś inwestycje i wcale tacy nieświadomi nie są.
W kwestii dokumentacji. Ostatnio składałem zapis na obligacje PKN Orlen i też żadnego dokumentu nie podpisywałem. Wszystko odbyło się elektronicznie + przelew jako potwierdzenie mojej woli.
Lions Bank świadczył usługi bankowości prywatnej, więc jestem w stanie sobie wyobrazić, że Doradca wspólnie z klientem wniosek uzupełniał w oddziale.
Oczywiście nie zmienia to faktu, że taka procedura może budzić kontrowersje i pozostawiać duże pole do nadużyć.
Ale komedią jest, że wchodzę na bankier.pl i jest artykuł z informacją jak składać reklamacje, wzory dokumentów i krok po kroku sugestie jak uzupełnić wolne pola. Nie liczy się czy ktoś ma prawdziwe przesłanki ku temu czy też nie.

voyager747
0
Dołączył: 2018-05-11
Wpisów: 528
Wysłane: 13 września 2018 21:05:04
No tak, ja też miałem inne produkty, np. Templetona w Citi kupionego, ale żeby tam go kupić, to musiałem wypełniać mnóstwo papierów, tych o ryzyku.

krisek
0
Dołączył: 2018-05-11
Wpisów: 48
Wysłane: 13 września 2018 22:36:26
Szanowni Państwo,

musimy to sobie jasno uświadomić, czas już najwyższy, że nic od nikogo nie odzyskamy.

Scenariusz zapewne jest taki, że jak już będzie klepnięty układ w PPU, to nie ma znaczenia jaki on będzie, bo GBK i tak nic nie odda.
Przewegetuje jeszcze jakiś czas, zarząd popierdzi w stołki i weźmie jeszcze nagrody za pracę w trudnych, stresujących warunkach. A potem wszystko i tak do piachu.

Na instytucje państwowe liczyć nie mamy co, bo one nic nie wiedziały a gdy teraz już wiedzą to i tak nic nie mogą itd...

Wymiar sprawiedliwości pozamykał kilka osób i stawia im jakieś śmieszne zarzuty na w sumie drobne sumy. (zauważyliście jak zrobiło się ostatnio cicho w tej kwestii?)
Jeśli wogóle dojdzie do procesu to wyroki będą bardzo "bezpieczne" - takie żeby obejmowały czas aresztu + kilka tygodni dla pozoru.

Sprawa jest ewidentnie zamiatana pod dywan.

I finałem będzie cisza zupełna i brak jakiejkolwiek kasy dla nas.
Możemy krzyczeć i płakać - i tak nic nie wykrzyczymy i nie wypłaczemy, bo nikt nas nie chce słuchać i wszyscy mają nas w .....

Taka jest niestety brutalna prawda.

mar56
0
Dołączył: 2018-07-28
Wpisów: 55
Wysłane: 13 września 2018 22:55:46
Ja też mam wachania formy,ale obecnie jestem na fali,i wierze ze przy pomocy pewnych działań jest mozliwe odzyskac nawet do 100%.Mówię tu o obligatoriuszach.Trzeba przyblokować konwersje na akcje długu wobec obligatariuszy,spowodować by zabezpieczeni przyłaczyli sie do układu,,wydzielic zdrowa czesc przedsiebiorstwa i poszukac inwestora to moze dac nawet 50%,oraz wytoczyc procesy na pozostalą czesc długu doradcom wbrew obecnym tu opiniom jest duza szansa na wygraną,a w ostatecznosci na podzielenie sie ryzykiem przez sad po 25%.Docieraja do nas skrajne opinie,trzeba wziac oddech i wszystko na spokojnie.pozdrawiam.

Joker
127
Dołączył: 2009-03-01
Wpisów: 2 050
Wysłane: 13 września 2018 23:19:18
Ja chyba wytocze proces doradcy, ktory sprzedal mi tego felernego Volkswagena. Zapewne wiedzial, ze ma wgrane oprogramowanie falszujace wyniki pomiarow spalin. Oszust jeden! Not talking


maciej_61
0
Dołączył: 2018-04-22
Wpisów: 803
Wysłane: 14 września 2018 07:46:04
Cytat:
Pytanie tylko czy kiedyś nie upoważniłeś doradcy do dokonywania czynności bankowych w Twoim imieniu? Co odpisali na Twoją reklamację? Że to nie u nich zawierałeś umowę, czy co? Tylko jak nabywałeś w lutym to pewnie dostałeś jakieś odsetki. Z ciekawości - kto był nadawcą przelewu i co było w tytule wypłaty tych odsetek? Te odsetki przychodziły na konto LB czy na rachunek w PDM?


- nie upoważniałem tzw doradcy do wykonania żadnych czynności w moim imieniu
- odpowiedzieli - streszczając - że nic nie było robione u nich i nie mają żadnych dokumentów dotyczących tej transakcji (a np kwestie podatkowe? - dla mnie kryminał). Z kolei PDM twierdzi w odpowiedzi na reklamację coś kompletnie przeciwnego tzn że IB był pośrednikiem. No tylko różnica taka że szefostwo PDM przebywa tam gdzie przebywa a szefostwo LB/IB - nie.
- z drugiej strony - i tu zaprzeczają sami sobie - wyraźnie napisali że doradca "..informował mnie o innej możliwości inwestycji..."
- jeżeli tak, to nie mieli do tego prawa, bo było to oferowanie/pośrednictwo w myśl prawa i dopiero w drugiej połowie października NWZA IB wpisało obrót takimi instrumentami do statutu z zaznaczeniem że będzie od ważny od momentu wpisania tego do KRS. Co nastąpiło dopiero coś ok 10 listopada (musiałbym to sprawdzić)
- Odsetki zawsze lądowały na koncie w LB bo w PDM nie miałem i nie mam żadnego rachunku. A właściwie w Toyota Bank bo tam ma rachunki PDM

A więc IB - znowu będę tu nudny - nie miał prawa oferować mi/pośredniczyć w sprzedaży obligów GB. Stąd pewnie brak jakichkolwiek dokumentów w LB. To sprawa dla Prokuratury.

stanislove
0
Dołączył: 2013-03-21
Wpisów: 15
Wysłane: 14 września 2018 10:03:43
mar56 napisał(a):
Ja też mam wachania formy,ale obecnie jestem na fali,i wierze ze przy pomocy pewnych działań jest mozliwe odzyskac nawet do 100%.Mówię tu o obligatoriuszach.Trzeba przyblokować konwersje na akcje długu wobec obligatariuszy,spowodować by zabezpieczeni przyłaczyli sie do układu,,wydzielic zdrowa czesc przedsiebiorstwa i poszukac inwestora to moze dac nawet 50%,oraz wytoczyc procesy na pozostalą czesc długu doradcom wbrew obecnym tu opiniom jest duza szansa na wygraną,a w ostatecznosci na podzielenie sie ryzykiem przez sad po 25%.Docieraja do nas skrajne opinie,trzeba wziac oddech i wszystko na spokojnie.pozdrawiam.


Przykro mi, ale to jest stek bzdur.

1. Blokada konwersji - powoduje, że spółka pozostaje z gigantycznym długiem pieniężnym, absolutnie nie do spłacenia, nie w perspektywie 8 lat, tylko nigdy.
2. Zabezpieczeni obligatariusze - nie będą chcieli się przyłączyć do układu, bo to nie jest w ich interesie, a godząc się na ustępstwa działaliby na niekorzyść własnych spółek. Taka rola osób na stanowiskach kierowniczych - nie godzić się na ustępstwa i robić wszystko dla korzyści spółki, którą się reprezentuje, inni są na dalszym planie.
3. Wydzielić zdrową część przedsiębiorstwa i znaleźć inwestora - to już jest piramidalna bzdura, chcesz by wydzielili (również twój) dług ze spółki, a resztę zabrali i sprzedali inwestorowi, który będzie się odcinał od długu "chorej części". Jak to niby ma działać?
4. Procesy wobec doradców - tu mogą ugrać coś pojedyncze osoby, które udowodnią, że zostały oszukane / wprowadzone w błąd. Ale wielkich sukcesów nie wróżę, a już na pewno nie szybkich.

To forum zostało opanowane już przez takie głupoty, że się tego w większości czytać nie da. Już nie tylko wiadomości poszczególnych użytkowników są sprzeczne, ale już nawet sami użytkownicy pisząc 4 zdania przeczą sami sobie kilkakrotnie.

anty_teresa, AsGBK, Obligatariusz Kontakt wnoszą coś do tej dyskusji, kilku użytkowników zadaje słuszne pytania, ale większość to już osiągnęła dno. Już nie mówię o bezsensownych emocjach i braku merytorycznej wiedzy i podstawowej logiki, ale nawet ortografia, interpunkcja i styl osiągnęły poziom, gdzie tego się po prostu nie da czytać, a już tym bardziej zrozumieć.

Jak ktoś jest niepiśmienny i nie umie sklecić kilku zdań bez błędów i tak, by dało się go zrozumieć, to nie dziwi fakt, że wybierając się na skomplikowany rynek finansowy, gdzie inwestuje w jeden papier większość swych oszczędności, ponosi stratę, a później rzuca oskarżeniami w każdym kierunku.

Pewnie to głos wołającego na puszczy, ale może tak osoby bez wiedzy i kompetencji mogłyby nie wygłaszać swoich opinii jak prawd objawionych i nie snuć teorii z jakimiś procentami wziętymi z księżyca, bo to nie pomaga, a tylko miesza w głowie innym.

alder74
0
Dołączył: 2018-05-13
Wpisów: 301
Wysłane: 14 września 2018 12:19:20
@ stanislove

To była krytyka (z którą w większości się zgadzam).
Czy, jako kontynuację, można prosić o propozycje 'konstruktywną" - jaki wariant działań byłby najlepszy w tej sytuacji.

maciej_61
0
Dołączył: 2018-04-22
Wpisów: 803
Wysłane: 14 września 2018 13:48:41
No tak. Brak nam tylko praktycznie jakichkolwiek informacji na temat tego co się w firmie dzieje. Pewnie gdybyśmy je mieli, dyskusja byłaby bardziej konstruktywna

AsGBK
0
Dołączył: 2018-05-12
Wpisów: 447
Wysłane: 14 września 2018 14:14:48
Stanislove,

i co żeś narobił? :) Teraz nasze forum zamilknie... ;)

Dzięki za wyróżnienie, ale bez przesadnej skromności stwierdzam, że grono zbyt zacne, aby mnie w nim umieszczać :) Fakt, z ortografią jakoś sobie radzę :)

W odpowiedzi na Twoje pytanie – Jak to niby ma działać ta zdrowa i chora część.

Cytat:

3. Wydzielić zdrową część przedsiębiorstwa i znaleźć inwestora - to już jest piramidalna bzdura, chcesz by wydzielili (również twój) dług ze spółki, a resztę zabrali i sprzedali inwestorowi, który będzie się odcinał od długu "chorej części". Jak to niby ma działać?


Z wypowiedzi Pana Prezesa wynika, że właśnie taki jest plan - wydzielić ZCP i sprzedać inwestorowi. Inwestor jest zainteresowany tylko tą zdrową częścią bez zobowiązań.

Jeśli do takiej transakcji dojdzie to mniej więcej to, co zapłaci inwestor idzie od razu na spłatę wierzycieli. Korzyść dla wierzycieli - nie musimy czekać 8 lat. Inwestor przejmuje ZCP i działa zapewne pod inną nazwą, i tylko na własny rachunek. Pod nazwą GBK zostaje tylko ta chora część z zobowiązaniami - wierzycielami i akcjonariuszami.

Pieniądze ze sprzedaży ZCP wpływają do GBK (chorej części) i idą na spłatę wierzycieli. Oprócz tego to, co uda się odzyskać GBK z nierynkowych umów pójdzie również na poczet spłaty wierzycieli – ale to już nie wiadomo ani w jakiej wysokości, ani w jakim terminie.

Cytat:
Równolegle wrocławska spółka windykacyjna prowadzi rozmowy z zainteresowaną objęciem udziałów grupą inwestorów. Prezes zaznaczył, że proces trwa i biorą w nim udział najwięksi europejscy gracze.
– W naszej opinii, przy odpowiednim układzie transakcji, dałoby to możliwość poprawy sytuacji obligatariuszy, ale nie tylko. Wejście inwestora to przede wszystkim alternatywa dla scenariusza realizacji odzysków z obecnych portfeli – spłaty zobowiązań przez kolejne 8 lat.

www.stockwatch.pl/wiadomosci/p...


Sprzedaż ZCP jest zatem alternatywą dla scenariusza zakładającego, że spółka nadal prowadzi działalność windykacyjną i wierzyciele są spłacani przez 8 lat.

Czy sprzedaż ZCP to będzie dobre rozwiązanie dla obligatariuszy? Jeśli chodzi o czas spłaty na pewno tak, ale przecież ważniejsza jest kwota, którą zaproponuje inwestor. Niestety wystawiamy na sprzedaż spółkę w najgorszym dla niej momencie i nie oszukujmy się, inwestor widzi tu okazję na tanie zakupy. Jeśli nie będzie kilku inwestorów poważnie zainteresowanych zakupem ZCP, to może to być okazja tylko dla tego jednego inwestora, a nie dla nas, niestety… Oczywiście inwestor też chyba liczy się z tym, że propozycja rażąco odbiegająca od wartości godziwej nie zostanie, mam nadzieję, przyjęta.

Tak mi się po prostu wydaje, może się mylę, na pewno nie zamierzam tu głosić żadnych prawd objawionych :) Moim zdaniem, to właśnie scenariusz „Inwestor” jest realizowany.
Edytowany: 14 września 2018 14:26

AsGBK
0
Dołączył: 2018-05-12
Wpisów: 447
Wysłane: 14 września 2018 15:06:05
maciej_61 napisał(a):


- nie upoważniałem tzw doradcy do wykonania żadnych czynności w moim imieniu
- odpowiedzieli - streszczając - że nic nie było robione u nich i nie mają żadnych dokumentów dotyczących tej transakcji (a np kwestie podatkowe? - dla mnie kryminał). Z kolei PDM twierdzi w odpowiedzi na reklamację coś kompletnie przeciwnego tzn że IB był pośrednikiem. No tylko różnica taka że szefostwo PDM przebywa tam gdzie przebywa a szefostwo LB/IB - nie.
- z drugiej strony - i tu zaprzeczają sami sobie - wyraźnie napisali że doradca "..informował mnie o innej możliwości inwestycji..."
- jeżeli tak, to nie mieli do tego prawa, bo było to oferowanie/pośrednictwo w myśl prawa i dopiero w drugiej połowie października NWZA IB wpisało obrót takimi instrumentami do statutu z zaznaczeniem że będzie od ważny od momentu wpisania tego do KRS. Co nastąpiło dopiero coś ok 10 listopada (musiałbym to sprawdzić)
- Odsetki zawsze lądowały na koncie w LB bo w PDM nie miałem i nie mam żadnego rachunku. A właściwie w Toyota Bank bo tam ma rachunki PDM

A więc IB - znowu będę tu nudny - nie miał prawa oferować mi/pośredniczyć w sprzedaży obligów GB. Stąd pewnie brak jakichkolwiek dokumentów w LB. To sprawa dla Prokuratury.



Maciej_61

To była pewnie ta tzw. "usługa pierwszego kontaktu”.

Zostałeś, zgodnie ze sprytnie opracowaną przez IB/PDM formułą, poinformowany przez IB o możliwości zainwestowania w obligacje GBK i IB umożliwił Ci jedynie otrzymanie propozycji ich nabycia poprzez przekazanie Twoich danych do PDM. Tak przynajmniej druga strona tłumaczy swoje działania.

Cytat:
Do wypowiedzi rzecznika Idea Banku odniósł się Polski Dom Maklerski. Broker przyznał, że oferował obligacje zarówno poprzez własną sieć sprzedaży jak i w ramach konsorcjum z Idea Bankiem. Jednocześnie zaznaczył, że pracownicy Idea Banku – zgodnie z umową zawartą z PDM – byli odpowiedzialni za przeprowadzenie tzw. pierwszego kontaktu z klientem, który polegał na rozmowie telefonicznej lub spotkaniu osobistym.

www.stockwatch.pl/wiadomosci/p...


Jeśli chodzi o kwestie podatkowe to pewnie wszystko jest w porządku. Może po prostu IB wystawiał PDM faktury zbiorcze za usługi ”pierwszego kontaktu”, płacił od tego podatki, nikt nie rozliczał się pod stołem. Opłata za usługę była pewnie na zasadach success fee – procent od pozyskanego kapitału. Zatem im więcej kapitału pozyskał PDM od osób, które skusiły marketingowe sztuczki pracowników IB, tym więcej wpływało kasy z GBK na konto PDM i tym większą fakturę za usługę „pierwszego kontaktu” wystawiał IB. Jakoś się dzielili tymi procentami, a przecież było czym. Nie wiem, czy tak rzeczywiście było, ale jest to prawdopodobne.

Inna sprawa, czy rzeczywiście to „informowanie o możliwości zainwestowania i umożliwienie otrzymania propozycji nabycia obligacji” to było/nie było oferowanie/pośrednictwo w sprzedaży obligacji w myśl prawa. IB nie miał przecież wpisanego w statucie obrotu takimi instrumentami. Ale obawiam się, że po to właśnie została stworzona ta dziwna konstrukcja współpracy, żeby IB nie mając w statucie tego zapisu, mógł czerpać korzyści z hojności GBK.

maciej_61
0
Dołączył: 2018-04-22
Wpisów: 803
Wysłane: 14 września 2018 15:56:33
Zgadzam się z powyższymi stwierdzeniami. Ale - któryś raz to już powtórzę - nie kupiłbym niczego poprzez podmiot do tego nieuprawniony. Obawiałbym się (czy słusznie czy nie) ewentualnej współodpowiedzialności za coś co może być przekrętem. Zobaczymy co będzie w odpowiedzi na moją reklamację nr 2. No ale niestety, musimy poczekać najprawdopodobniej jeszcze blisko 60 dni (reklamację nr 2 złożyłem w poniedziałek).

bekdas
0
Dołączył: 2010-09-07
Wpisów: 49
Wysłane: 14 września 2018 16:00:01
kokospl napisał(a):
To ja jeszcze raz powtorze to nie sami doradcy a centrala jest temu winna ktora ustawiala plany sprzedazowe dla tychze doradcow:

1) Nie ma mozliwosci by ktos wykwalifkowany w centrali nie zwrocil uwagi na wysokie koszty emisji jak i skale tychze emisji
2) Miselling jest niezaprzeczalny dla osob starszych trzymajacych oszczednosci zyciowe na lokacie .
Wmawianie tym ludziom ze obligacyje spekulacyjne to lepsza rownie bezpieczna inwestycja co lokata bankowa i przerzucanie tam wszystkich srodkow to juz nie tylko miselling to po prostu dranstwo ...
3) To bynajmniej nie jest normalna sytuacja w ktorej doradcy bankowi namawiaja zerwania lokaty w tymze banku i przelewu srodkow na zupelnie obcy rachunek , ...



Tez tak uważam. Doradcy realizowali plany ich wina jest tam gdzie prowadzili misseling.
Natomiast to Zarzady banków i domów maklerskich negocjowały z GB warunki emisji, targowały się o swoje prowizje. To analitycy i inspektorzy nadzoru w tych instytucjach oceniali wiarygodność, wskaźniki zadłużenia, poziomy oprocentowania emisji na rynku. Przygotowywali prezentacje dla doradców i odpowiadali na pytania inwestorów. To do tych ustaleń powinna dotrzeć prokuratura. Jak Michael Strom łupi GB na 14%, zamienia emisję na opcję put to działa w interesie inwestora czy swojego zysku?
Niech szefowie tych instytucji nie opowiadają że ich współpraca z GB ograniczała się do informacji o spółce ze sprawozdań bo tak nie było. Problem w tym że do roboczych kontaktów my nie mamy dostępu. A to jest ciekawe o czym rozmawiano.
Edytowany: 14 września 2018 16:22

Joker
127
Dołączył: 2009-03-01
Wpisów: 2 050
Wysłane: 14 września 2018 16:02:12
A to 14% to trafiło do inwestorów czy do domu maklerskiego? Opcja zabezpieczała interes inwestorów czy domu maklerskiego?
Audytora nie wymieniłeś i sfałszowanych sprawozdań finansowych na podstawie, który te instytucje wprowadzały GB do oferty.

bekdas
0
Dołączył: 2010-09-07
Wpisów: 49
Wysłane: 14 września 2018 16:03:55


Inna sprawa, czy rzeczywiście to „informowanie o możliwości zainwestowania i umożliwienie otrzymania propozycji nabycia obligacji” to było/nie było oferowanie/pośrednictwo w sprzedaży obligacji w myśl prawa. IB nie miał przecież wpisanego w statucie obrotu takimi instrumentami. Ale obawiam się, że po to właśnie została stworzona ta dziwna konstrukcja współpracy, żeby IB nie mając w statucie tego zapisu, mógł czerpać korzyści z hojności GBK. [/quote]

A gdzie zgoda na transfer danych osobowych?
Mogą sobie tworzyć setki umów tylko ja dyspozycji do transferu moich danych nikomu z IB nie dawałem a dostałem z PDM wypełniony formularz z peselem, imie, nazwisko, mail.
Cuda?

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


195 196 197 198 199

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,219 sek.

xejktqsw
iqfkhpvh
nzchjgky
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
jgysgvxa
ktjzsjtw
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat