~płynącyzrynkiem
minfin nie bedzie patrzyl na wplyw na gielde, tylko gdzie ma taniej; obecnie wchodzi we franka...ciekawe sd czy zabezpieczaja walute.
poki co w pt zloty sie umocnil po info o deficycie 10%, w cnbc wymyslali jakies lewe tlumaczenie, czemu 10% moze byc dobre (ze niby rzad dobrze wykorzysta te pieniadz na inwestycje sic!) przy czym po prostu mysle, ze rynek oczekiwal gorszej liczbyNA giełdę z pewnością nie

.
Natomiast nie jest znana forma zaciągania tego długu. Czy to frank czy to euro czy dolar jest drugorzędne. Jeżeli zaciągną zobowiązania zagranicą to ta część pieniędzy, która pójdzie na spłaty rat kapitałowo-odsetkowych państwowego długu (zaczynają to byc coraz większe pozycje) i jeszcze kilka innych pozycji nie przejdzie przez rynek. Natomiast reszta i owszem. Pojawienie się większej ilości walut sprzedawanych przez rząd spowoduje umocnienie złotego. Na dzień dobry oszacowano to ewentualne umocnienie już na 10%?? (nie wiem, gdzie i kiedy widziałeś info o umocnieniu się pln o 10%, bo oznaczałoby to kurs 3,75-3,80 do Euro ???!!!), a pewnie będzie tego więcej. Oznacza to złe perspektywy dla eksporterów i pogorszenie naszego PKB. Zresztą akcje (głównie WIG20 i 40) drożejąc w walucie chyba też przestaną być atrakcyjne dla zagranicy (oczywiście nie wszystkie) i ... zaczną spadać
Są też prognozy, że tak duży deficyt wywoła odwrót od złotówki i wtedy 4,7 za Euro też możliwe, potanienie naszych akcji w walucie i te ... zaczną wzrastać
Co do bezrobocia to zgoda, podałem Eurostat, bo tak mozemy się porównać z Europą, niepotrzebnie zaplątałem 11 z GUSu. 2 punkty procentowe bezrobocia więcej to będzie armagedon, bo "przy okazji" spadną wynagrodzenia części zatrudnionych.
Porównałem sobie dziś dane z USA - bezrobocie i S&P 500. Maksa w bezrobociu mieli w XI, XII 1982. I poza tym okresem około tych dat, to po 48 roku mamy dziś rekord.
Co ciekawe przy maksie w bezrobociu zawsze rynek giełdowy był już daleko od dołka. Gdy w 1987 doszło do pierwszej bańki na akcjach i nieruchomościach to mimo spadku ineksów, i to znacznego, bezrobocie spadało dłuższą chwilę !
Dlatego usiaki tak do końca się tym nie przejmują.
Jest tylko jedno zastrzeżenie. 10,8% bezrobotynych, wtedy (1982), w liczbach bezwzględnych to 12 mln ludzi. Dziś prawie 15 mln i wzrasta. Akcja kredytowa też jakby inna, a wycenę akcji porównując wskażnik giełdowy dzieli rząd wielkości.