www.knf.gov.pl/podmioty/Rejest..."do publicznej wiadomości będą podawane pozycje od 0,5 % wyemitowanego kapitału podstawowego danej spółki oraz każde 0,1 % powyżej tej wartości. "
Czyli mogą manewrować w dowolną stronę powyżej 0,5%, dopóki nie uderzają o jeden z progów 0,1%. Ciężko ocenić jak będzie się zachowywał kurs, ale nie sądzę, że to oni i tylko oni zaniżają. Osobiście skłaniam się do znacznie niższej wyceny CDP, może nawet poniżej 100 z prostych powodów:
1. Cyberpunk to odległa przyszłość, pewnie ponad rok.
2. Spółka w międzyczasie zacznie tracić gotówkę, w momencie wyjścia CP będą prawie wszystko stawiać na jedną kartę
3. Wojna Krwi jest niezbyt ciepło przyjęta, a spodziewam się że na konsolach poradzi sobie jeszcze gorzej. Z tego co zrozumiałem, gracze niezbyt rozumieją grę, która jest faktycznie oparta na łamigłówkach, a nie typowej grze w karty (dla jednych banalna, dla innych zbyt trudna i monotonna). Poza tym na konsolach gracze szybciej rezygnują ze względu na błędy i problemy, czyli jeszcze szybciej niż na PC. Przychody z konsol też będą niższe ze względu na pośrednią sprzedaż. Czyli łącznie mogą nie zarobić 100 mln z całej WK.
4. Gry z serii CP nie odnosiły do tej pory sukcesów, na pewno nie rzędu RDR2.
5. Gra CP2077 jest pierwszą z serii, nie będzie miała wiernej widowni, nie może liczyć na sukces RDR2.
6. Polskie firmy źle sobie radzą w USA. Matecznik to Polska, Rosja, Niemcy, może jeszcze Rumunia, Ukraina, a wszędzie indziej ciężko się przebić ze względów kulturowych.
7. Gwint nie zarabia, być może teraz tracą na tym pieniądze. Nie chcą porzucić projektu, bo tworzy jakieś tam zasoby do użycia w innych grach multiplayer. W gruncie rzeczy to powiedzieli bezpośrednio, że tylko dlatego go nie porzucą.
8. Najważniejsze - kto ma to kupować? Przecież już wszyscy byli lub są na pokładzie: ulica, polskie fundusze, zagraniczne fundusze, pasywne fundusze grające na wig20, insiderzy? Zawieszonych na haku za 200 nie brakuje, więc ewentualny potencjał wzrostu jest mocno przycięty, chyba że spółka zarobi tyle, żeby uzasadnić wycenę 300. Jednocześnie ci, którzy dokupowali pod górkę teraz stracili pieniądze i nie mogą fizycznie tworzyć popytu. Spółka w poprzednim momencie przebicia 170 była w trakcie skupu akcji, na który teraz nie bardzo ją stać (zakup dla celów przejęcia Spokko), dała dywidendę (a teraz nawet nie powinna), wchodziły fundusze (teraz wychodzą, grają w dół). Insiderzy sprzedali (200-165) i nie kupują.
9. Gaming w USA jest nadęty, nawet po spadkach
10. Spółka nie powinna być porównywana do gigantów branży i wyceniana według nich, bo ma zbyt mało projektów. np. Activision ma kilka dojnych krów: WoW, Starcraft, Hearthstone. Najlepsze gry w swojej klasie, które sypią gotówką przez 10 lat. CDP nic takiego nie ma.
Pozytywy:
1. Nieznany projekt - jest to jednocześnie negatyw. Skoro nie ogłosili czym jest, to znaczy, że znajduje się w zbyt wczesnej fazie, żeby to zrobić, a więc jeszcze wcześniejszej niż CP. Jeśli nie będzie nic o tym na najbliższych targach, to pierwsza okazja coś ogłosić jest w momencie raportu rocznego, a więc przez ten czas nie będzie wpływać pozytywnie na kurs.
2. CP2077 ma szansę być unikatowy, bo celują w grę z otwartym światem, które bywają popularne (Skyrim, GTA), a nie ma ich tak dużo.
3. Gwint zarabia :) Nie wiem jak to by miało się stać.
4. Zawojowanie rynku rosyjskiego (gdzie mają dużo graczy) lub chińskiego (gdzie mają mało) - to byłoby zaskoczenie, głównie dlatego, że te rynki nie są raportowane w pełni poprzez normalne kanały.
5. Światowa hossa albo doczłapanie z kursem do momentu napływu kapitału z PPK. Osobiście zakładam scenariusz dalszego braku kapitału na rynkach akcyjnych, bo ostatni rok nie był wzrostowy, więc nie zachęca "leszcza". Na polskiej giełdzie wszystko lubi lecieć w przepaść jak już zacznie, nawet mocne spółki, więc nie zakładam pozostania na sprawiedliwej wycenie, tylko sporo niżej. Sprawiedliwa to dla mnie pewnie okolice 90-100.
Dlaczego akurat tyle - bo spółka nie ma nic poza CP2077 i drugim projektem gry, 600 mln gotówki (którą po drodze do premier przepali co najmniej w połowie - szacuje się 150 mln na samą promocję premiery CP). Dajmy tyle samo na drugą grę i już mamy spółkę niemal bez gotówki, z dwoma ryzykownymi projektami o potencjale zarabiania może 1 mld średniorocznie. Czyli kapitalizacja 10 mld jest duża, bo kto wkłada w pojedyncze ryzykowne projekty za 10% zysku? Gdyby to chociaż był monopolista, a tutaj konkurencja jest ogromna.