STARWARD [STA]

Zauważmy proszę, że WL to jeden z elementów oceny p-stwa sprzedaży. Bardzo ważny, ale... dużo zależy w tej materii od przyjętego przez wydawcę sposobu promowania i budowania zainteresowania graczy. Wishlisty są super, ale podobnie jak EA nie są rozwiązaniem dla wszystkich gatunków, a co więcej mogą iść "okoniem" do celów jakie zamierza osiągnąć wydawca. Z pewnością są bardzo OK do oceny symulatorów gdzie w zasadzie wszystko wiadomo po tytule, a w zapowiedzi jest jakiś trailer pokazujący część mechanik, czy nawet demo. Pewnie równie dobrze jest ze strategiami.

Jak powiedział kiedyś K.Kostowski "Nikt nie wymyślił na razie niczego lepszego" - z tym stwierdzeniem zgadzam się w 100 proc., ale czasem trzeba wejść na większy poziom niepewności. takich gatunkach jak gry fabularne czy horrory screeny czy demo mogą palić potencjał, jeśli za wcześnie się je pokaże. Jak się ogląda teaser filmu Vegi to już nie trzeba iść do kina, bo wszystkie najlepsze teksty już tam są :) Warto się zastanowić, czy ktoś sprawdzał wishlisty albo grupę Steam dla blooberowego observera? O ile dobrze pamiętam, to jednak observer sprzedał się lepiej niż Agony czy Lust from Beyond, choć te miały wysokie wishlisty.

Czy ktoś zastanawiał się jaka jest WL dla Panzer Dragona od Forevera, albo dla Blair Witch? Nie, bo te spółki przyjęły inny model promowania produktu - produkty nawet nie były zapowiedziane. Ot, pojawiły się na targach chwilę przed premierą i wywołały tym samym sporo szumu. O BlairWitch pisały niemal wszystkie media, bo to było zaskoczenie.

Jak się buduje (a właściwie może budować) WL dla małego nieznanego studia pokazuje case Ghostrunnera. Na rok przed premierą gra była zapowiedziana, miała kartę Steam, było o nie głośno po Gamescom, ale grupa liczyła ok. 3 tys. osób.3 tys. choć niektórzy już wtedy widzieli w niej hit:

Grupa Steam zaczęła się budować dopiero później. Pierwszy peak był po Demie na Steam. Drugi po ogłoszeniu wydawcy. A szał się zaczął dopiero po oficjalnym gameplay trailer


kliknij, aby powiększyć

Po teaserze grupa Steam dla The Invincible to ok. 5 tys. To nie dużo względem gier PlayWaya, ale więcej niż dla Ghostrunnera w analogicznym momencie czasu. Nie należy wyciągać z tego jeszcze daleko idących wniosków, bo to prawdopodobnie zupełnie nic jeszcze nie oznacza -marketing dopiero startuje. Martwić będzie się można jak się nic nie zmieni bliżej premiery, po wystawieniu gry na targach, czy publikacji gameplaya.

Oczywiście wysoka WL daje pewien komfort i poczucie pewnego bezpieczeństwa, ale nie zawsze jest dobra dla marketingu i tego co najważniejsze - widoczności. PlayWay nie ma wydawcy, bazuje na ogromnej liczbie tytułów, która dociera do graczy. Tym sobie zapewnia ową widoczność. Ale przy klasycznym podejściu, gdzie marketing jest ważny i pełni rolę sprzedażową nie można pokazać od razu zbyt wiele, bo się to rozmywa w czasie. W tym miejscu przypomnę, że WL dla This War of mine NA DZIEŃ Premiery wynosiła 27 tys., więc grupa Steam to było góra parę tysięcy:


kliknij, aby powiększyć




Za to wishlista Green Hell na miesiąc przed premierą EA wynosiła 20 tys. Jak widać poniżej, było to już po gameplay'u i sporej liczbie odsłon na YT.


kliknij, aby powiększyć

Na dzisiejsze standardy WL na poziomie 20 tys. byłaby "słaba"

Starward jest spółką dość szczególną w polskim gamedevie, a jedyną podobną był właśnie Creepy Jar. Większość podmiotów zaczyna od małych produkcji i idzie w większe wraz z rozwojem kompetencji. Nawet 11bit zaczynało od Anomaly nie wspominając tutaj o CIG czy Blooberze. SI uderza od razu wysoko - spory budżet, oczekiwania sprzedażowe liczone w grubych setkach tysięcy. Rynek więc i te oczekiwania wycenił. Jak się nie uda, to spadek kursu będzie oczywiście bolesny. Ale to się wciąż może się udać, tak samo jak mogło się udać rok temu, czy dwa lata temu - niewiele się jak do tej pory zmieniło.

anty_teresa podaje porównania gier, które mówiąc krótko "zażarły" i są odstępstwami od reguły, bo ile gier z tych 300 poprzedzających "Niezniszczalnego" odniesie sukces? Najbliżej temu będzie pierwsza 25-50, ale pozycje powyżej 200 mają niewielką szansę przebicia się.
Wszystko zależy oczywiście od jakości produkcji, a to co zaprezentowano dotąd jest dość umowne.
Oby dalej mieli jakiegoś asa w rękawie, coś nietypowego jak np. wspomniane TWOM czy Ghostunner.
Tylko co by to miało być? Lem nie, symulator chodzenia ograna płyta, ilość zakończeń podobnie.

Tutaj wszystko zależy od jednej gry, która jest dla mnie wielką niewiadomą.
Czy będzie ona tak dobra jak Green Hell?
Kapitalizacja Starward 176 mln - CreepyJar 464 mln
Sprzedaż Green Hell ponad 2,5 mln kopii

Ceny emisyjne akcji Starward w emisjach prywatnych
3,95 zł 8,91 zł 20 zł 23,50 zł
subskrypcja publiczna 41 zł
Ci inwestorzy mają spory margines bezpieczeństwa jak coś poszłoby nie tak.

Wyznacznikiem kursu może być cena 97 zł po której akcje obejmował fundusz.

Czy nie przesuną premiery na 2023?
Czy starczy im kasy na dokończenie gry? - potencjalna dodatkowa emisja.
Czy wezmą wydawcę? co obniżyłoby zyski z gry i zwiększyłoby oczekiwania sprzedażowe.

Sporo niewiadomych.

ps. Czytam książkę.
ps2. Jeśli zdecyduję się na zakup akcji Starwarda to będzie to max 2% portfela i to nie wcześniej niż w drugiej połowie 2022 r.

Zastanów się kiedy dodajesz grę do wishlisty. Na przykładzie Ghostrunnera pokazałem jak ta wishlista się prawdopodobnie budowała (zakładam korelację z grupą Steam). Samo ogłoszenie gry nie dało nic. Nawet pokazy Nvidii przed Gamescom i dobre relacje z tegoż. Dopiero demo, znany wydawca i przede wszystkim gamplay ruszyły intensywną wspinaczkę. Jest zupełnie normalnym, że małe nieznane graczom studio, ogłaszając projekt nie wzbudzi w graczach żądzy zakupu. Dopiero marketing to może zmienić, ale do tego marketingu potrzebne jest mięcho, a mięcho pojawi się bliżej premiery. No i wiesz... Pomiędzy 11bit, Crepe Jarem i Starwardem jednak są pewne cechy wspólne, które pozwalają oczekiwać jaki to będzie projekt.


Ja akurat nie pisałem o wersji Redoux, tylko normalnym >observer, który został wydany w 2017 r. i był drugą poważną grą Bloobera po Layers of Fear.

@MrBlue2
Zgadzam się. Nadal jest, a co więcej wciąż będzie jeszcze długo bardzo dużo niewiadomych, a przez brak dywersyfikacji mamy duże ryzyko. Z tym chyba nikt nie dyskutuje. Ale to też było wiadome od samego początku, że tak właśnie będzie. I pomimo tego, że część lockupów odpadła, że ludzie z emisji publicznej są już mocno zarobieni to jednak jakiejś dużej podaży nie widać. Te akcje prawdopodobnie inwestorzy kupili świadomie, choć tutaj mocno spekuluję. Może być tak, że jak coś się opóźni, a przecież nigdy nie można tego wykluczyć, to ktoś straci cierpliwość.

@All
Ja nie chcę dyskutować, czy kupno akcji SI teraz to dobra czy zła inwestycja, albo sprzedaż to dobra lub zła decyzja. Informuję tylko i wyłącznie, że poziom wishlisty na wiele miesięcy przed premierą i na starcie działań marketingowych jest bez znaczenia. Ta wishlista nie ma być dziś - ona ma być na dzień premiery.
Jasne, że byłoby lepiej jakby już dziś był 200 tys. osób, które mają grę na WL, a gra znajdowała się na globalu w pierwszej 50. Tylko jak to miałoby się stać? Takie oczekiwanie jest nierealne w tym gatunku, z taką rozpoznawalnością studia i na takim etapie działań marketingowych.

@Antyteresa

"Ja nie chcę dyskutować, czy kupno akcji SI teraz to dobra czy zła inwestycja, albo sprzedaż to dobra lub zła decyzja."

Jakoś w odniesieniu do innych spółek takich dylematów nie masz...

bo w przypadku innych spółek jest dużo łatwiej ocenić potencjał, a szczególnie w innych branżach

@Antyteresa

A ja bym jednak prosił by deklarować się czy ktoś ma akcje w tej spółce czy nie. Ja nie mam i nie zamierzam bo dla mnie ta cena jest kosmicznie absurdalna.

Ad rem.



W Bloobera wszedł Tencent, o wiele bardziej poważniejszy podmiot od tego malucha który zainwestował w Starward, ale uznałeś, że to jednak powód raczej do spadku kursu BLO. Tutaj uznałeś, że "cena 90 zł za akcję została jak widać uznana za atrakcyjną". Czyli pojawia się bardzo wyważona i ostrożnie pro wzrostowa narracja, a nie typowy hejt jaki na tym forum wylewany jest na Bloober czy inne spółki.

Idźmy dalej.



No i jest to budżet zbliżony do tego jaki miał Chernobylite przed wyjściem z early access. Gra szału sprzedażowego nie zrobiła - a już na pewno nie ma tam mowy o ilościach typu 700 tys. egzemplarzy w ciągu roku od premiery ani tym bardziej zarząd F51 nie zapewniał o takich cudach. Ja nie wiem na czym opierasz te wyliczenia sprzedażowe The Invincible, ale na pewno nie na płaszczyźnie porównania do innych gier. Przy galopującej inflacji i problemach pracowniczych nie jest to budżet zatem większy od Chernibylite bo jak rozumiem premiera jest planowana za rok. Ceny choćby wydawnictwa czy marketingu nie będą wyższe ? Starward będzie wydawcą, producentem i zamknie się w tym budżecie, tak ?



No i przełożenie tego teasera na zainteresowanie grą na Steam jest nadal marne. Ultimate Fishing Simulator 2 na liście życzeń Steam jest wyżej od tej rzekomo bardzo obiecującej produkcji, a wyświetlenia Ultimate na youtube idą w ledwie parę tysięcy. Co więcej, The Medium miało tych wyświetleń po kilka milionów, jednostkowo, a mimo to pisałeś o tym produkcie jak najgorszej przed premierą i nadal masz problem z tą grą i tą spółką.




No to bardzo przepraszam, ale ja uważam, że robisz ze mnie jako czytelnika i subskrybenta Stockwatcha, barana. Nie, The Invincible nie da się porównać do Frostpunka w ŻADNEJ kategorii. Również bardzo daleko tutaj do Green Hell czy nawet Ghostrunnera. Dlaczego ? Bo gra od Starward to symulator chodzenia, a nie gra akcji czy strategia. W ogóle inna para kaloszy. Tej grze bliżej do wcześniejszych produkcji Bloobera, które hejtujesz z całą mocą. Mercedenz Benz jest samochodem, ale Fiat 125p również.




Ryzyko inwestycyjne spadło dla kogo - dla tego co obejmował akcje w IPO czy przed IPO czy dla tego co miałby kupić akcje dzisiaj lub jutro ? Dla kogo to ryzyko spadło, wyjaśnij mi to proszę bardzo.

dziękuję

Ryzyko inwestycyjne spadło ponieważ WL rośnie, a jesteśmy na początku kampanii marketingowej.

Poza tym Anty_Teresa już informował na wątku, że ma akcje tej spółki.

Oczywiście zdarzenia (nawet podobne) można w różnych spółkach interpretować w różny sposób. Pytanie jest tylko o uzasadnienie tych ocen, to pozwala określić, czy ocena jest obiektywna czy nie.

Ale fakt faktem że przekładnie premier i wzrost budżetu w analizach przedstawiane są jako impulsy do spadków.

1. Ja ani osoby mi bliskie nie posiadamy akcji spółki.
2. W transakcji z Tencentem ktoś te akcje sprzedał, ktoś kto uznał że warto. Tutaj była emisja.
3. Źle zrozumiałeś. zwiększenie budżetu to negatyw. Jak mniemam wszyscy zakładali od razu, że to co ma być wykonane z nowych środków i tak byłoby wykonane. To nie są moje założenia sprzedażowe tylko artykułowane przez spółkę. Takowe też artykułował zarząd Creepy Jar. Liczba zamiast opowiastek.
4. Napisałem przecież, że wyświetlenia nic nie gwarantują. Medium to był kolejny projekt ze znanego już było nie było studia. Jest chyba jasne, że jak ktoś pojawia się na głównej scenie Microsoftu ma inny zasięg niż no-name. Tak zainteresowanie ze strony graczy nie jest na razie duże. Ale ja się dużego na ten moment nie spodziewałem co uargumentowałem w poprzednim wpisie.
5. To, że gry są z różnych gatunków nie wyklucza chyba możliwości ich porównania. Ponadto nie przywiązuje do tego dużej wagi. To tylko pewna wskazówka.
6. Ryzyko projektu spadło. Jest inne w fazie koncepcyjnej, jest inne po vertical slice inne w końcu po pierwszej rundzie weryfikacji zainteresowania rynkowego. Czym innym jest stosunek tego ryzyka do spodziewanych zysków, które liczysz od wartości zakupu.