JSW [JSW]

Nie ma żadnych wątpliwości. Wprost to wynika nawet z tego zalinkowanego artykułu - w szczególności ostatniego akapitu:

W kontekście art. 5 ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych Sąd podkreślił, że jedną z konstytucyjnych zasad państwa prawnego (art. 2 Konstytucji RP) jest zasada niedziałania prawa wstecz (lex retro non agit). Jak zaznaczył WSA, zasada ta nie ma charakteru absolutnego i w wyjątkowych sytuacjach może zostać nadana moc wsteczna aktowi prawnemu. Wojewódzki Sąd odwołał się w tym zakresie do orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, według którego zakaz lex retro non agit dotyczy zwłaszcza przepisów normujących prawa i obowiązki obywateli, jeżeli prowadzi to do pogorszenia ich sytuacji w stosunku do stanu poprzedniego. TK wskazywał też, że odstąpienie od tej zasady dopuszczalne jest jedynie wyjątkowo i tylko z usprawiedliwionych względów, gdy jest to konieczne dla realizacji wartości konstytucyjnej ocenianej jako ważniejsza od wartości chronionej zakazem retroakcji.

Dodatkowo WSA wskazał, że w orzecznictwie Naczelnego Sądu Administracyjnego podkreśla się, że wsteczna moc prawa może dotyczyć, co do zasady, ewentualnie tylko przyznania praw – i z całą stanowczością należy wykluczyć możliwość zastosowania tej normy do nakładania obowiązków.

A na dzisiaj wydaje mi się, że problemem nie jest nawet sam podatek/danina/haracz, co kto woli (bo w takich okolicznościach przyrody jakie mamy od lutego zeszłego roku można się było spodziewać najróżniejszych "nietypowych" zagrywek) co całkowite amatorstwo w kontekście komunikacji z rynkiem. Stwierdzenie "wprowadzamy taką to a taką daninę i cześć" rynek może policzyć i przetrawić, bo ma do czynienia z liczbami. Natomiast ten walczyk grany na emocjach na zasadzie krok do przodu i pół kroku w tył i tak co po chwila sprawia, że dzieje się to co się dzieje.[/quote]

A tu masz 100% racji. Takie projekty powinny być ogłaszane szybko z podaniem konkretów tak aby zminimalizować straty. A nie, że pan Sasin sobie radośnie wraca i wycofuje z tego pomysłu w zależności od nastroju czy pogody na dworze.

Panowie, koniec z polityką! Możecie kontynuować ten temat chociażby na wątku bessy/hossy, ale nie na wątkach spółek

... nie jest tak, że minister AP jest alfą i omegą giełdy. Chociaż jest On jednym z kilku a może kilku dziesiątków istotnych czynników mających wpływ na otoczenie rynku.
Rynek akcji jak wiadomo, dość często pcha "gówienko" pod niebo, a przysłowiowe "złotko" wprost do kanału. Czy tu minister też coś chlapnął?.
Jeśli "silna ręka" zechce to doprowadzi kurs akcji np. do P/E=400, albo do P/E=0,7 (jak przy JSW). Politycy nieświadomie a może i świadomie wspomagają "silna rękę". A, że w przyrodzie nic nie ginie tylko zmienia właściciela (chodzi o wartość dodaną) - toteż drobnica zawsze taci. Chodzi tylko o czas i skalę.
I tu akcjonariusze mniejszościowi i SII powinni głośno domagać się od Rządu mechanizmów i instytucji ochrony inwestorów w Polsce, bowiem KNF nie spełnia tego zadania w dostatecznym stopniu.
Przykład JSW jest wyrazisty:
[I]==> gdy mamy (niskie ceny węgla) tj. straty - koszty ponoszą właściciele (akcjonariusze)
[II]==> gdy mamy (wysokie ceny węgla) tj. zyski - dochód chce się zabrać właścicielom (akcjonariuszom)
Można by to akceptować, jedynie pod warunkiem, że strumień finansowy który odpłynie od właścicieli w przypadku [II] zostanie zwrócony w przypadku [I]. I to musiałaby zagwarantować też UE jakąś Dyrektywą.
Niby proste jak drut, a w praktyce obecnej nie do ogarnięcia przez decydentów.

Zysk za ten rok wpadłby do kieszeni tych, którzy wygrają wybory.

Odnośnie podatku:



kliknij, aby powiększyć

Tak trudno zrozumieć, że na tamten moment prace nie były toczone? To było miesiąc temu.

Prace trwały również we wrześniu - ale je przerwano, a projekt zaniechano.

Teraz trwają pracę nad nowym projektem. Jeśli już ma być podatek, to prawdopodobnie w wys. 33% nadwyżki nad średnim zyskiem za ostatnie lata, nie licząc 2022 roku (tak jak w Czechach). Prawo nie może działać wstecz, wszyscy doskonale to wiedzą.

Nałożenie "daniny", czy "opłaty" zamiast normalnego podatku w drodze ordynacji podatkowej spowodowałoby niezłą ucieczkę kapitału z PL, wzrost rentowności, duże osłabienie złotówki i problemu obozu rządzącego - dlatego trzymani jak agresywny pies w kagańcu, nikogo nie pogryzą. :)

Odnośnie podatku, premier Morawiecki we wtorek potwierdzał, że nie będzie żadnego podatku - dlatego uważam, że nie będzie poparcia i koniec końców projekt zaniechają.

Przeczytajcie z uwagą ten artykuł - 28 lutego 2023 r., czyli w zeszły wtorek.

biznesalert.pl/premier-orlen-w...

Premier zapowiedział to OFICJALNIE, w drodze konferencji. Z kolei minister S. powiedział to w małym radiu. Wiadomość od szefa rządu na oficjalnej konferencji czy jednego z ministrów w lokalnym radiu jest bardziej wiarygodna? Zostawiam to Wam do analizy, bo widzę, że stworzyła się ładna nagonka. Kupuj plotki, sprzedawaj fakty. :)

Tak samo PiS zapowiadał, że za ich kadencji nie podniosą podatków, a potem wjechała składka zdrowotna ZUS bez odliczenia od podatku. Tak więc słowa o tym, że nie będzie podatku absolutnie nie wykluczają daniny/opłaty.

Wiarygodność zarówno Morawieckiego, jak i Sasina jest zerowa... i nie ma znaczenia, gdzie i w jakiej formie zostało to powiedziane.

Wsteczny podatek to nie jest drobnostka.
Nawet obecna władza musi przestrzegać prawa.
Zwłaszcza ta władza. Sasin żyje w jakieś innej rzeczywistości, a sam bez poparcia partii nic nie zrobi.