W związku z tym, że ukazał się raporcik postanowiłem sobie poczytać co tam słychać u Armatury.
No i wpadłem lekko w sidła. Nie miałem pomysłu jak przedstawić czytelnikom wyniki. W zasadzie do czego by się nie odnosić to jest coś nie tak. Aby oddać zmiany chciałem na początek odnieść się do tego samego kwartału roku poprzedniego, ale w międzyczasie skonsolidowano toorę. Zmiany oczywiście są ważne ale nie oddają co się dzieje na rynku i jaki ma to wpływ na spółkę. Analiza rok do roku też jest obarczona przejęciem toory, ale dodatkowo także armagora.
Postanowiłem zacząć od analizy 4Q/3Q mając cały czas świadomość, że dane ze względu na sezonowość są nieporównywalne. No i przyszła początkowo mała frustracja. O ile raport roczny znajduje się dość prosto, to do tej pory aby sobie ściągnąć raporcik za IIIQ używałem strony spółki. I tu zonk... Na stronie wisi jakiś kikut sprawozdania, co niektórzy próbują nazywać ładnie wybranymi danymi finansowymi.... fuj. Wygrzebałem sobie na szczęście w infostrefie i mogę się podzielić z koleżankami i kolegami omówieniem :)
Na początek porównanie Q3/Q4
Rzeczowe aktywa trwałe wzrosły o 4 banki, ale po uwzględnieniu amortyzacji ich wartość zwiększyła się o milionów 6. W aktywach z tytułu odroczonego podatku dochodowego pojawiło się 3 miliny zetongów. W zasadzie zmiany nie są duże. Więcej się dzieje w aktywach obrotowych. Należności wzrosły dwukrotnie do kwoty 50 baniek. W kasie pojawił się dodatkowy milion gotówki.
Kapitał własny wzrósł o kwotę 5 milionów czyli jakieś 2%. Spadły zobowiązania długoterminowe. Z tej części bilansu praktycznie zniknęły kredyty. Podobnie mocno zredukowano udział kredytów w zobowiązaniach krótkoterminowych. Obecnie widnieją w bilansie na kwotę 18,5 miliona, podczas gdy 3 miesiące wcześniej była to kwota 46,5 bańki.
U dostawców skredytowano się na kolejne 10 baniaków, co łącznie daje 31 milionów PLN. Rozwiązano też większość rezerw – 5,5 bańki
Przeksięgowano pozycję inne do przychodów przyszłych okresów. Tu wykazywana jest zaliczka od MC&C.
Pierwszy raz od trzech lat nastąpił spadek przychodów w stosunku do IIIQ i to pomimo przejęcia armagora. Nie dobrze. Obecnie zaraportowano 58 baniek wobec 67 w IIIQ. Mniejsze przychody to prawie zawsze mniejszy zysk na sprzedaży i gorsza rentowność. Faktycznie tak jest w przypadku armatury. Zysk brutto ze sprzedaży wyniósł niecałe 14 baniek wobec 20 w trzecim kwartale. Marża brutto na sprzedaży spadła o 8 punktów procentowych do poziomu 22%.
Mniejsza sprzedaż to mniejsze jej koszty. W IVQ prowadzenie sprzedaży kosztowało 5,5 bańki wobec prawie 9 kwartał wcześniej. Koszt zarządu za ostatni kwartał 2009 roku wyniósł 5 milionów i był mniejszy o banieczkę od poprzedniego.
Pozostała działalność operacyjna niemal się bilansuje, więc w efekcie otrzymujemy EBIT 3,6 wobec 6 w poprzednim kwartale. Spółka sporo straciła na działalności finansowej – 1,7 mln, czyli tyle ile za wcześniejsze 3 kwartały razem wzięte.
Zysk brutto jest ponad dwukrotnie mniejszy. Wynik netto jest zbliżony do wyniku z poprzedniego kwartału. Stalo się to dzięki odwróceniu podatku dochodowego w ostatnim kwartale. Przepływy operacyjne potwierdzają wyniki. W przepływach inwestycyjnych widać przejmowany podmiot oraz wpływy ze sprzedaży gruntu do MC&C.
Wynik jest zdecydowanie słabszy niżeli kwartał temu. Zerknijmy więc co, o ile w ogóle, dały przejęcia w rocznej perspektywie. Przychody 4Q2009/4Q2008 wzrosły raptem o 7%, przy czym wzrost nastąpił z utratą rentowności. W IVQ2008 marża wynosiła 28% , a teraz tylko 24. Wzrósł jest mało dynamiczny, do tego odbywa się z utratą marży. Słabo...
Przejęcia dwóch spółek nie spowodowały gwałtownego wzrostu sprzedaży. Można to tłumaczyć stosunkowo niedużą ilością oddawanych do użytku mieszkań w minionym okresie sprawozdawczym. W 2008 roku obserwowaliśmy nawis podażowy na pierwotnym rynku mieszkaniowym.
Za cały rok wyniki wyglądają lepiej.
Przychody wzrosły o 17%. Marża na sprzedaży jest taka sama w 2008 i 2009r.
Dalej jest już nieco gorzej. Mocno poszły w górę koszty zarządu, ale tak być musiało ze względu na przejęcia. Koszty sprzedaży udało się utrzymać w ryzach. Wynik jest robiony na pozostałych przychodach operacyjnych a konkretnie na rozpoznaniu ujemnej wartości toory. Ponieważ to zdarzenie jednorazowe należałoby z zysku wyłączyć 17,5 mln. Wtedy w roku 2009 uzyskano by 16 baniek zysku EBIT, czyli lepiej od roku poprzedniego, kiedy spółka zaraportowała 12 baniek.
Dalszy wzrost wyniku netto wynika z odwrócenia podatku dochodowego.
W ujęciu rocznym więc widać poprawę. Pytaniem pozostaje czy wzrost ten był opłacalny.
Z rachunku przepływów pieniężnych wynika, że za przejmowane spółki zapłacono około 42 milionów. Przełożyło się to na 17% wzrost sprzedaży oraz zwiększenie EBIT o 4 miliony czyli 33%. Przy założeniu stałych innych czynników, utrzymując podane parametry inwestycja zwróci się po 10 latach. Długo, a podobno kupiono z dyskontem. Jeśli ruszy rynek mieszkaniowy to oczywiście zwrot nakładów dokona się szybciej.
Wyniki są już wprowadzone do monitora spółki:
www.stockwatch.pl/gpw/armatura...Wyceny są zawyżone ze względu na wspomnianą ujemną wartość firmy.
Mnie się w raporcie, a właściwie w działaniach spółki nie podoba kilka spraw. Po pierwsze wyniki ze sprzedaży armatur są rok do roku gorsze, pomimo dokonanych przejęć. To pozostałe działalności/segmenty spowodowały wzrost sprzedaży i zysków. Sukcesywnie maleje kapitał operacyjny. Na początku roku wynosił ponad 130 baniek, a obecnie tyko 100. Maleje płynność. Pogarszają się systematycznie prawie wszystkie wskaźniki rotacji. Zapasy zalegają na magazynach 158 dni. Rok temu było to 117, więc obserwujemy dość mocne pogorszenie obrotu.
Armatura co raz gorzej reguluje swoje zobowiązania u dostawców. Zobowiązania rotują parokrotnie wolniej niż 12 miesięcy temu. Cykl operacyjny jest kosmicznie długi i wynosi prawie 2 lata.
W spółce jest naprawdę sporo do posprzątania.
Powyższa treść przez 30 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.