BORYSZEW [BRS]

Boryszew startuje po zakłady Cablelettra

SZYKUJE SIĘ KOLEJNY ZAKUP Po Maflow, dużej firmie z branży podzespołów motoryzacyjnych, polska spółka przymierza się do kupna majątku kolejnej upadłej włoskiej firmy posiadającej zakłady w kilku krajach. To może uczynić z Boryszewa potęgę na tym rynku
Zobacz także:

* Boryszew stanie się światową firmą motoryzacyjną

Maflow pomoże wynikom


Potwierdziły się nasze informacje z końca lipca. Spółka kontrolowana przez Romana Karkosika przygląda się kolejnej firmie operującej na rynku globalnym. Boryszew nie chce zdradzić nazwy spółki, w której właśnie zaczyna przeprowadzać due diligence. – To jeden z większych europejskich producentów m.in. wiązek do samochodów – mówi Michał Kujawski, rzecznik prasowy Boryszewa.

Jak dowiedział się „Dziennik Gazeta Prawna”, chodzi o firmę Cablelettra. Przychody tego włoskiego przedsiębiorstwa w 2009 r. sięgały ok. 150 mln euro. Zajmuje się ono projektowaniem i produkcją komponentów elektrycznych i elektronicznych dla sektora motoryzacyjnego. Oferuje też elementy stalowe do silników, komór silnikowych, a także systemy kontroli jazdy i hamowania. Cablelettra ma 16 fabryk we Włoszech, w Brazylii, Chinach, Polsce (w Mikołowie) i Tunezji.

Cablelettra zbankrutowała. Przejechała się na inwestycjach w turystykę. Po nieudanej restrukturyzacji dostała się pod kuratelę syndyka, który 6 lipca tego roku zaprosił inwestorów do kupna wybranych części majątku. Oferty zostały złożone przez pięć podmiotów. Nie wiadomo, ile z nich zostało dopuszczonych do due diligence. Badanie, które jest niewiążące, potrwa najprawdopodobniej do końca września.

Jak się dowiedzieliśmy, Boryszew jest zainteresowany całym majątkiem włoskiej grupy.

W przypadku gdyby doszło do transakcji, polska spółka przychodowo powiększyłaby się o 600 mln zł. Jeżeli dodać do tego sprzedaż niedawno przejętego Maflow (jeden z liderów w produkcji przewodów gumowych, końcówek stalowych oraz przewodów giętkich do zastosowań w motoryzacji), które w ubiegłym roku przekroczyły 880 mln zł, to Boryszew wyrósłby na jedną z największych globalnych firm w branży automative ze sprzedażą w tym segmencie przekraczającą 1,5 mld zł. Cała grupa Boryszew miałaby ok. 4 mld zł przychodów rocznie.

– Transakcja z Maflow była bardzo korzystna dla akcjonariuszy Boryszewa, co widać po kursie. Kryzys, jaki przetoczył się po świecie, daje obecnie duże możliwości okazyjnych zakupów w tym sektorze. Co do potencjalnej nowej transakcji trudno mi się wypowiedzieć. Na razie wiemy bardzo niewiele – mówi Sebastian Buczek, prezes zarządu Quercus TFI.

Akcje Boryszewa tylko od 10 sierpnia zyskały ponad 30 proc. Wczoraj po wzroście o 4,8 proc. kosztowały 3,9 zł.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Artykuł z dnia: 2010-09-01, ostatnia aktualizacja: 2010-09-01 11:53

biznes.gazetaprawna.pl/artykul...







kliknij, aby powiększyć

Drogi kolego do Borka wsiadłem już przed pierwszą planowaną emisją z PP więc doskonale wiem co to jest. Ja uważam że obecne wzrosty mają jednak mało wspólnego z PP. Bardzie mają związek z info o nowym potencjalnym przejęciu. Ale muszę powiedzieć, że spólka mnie mocno ostatnio zaskakuje. Chyba dołączę do @style i zapisze się do fanklubu miłośników pana Romka



Widze ze mamy podobny problem bo mi obserwując notowania też ciśnienie wzrasa - chyba zrezygnuje z drugiej kawki już dziś

Czy wiadomo coś na temat terminu zakończenia badania due diligence firmy Cablelettra i ewentualnego podtrzymania dalszych starań o nią? Czy jest szansa, że stanie się to przed odcięciem praw poboru? Pzdr.
PS. Ja jeszcze na pokładzie od ostatnich PDA.

Chora faza. Rok temu sprzedawałem na podobnych poziomach:) Korekta będzie, ale niewspółmierna do wzrostów. Taurus naprawdę siedzisz tu cały rok?

Tak od 2.54 przed emisja i ani jednej transakcji nie zrobilem
Ale mam takie cisnienie i niewierze w to co widze jakas masakra normalnie mowilem ze 5 bedzie we wrzesniu ale myslalem ze pod koniec

tko bedzie teoretycznie na 4,78 wiec jeżeli sprawdzi sie scenariusz z ostatnich 4 dni to z rana bedzie najniżej a potem kurs bedzie rósł w góre. Jak jutro przebijemy magiczną 5 to bedziemy jechać dalej a jak nie uda sie to może dojsc do korekty..

Fakt faktem że 88 ml zł obrotu leszczyna nie zrobiła.. Po drugie dużo akcji zmieniło własciciela... Jedynym zagrożeniem mogą być stop lossy bo jak one bedą za wysoko poustawiane to puszczą zwieracze i spadnie na nas g***y deszcz

Ale badzmy dobrej mysli w myśl zasady gdzie wszyscy czekają korekty to jej nie bedzie. Korekta byłaby pewniejsza gdyby wszyscy piali że "jedziemy na 10ł" a tak jest duża szansa że wsrosty beda kontynuowane

To mój pierwszy post, więc witam serdecznie szanowne grono.
Czytam od dawna ale się nie udzielam bo jestem kompletnym lajkonikiem. Nie kumam tych świeczek, analiz, wskaźników, etc., nawet nie bardzo potrafię ustawić stop lossa na e-maklerze...
Ale jakoś udało mi się dotrwać z Borkiem do teraz (również dzięki Wam ) z pakiecikiem 5k po średniej cenie nabycia ca. 1,15 (zacząłem od 300 szt. rok temu).
W sumie mógłbym to sprzedać na obecnym poziomie ale trochę martwi mnie wizja oddania skarbówce niemal 4 tys. podatku z jednej spółki. Dlatego kusi mnie możliwość wygenerowania "straty" dzięki PP, co było opisane kilkanaście stron wątku wcześniej, tylko problem w tym że tak jak wielu inny mechanizmów giełdowych, tego też nie rozumiem .
Mam więc pytanie: czy, zakładając kurs na stałym poziomie, w moim przypadku dałoby coś poczekanie na prawa poboru? (Oczywiście rozumiem, że podatek trzeba będzie zapłacić, ale sympatycznie byłoby ten przykry obowiązek odwlec )

Pozdrawiam i życzę wszystkim wytrwałym dalszych wzrostów a szukającym okazji – pięknej korekty
mariooo

Jeszcze dla jasności: starałem się wyjaśnić Ci mechanizm. W podanych przykładach akcje zawsze rosły, a Ty miałeś wybór między zyskiem na papierze a opodatkowanym zyskiem zrealizowanym. W realu czasem możesz też mieć wybór między stratą na papierze a stratą zrealizowaną.

wisz , jak patrze teraz na arkusz to mam wrażenie że w pierwszych minutach bedzie straszny kocioł. Boje sie tylko bo mam w głowie zasade że na poczatku graja drobni a na konu wieksi i wolałbym żeby na poczatku było źle a na koncu w góre a nie na odwrót

Z rąk spekulantów w ręce innych spekulantów, a nie rośnie bo sternik na chwilę odpuścił

Fundamentaliści jak Taurus kupowali w zeszłym roku, ewentualnie po dwa złote z kawałkiem. A nie po tygodniu szaleńczych wzrostów za prawie pięć złotych