discopolo napisał(a):kraul napisał(a): mój styl gry jest raczej konserwatywny Obecnie mam 4 spółki w swoim portfolio: Barlinek (75%)
Total kupił to za niewielki jak na domniemaną wartość złóż pieniądze.
jazda bez trzymanki gwarantowana -20 +20.
Zupełnie co innego rozumiem przez "konserwatywny styl gry". Moim zdaniem pakowanie 75% w jeden papier jest niesłychanie ryzykowne.
W porównaniu z Tobą ludzie pakujący 15% w Petrola są bardzo ostrożni.
Total "kupił" za darmo. Po prostu od dzisiaj koszty ponoszą na pół, a Total da know-how. Z tych 70 baniek co je wpakują w K4, Petrol będzie musiał połowę oddać po rozpoczęciu produkcji ropy. Moim zdaniem właśnie z powodu tego darmowego oddania połowy biznesu rynek ostatnio płacze ..... i się myli bo dopiero teraz Petrol jest coś wart. Wcześniej był niewydolny technicznie i finansowo.
Szybka jazda na ostatnich sesjach i być może jeszcze na wielu sesjach jest bez znaczenia.
Liczy się tylko ewentualny sukces Total na K4.
Hmmmm. Kolega chyba nie czytał absolutnego klasyka inwestowania z którego czerpali B. Graham i Warren Buffett -
Phila Fishera. Uważał, że można wrzucić nawet 85% w jedną spółkę. Jeżeli jest przemyślana i dobrze się ją zna.
Sam W. Buffett trzymał swego czasu właśnie 85% wszystkiego w American Express (prosze zajrzeć do książki "Na sposób Warrena Buffetta" Hagstroma- populistyczna lektura ale parę wniosków można wyciągnąć).
Ogólnie P. Fisher uważał za głupotę trzymanie dużej ilości spółek i częstą sprzedaż.
Także czy mój sposób jest konserwatywny ? Konserwatyzm ma różne twarze. Nie ma jednego modelu (jak w polityce). Ale
TAK mieści się w nurcie konserwatyzmu (jak pisałem czasem spekuluje więc to model mieszany ale z przewagą konserwatyzmu).
Nie jestem żadnym guru. Nikogo nie naganiam na nic. Wyrażam tylko własną opinie.
Masz rację pisząc, że Barlinek nie urośnie jak niby może Pertol, który ma rzekome perspektywy wielokrotnego wzrostu. Nikt kto konserwatywnie inwestuje nie włoży kasy w Petrola. Nie wiem czy urośnie czy nie. Wiem, ze to loteria. Oddziałowują tu siły,które sa poza mozliwością analizy zwykłego gracza.
Dziwi mnie twój argument disco polo, że warto wchodzić bo być może będą super wielokrotne wzrosty. Nie wiesz tego. Twoje teorie o roli Totala to wróżenie z fusów.
Wcześniej pisałem o historii, którą trochę teraz rozwinę. Otóż podczas rozmowy o giełdzie słyszałem historię dwóch kumpli - studentów. Włożyli w Petrola po 400 zł każdy (razem 800 zł). Kurs wtedy był w okolicach 200 zł. Prezes mówił, ze tanio. Chłopaki ustalili wspólnie, że sprzedadzą jak będzie w granicach 2 000 za akcje (hehehe). Za uzyskane profity mieli "rządzić" cały weekend w jednej z podwarszawskich prestiżowych agencji towarzyskich.
I to jest właśnie taka spółka do której lgnie pewien typ ludzi co myslą aby zrobić1000% zysku w dwa dni. Czysta chciwość bez krzty refleksji.
Czas rozstrzygnie czy trzeba było wkładać kasę w Barlinek czy Petrol. Ja sam oczywiście 100%pewności nie mam. Choć jeżeli chodzi o tzw
"koszty psychiczne" to na barlinku ich nie mam. Nie ma tam super informacji o 12 w nocy, wzrostów i spadków po 20%. Licznych dodruków, funduszy typu GEM, całej masy ludzi śliniących sie na perspektywę 1000% zysku. Osobiście nigdy sie specjalnie nie stresowałem Barlinkiem.
P.S Pozdrawiam kolegę IRFY.
*
w podejmowaniu decyzji proszę nie kierować się moim zdaniem. Nie wydaję rekomendacji.