NICOGAMES [NGS]

Zawiodłem się trochę na ngs szczerze mówiąc. Taki niski free float zniechęca do kupowania ich akcji. Chociaż ile osób tak naprawdę ma poniżej 5% to tego nigdy się nie dowiemy, ale jedno jest pewne bez jakiegoś potężniejszego akcjonariatu będzie trudno wejść na wyższe poziomy, no chyba że gra osiągnie sukces czego jej życzę.

Exar,nikt nam nie wmówi,że białe jest białe.
Nasi polytycy powiedzą prawdę,jak sie pomylą .Wiadomo,że gościu miał na myśli akcjonariat,choć napisał free float.Szczerze,GOA ma prawo sprzedawać jak nie widzi progresu,ja zrobiłem podobnie,ale trochę inna motywacja.
Prezes ostatnio mniej aktywny na forach,oby to był dobry znak,wytężonej pracy nad grą i odpowiedniej motywacji.Dni i tygodnie lecą nieubłaganie.Dalsze niedotrzymanie terminów skończy się...nie powiem czym.
Po wakacjach może znowu warto.

No to już wiadomo, że może raczej nie. Dzisiejsze konsole wbiły kolejny gwóźdź do trumny po wpadce z frontline. A sprzedaż poza 'hot season' /koniec Q3 i Q4/ oznacza zdecydowanie mniejsze wpływy. O ile jakiekolwiek będą...

Ktoś z was faktycznie ciągle wierzy, że oni chcą wydać grę? Dla mnie od dwóch lat jest oczywiste, że to wałek nastawiony na dojenie akcjonariatu z kasy. Co roku przesuwają premierę tego swojego potworka, rok temu z powodu właśnie tworzenia wersji na konsole :)

A teraz jeszcze 160 mln akcji po 6 gr, no komedia po prostu :))) Moim zdaniem ta emisja już im się nie uda i spółka pójdzie do piachu.

Po co miałby się przydać? Przecież prezesowi nie zależy na drobnicy, drobnica miała tylko windować kurs, żeby dało się drożej upychać kolejne emisje.

Kiedyś spodobała mi się myśl jednego z forumowiczów, która w sumie ujmuje istotę NC. Na NC nie chodzi o to żeby spółka zarabiała. Na NC chodzi o to by uprawdopodobnić w oczach ludzi, że spółka ma szanse zarabiać. Gry komputerowe, ropa, zielona energia, co za różnica, ważne zeby ludzie uwierzyli. Szkoda tylko tych ludzi co zaufali.

nie wiem jak poradzi sobie nico z problemami, jednak dla przypomnienia niecałe półtorej roku temu optimus miał też problemy na forach nikt nie dawał mu szans na przeżycie ,a tu proszę jest gra dochody rosną biznes się rozwija ,problemy też występują ale gdzie ich nie ma?

Optimus/CDRED to kompletnie inna liga, to tak jakbyś porównał problemy 4 ligi z Zadupia Górnego do Legii Warszawa. Optimus ma doświadczony team programistów, developerów, zna tematykę, jego ludzie wydawali gry i znają rynek. Ma kompletnie inną skalę przepływów gotówki. Tu mamy do czynienia ze świeżakami i obawiam się że do tego bez zapasu kasy.

Mi NicoGames najbardziej przypomina VENO. Niestety.

Mam dokładnie takie same odczucia.
Nie tylko widzę tutaj problem braku kasy ale sama gra (może za dużo powiedziane "gra" - plany gry) wydaje mi się pozbawiona pomysłu...

Współpraca redów z nico to po trosze kwestia "patronatu" lidera polskiej dystrybucji nad młodym studiem (podobnie kwestia się ma np. z Hard Reset studia Flying Hog), a po trosze biznesowa kalkulacja. Dopóki gry nie ma redów istnienie takiej umowy nic nie kosztuje - więc mogą sobie produkować jeszcze i z 10 lat. A jak będzie, to może ktoś kupi.

Swoją drogą, myśle że też pewnie "towarzyskie" aspekty mogły tu zagrać. Byłem w ostatnią sobotę na Giermaszu w siedzibie CDP - i był tam gość hmm zapewne współpracujący z nico (generalnie ubrany był w koszulkę z logiem afterfall, których chyba nie rozdają od tak, a zaraz po wejsciu do siedziby jeden z pracowników nadzorujący event CDP "zgarnął" go na koleżeńską pogadankę...) także być może to też jeden z tych powodów tej współpracy.

Miał być rpg, teraz ma być survival horror, który mechaniką rozgrywki zatrzymał się 5 lat temu, kasa się kończy a dema nawet nie ma. Jest jakiś gameplay, który wygląda mocno przeciętnie który w zestawieniu z rodzimym dead island wygląda jak dukem nukem forever przy battlefieldzie. I na czym tu kase robić?