0 Dołączył: 2009-09-21 Wpisów: 4 615
Wysłane:
17 lutego 2011 16:43:25
v3nom napisał(a):Ciężko mi sobie wyobrazić sytuację, że ktoś kto stracił dużo kapitału w ostatniej bessie, ochoczo zabierze się za inwestowanie teraz. Jeżeli dany "inwestor" dał się ubrać na samej górce w 2007, zanim zdołał wyrobić minimum doświadczenia i otrzaskać z rynkiem, tracąc przy tym poważną gotówkę, będzie miał uraz do końca życia. Takich rzeczy się nie zapomina. Natura "leszcza" jest taka, żeby ubrać się na górce, dojechać do dna, wpaść w depresję i wszystko sprzedać, a potem odzyskać nadzieję na górce i znowu się ubrać... The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
|
|
0 Dołączył: 2009-03-06 Wpisów: 3 042
Wysłane:
17 lutego 2011 16:59:35
Mathu, muszę przyznać, że Twoje odniesienie do petrola mocno uwiarygadnia teorię  Zawsze zastanawiałem się dlaczego osoby, które tam straciły, za wszelką cenę chcą się odegrać na tej właśnie spółce? Wygląda na to, że każdą inwestycję mają zaksięgowaną na osobnym koncie mentalnym i rozpatrują ją w oderwaniu od innych. Same momenty przebijania szczytów oraz dołków są dość niebezpieczne. Na miesięcznym wykresie SP500 widać wyraźnie, że poprzednia hossa zrobiła nowe maksimum (niewiele wyższe) po czym światło zgasło. W przypadku dna wyłamanie natomiast było dość poważne i jak ktoś kupował na wsparciu, to potrzebował kilku miesięcy, aby odrobić straty (mierząc oczywiście indeksem). To swego rodzaju pułapki, na które trzeba uważać. Klika się i sprzedaje ;-)
Edytowany: 17 lutego 2011 17:00
|
|
0 Dołączył: 2009-02-02 Wpisów: 2 104
Wysłane:
17 lutego 2011 18:54:45
mathu napisał(a):Bzdura, zobaczysz jak zareagują, kiedy w mediach zaczną się pojawiać informacje o milionerach, którzy dorobili się na obecnej hossie. Poczują złość i chęć odwetu, i wrócą, tak jak uzależnieni od Petrola wracają żeby się odegrać, bo są tak wściekli na spółkę.
Ten kto rozsądnie wycofał się na szczycie, być może ostrożniej podchodzi teraz do inwestycji. Im nie zależy tak bardzo na koeljnym zarobku. Ale wariaci, którzy bez żadnego przygotowania wtopili dziesiątki tysięcy złotych mają wewnętrzny przymus odegrania się za wszelką cenę. W tej chwili są obrażeni i załamani, bo myślą, że giełda to wielkie oszustwo na którym się nie da zarobić. Ale chciwość ich zwycięży :D Połapią się, że zmarnowali trzy lata silnych wzrostów i jeszcze bardziej się wkurzą, a potem rzucą wszystko w akcje żeby skorzystać na hossie. I to już będzie koniec :) A w kolejnym cyklu będzie już świeża dostawa nowego mięsa. My tu tylko o leszczach i górkach, a co z ludźmi, którzy inwestują kasę na giełdzie z perspektywą kilkunasto- lub nawet kilkudziesięcioletnią? Wiem, że są tacy (choć częściej chyba inwestują swoją kasę na GPW poprzez fundusze, a to ze względu na opłaty może zmienić postać rzeczy). Jestem przekonany, że uzyskają oni zwrot znacząco lepszy od zwrotu z lokaty bankowej. Nie będzie to może porównywalne z wynikami uzyskiwanymi przez giełdowych wyjadaczy, ale w końcu nasze firmy i nasza gospodarka w naprawdę długiej perspektywie będą się rozwijać, a akcje będą drożeć. Prawda? Nasza GPW istnieje jeszcze zbyt krótko na takie wnioski, ale spójrzmy na SP500:  kliknij, aby powiększyćLudzie w tej Ameryce sobie regularnie (co miesiąc czy kwartał) odkładają na emeryturę przez - dajmy na to - 20 czy 30 lat (a często i dłużej), a później przez kolejnych 10 - 15 lat to regularnie wyprzedają. Jakiego pechowca byśmy nie znaleźli na SP500 nie dało się nie zarobić przy takim podejściu do sprawy. Czy ktoś umiałby wskazać na wykresie gdzie przy takiej strategii ta cała leszczyna się pochowała? Bo mi wychodzi, że wszyscy zarobili.
|
|
|
|
0 Dołączył: 2009-09-21 Wpisów: 4 615
Wysłane:
17 lutego 2011 19:26:14
Wartość S&P500 sprzed kilkudziesięciu lat jest trudno porównać z aktualną ze względu na ciągłe zmiany składu indeksu i dewaluację dolara. Ale oczywiście zgoda - w dłuższym terminie się zarabia, takie wykresy SP500 pokazywałem na forum jakiś rok temu. The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
|
|
0 Dołączył: 2009-02-02 Wpisów: 2 104
Wysłane:
17 lutego 2011 20:44:53
A tymczasem nawiązując do tytułu wątku w USiech mamy kolejny szczyt hossy. Jakich jeszcze wiele nas czeka w najbliższych dwóch latach.
Korekta by się przydała bo na forum (a i na GPW) strach widzę dominuje i przydałoby się pokazać strachliwym, że mają rację, że "korekta się należy", żeby później w spokoju powędrować na kolejne nowe szczyty.
|
|
297 Dołączył: 2008-11-23 Wpisów: 7 675
Wysłane:
17 lutego 2011 21:21:59
u nas będzie spadać, a w USA będzie rosło. niestety ale widać rynek uznał że USA ma lepsze perspektywy niż Polska (podwyżki podatków, podwyżki stóp %, majstrowanie przy OFE)
|
|
0 Dołączył: 2009-07-16 Wpisów: 1 746
Wysłane:
17 lutego 2011 21:54:00
to juz trzeci raz jest takie parcie na korekte. pierwszy raz byl jesienia 2009 - po panice w lecie wszyscy oczekiwali czerwonej jesieni. nie wyszlo. potem miala byc wiosna 2010 - wyszlo lato. ledwo wygrzebalismy sie z tego kilkumiesiecznego marazmu (a wlasciwie, to WIG dalej w nim grzeznie) a tu juz glosy o kolejnej korekcie. a co na to wykres? o ile wierzyc teorii fal, to jestesmy dopiero w co najwyzej 1/3 drugiej fali wzrostowej. jesli by jednak olac Elliotta, to tez sprawy nie wygladaja wcale tak tragicznie. strefa Euro zaczyna jakby dostrzegac jej problemy, Chiny tez staraja sie okielznac swoj wzrost, co do usiakow nie znam klimatu - jakby ktos kto tam siedzi dal glos i powiedzial jak to widzi przecietny Smith byloby milo. owszem, jestesmy w trudnym okresie (zwlaszcza w PL) i do jesieni (wyborow) wiele rzeczy pozostanie w zawieszeniu, ale to nie oznacza, ze gospodarka sie zatrzyma. powaznie, mam wrazenie, ze wszyscy skoncentrowali sie na tym jak zle w tej chwili jest (choc az tak zle, imho, nie jest) lub jak zle moze byc i nie dostrzegamy, ze w koncu zaczyna sie podejmowac rozsadne decyzje (moze Angie M. piekna nie jest, ale za to ma to, czego brakuje m.in. Tuskowi - cojones) - czy to globalnie w EU, czy w poszczegolnych panstwach. Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...
Edytowany: 17 lutego 2011 21:56
|
|
0 Dołączył: 2009-02-02 Wpisów: 2 104
Wysłane:
17 lutego 2011 22:30:12
O tym, że jest źle powinniśmy być informowani przez całą hossę.
Jej szczyt przyjdzie, gdy koniunktura w realnej gospodarce będzie rozgrzana do czerwoności i nikt nie będzie miał wątpliwości że jest dobrze.
Bywało już i w tej hossie, że nasze spółki zachowywały się dużo słabiej od USiaków itp. W końcu przychodziło jednak opamiętanie i nadrabialiśmy zaległości. Będzie tak i tym razem, do cierpliwych świat należy.
|
|
0 Dołączył: 2009-02-09 Wpisów: 792
Wysłane:
17 lutego 2011 22:31:16
Od momentu kiedy ogłoszono rewelacje o machlojach z OFE nasz rynek zaczął sukcesywnie tracić do SP i DAX i na dziś ta strata wynosi ponad 15%. Ja więc nie mam wątpliwości skąd ta słabość GPW. Tak sobie gdybam ze już większość rynku zaakceptowała widmo korekty wiec może w końcu pora do góry. Albo my ich, albo oni Was.
|
|
0 Dołączył: 2009-12-28 Wpisów: 2
Wysłane:
17 lutego 2011 22:45:30
Witam, To mój pierwszy wpis aczkolwiek jestem stałym czytelnikiem tego Forum od ponad roku. Nie jestem doświadczonym graczem , od niedawna próbuję swoich sił na GPW. A z racji tego, iż pracuję w firmie, która jest jednym z liczących się w Polsce dystrybutorów szeroko pojętych surowców chemicznych do wszystkich branz przemysłowych - skupiam się na obserwacji spółek powiązanych z surowcami i chemią. Nie zamierzam przewidywać przyszłości, chciałbym się tylko podzielić kilkoma spostrzeżeniami . Ceny chemikaliów podstawowych i specjalistycznych szybują do góry z miesiąca na miesiąc. Ja w imieniu mojej firmy dokonuję zakupów od wielu dostawców krajowch i zagranicznych. I uwierzcie, aktualnie dzieje się tak, iż nie cena się liczy a dostępność produktu. Nie mając podpisanych co najmniej kwartalnych a w wielu przypadkach rocznych kontraktów naprawdę ciężko cokolwiek kupić na spocie. I dotyczy to wszystkiego - rozpuszczalników ( Orlen ) dyspersji latexowych i kauczuków ( Synthos), nawozów ( Police, Tarnów ), oxo-alkoholi ( ZAK Kędzierzyn) . Podobnie jeżeli chodzi o producentów zagranicznyvh - BASF, Shell, Exxon - rządzą i dzielą komu sprzedać a komu nie. Oleje roślinne - lniany, rycynowy, rzepakowy - notują kolejne maxima. Na niektóre produkty ceny wzrosły 100 % w ciągu roku i rosną dalej. I najciekawsze jest to, iż w wielu przypadkach cena nie gra roli, najważniejsze by produkt był dostępny. Na marzec od wszystkich moich dostawców juz są infa o kolejnych podwyżkach. Tylko do czego to doprowadzi ? Już jest wielu klientów,którzy wstrzymują produkcję gdyż kupując półprodukty w tak niebotycznych cenach nie są w stanie sprzedać na rynku produktu finalnego. Ale obserwując sytuację wydaje mi się, iż jeżeli nie bedzie znaczącej korekty na szerokim rynku to co najmniej do wakacji producenci chemikaliów będą liczyć zyski w dziesiątkach jak nie setkach procentóww. Edit - pierwszy post i trochę się pogubiłem z wrażenia, w ostatnim zdaniu chodziło oczywiście o akcjonariuszy a nie producentów. No i z tymi setkami procent to też lekka przesada
Edytowany: 17 lutego 2011 22:55
|
|
|
|
0 Dołączył: 2009-07-16 Wpisów: 1 746
Wysłane:
17 lutego 2011 22:46:31
@nocny masz racje - musimy dojsc do fazy misinvestment/overinvestment, a na to jest jeszcze zdecydowanie za wczesnie. na razie to popyt mowi 'ufff' - vide sprzedaz Forda, BMW, Merca itp. poza tym 2 lata to za krotko... @wujek - jeszcze scigniemy S&P, tylko ktorym sektorem  Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...
|
|
0 Dołączył: 2009-09-21 Wpisów: 4 615
Wysłane:
17 lutego 2011 22:47:16
Spada cały region, nie tylko my. Ale PLN się ciągle umacnia. Mówię wam, że zagranica kupuje i trzyma nas na smyczy. The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
|
|
13 Dołączył: 2009-08-06 Wpisów: 5 508
Wysłane:
17 lutego 2011 22:53:03
Jak już kiedyś pisałem, fazę niedowartościowania mamy za sobą. Obecnie konsolidujemy się w fazie wyceny akcji odpowiadającej mniej więcej ich wartości. Przed nami faza z największym potencjałem do osiągnięcia ponadprzeciętnych zysków. Kto dobrze obstawi co będzie kolejną po surowcach bańką spekulacyjną, zarobi bardzo dużo... Tylko co to będzie
|
|
0 Dołączył: 2009-02-02 Wpisów: 2 104
Wysłane:
17 lutego 2011 23:00:26
Zagranica to pewnie sprzedaje ojro i dolary bo będzie dużo złotówek potrzebowała na kupno milionów egzemplarzy Wiedźmina od Optimusa. Pewnie zagraniczne sklepy internetowe przeprowadziły prosty rachunek i im wyszło, że w Polsce każda kopia gry będzie o parę centów tańsza, co przy takiej skali da pośrednikom pokaźne zyski. To i "nie dziwara", że złotówka się umacnia :)
|
|
0 Dołączył: 2009-02-09 Wpisów: 792
Wysłane:
17 lutego 2011 23:03:46
Mathu.... linkNajgorzej wypadają 2 kraje które grzebią w systemach emerytalnych. Albo my ich, albo oni Was.
Edytowany: 17 lutego 2011 23:05
|
|
0 Dołączył: 2009-02-02 Wpisów: 2 104
Wysłane:
17 lutego 2011 23:31:55
Tak, ale przecież wiemy, że Polska jest tu tylko chłopcem do bicia?
Pomimo ostatniej "reformy" my wciąż mamy OFE, a liczne kraje bardziej od nas "cywilizowane" nie.
Nie da się jednak ukryć, że stabilny popyt na odbiór papierów od międzynarodowych spekulantów będzie znacząco mniejszy. Kara nasza więc jak najbardziej zasłużoną jest. Kara wymierzana nam nie tylko na giełdzie, przecież spread pomiędzy rentownością polskich i węgierskich dziesięciolatek jest najmniejszy od ponad 5 lat.
Dziś nie jesteśmy modni i zagranica tu dopiero po akcje przyjdzie. A póki co chyba rzeczywiście tylko na Wiedźmina te złotówki zbierają. No i może jeszcze na ropę - o ile im nasz Petrol w ogóle zechce ją sprzedawać.
|
|
0 Dołączył: 2009-01-07 Wpisów: 2 936
Wysłane:
17 lutego 2011 23:39:46
mathu napisał(a):Spada cały region, nie tylko my. Ale PLN się ciągle umacnia. Mówię wam, że zagranica kupuje i trzyma nas na smyczy. Tez mnie to intryguje :) jednak mysle ze dopuki ostatecznie nie zakonczyli wprowadzania zmian w OFE to psy finansjery beda trzymaly rynek za ryj aby pokazac rzadowi co moga :) Problemem ze oni nic nie moga :) w najblizszych dniach czy 2-3 miesiacach nie bedzie zadnej duzej prywatyzacji wiec rzad ma w d... GPW a psy sa za glupie aby zrozumiec ze polegly w tej kwesti. Niemniej jednak w zeszlym roku tez tak bylo ze my stalismy a reszta rosla w koncu nadrobilismy z nawiazka :) wiec i teraz tak bedzie i to niedlugo. Mysle jednak ze KGHM bym odpuscil w nastepnym ruchu pewnie bedzie rosl zgodnie z rynkiem jednak duzo wolniej a powodem beda pewnie taniejace surowce. Najwazniejasza kwestia bedzie czy w koncu rusza maluchy :) w kazdej hossie to na nich najwiecej sie zarabialo a w tej jak narazie zarabialo sie na rodzynkach :) czas ruszyc reszte.
|
|
0 Dołączył: 2009-02-21 Wpisów: 5 068
Wysłane:
17 lutego 2011 23:57:50
Zgadzam sie z Taurusem, po korekcie nadrobimy zaległości z nawiązką. Obawiam się jednak (lub i nie  ) że czekamy na korektę usiaków, by się zmasakrować do końca. W następnym ruchu wzrostowym rzeczywiście nie obstawiał bym KGHMu i "paliwówki" a raczej banki - one też maja sporą wagę w indeksie. Korekta korektą, ale MiŚki jednak póki co dają radę. Mogą nawet olać cyrki na WIG20 płaską korektą. Czuję nosem, że mamy tam początek większego ruchu. Nocny - świetny, zapomniany, nastrojowy avatar.
|
|
0 Dołączył: 2009-09-21 Wpisów: 4 615
Wysłane:
17 lutego 2011 23:58:13
KGH będzie rósł pod dywidendę i zyski w 2011. Poza tym miedź ciągle jest w wzrostowym i ostatnia (mniej wiecej miesięczna) fala wzrostowa nie została jeszcze zdyskontowana na KGHM. Ropa Crude 89.04 +4.69% 23:00 Robią sobie z nas jaja, ale ja się im nie dam :) Myślę że ruszy IT. W mojej firmie jest obecnie tyle zamówień, że trzeba będzie dwukrotnie zwiększyć zatrudnienie. The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
|
|
26 Dołączył: 2008-08-30 Wpisów: 1 968
Wysłane:
17 lutego 2011 23:59:26
wujek_staszek napisał(a):Mathu.... linkNajgorzej wypadają 2 kraje które grzebią w systemach emerytalnych. to jeden powód naszej słabości, drugiego upatrywałbym w ogólnym odwrocie od gospodarek em, czyli podwyżki stóp i podwyższona inflacja. A co do rosnącego s&p, przecież gdzieś ta kasa z dodruku musi iść.
|
|
Czy na pewno chcesz przesłać zgłoszenie do moderatora?
Poniżej potwierdź lub anuluj swój wybór.