pop napisał(a):Oj mila...
To dosyć śmieszne,że próbujesz podważać decyzję szefa Banku Centralnego USA...
Przecież nie masz lepszych kwalifikacji od niego...
W Stanach zdają sobie sprawę z wszelkich zagrożeń i wad produkcji dolarów,ale widocznie takie wyjście było najlepsze od innych...
Wystarczy,że w Polsce taki lepper podważał decyzje Balcerowicza,a sam nic nie reprezentuje...
Pop, poproszę o rzeczowe argumenty - bo póki co to dostrzegam jedynie coraz większe dawki złośliwości...
Ja popieram wolny rynek i kapitalizm a Ty mnie przyrównujesz do socjalisty Leppera - rozróżniasz kapitalizm od socjalizmu? wolny rynek od interwencjonizmu?
od kiedy dodruk pieniędzy jest dobry dla gospodarki?? dodruk powoduje jedynie wzrost cen towarów i usług - czyli de facto dostosowanie się cen towarów do nowej ilości pieniądza. Jeśli ilość towarów na rynku nie zmieniła się natomiast wzrosła ilość pieniądza to jasna sprawa że tej samej ilości towaru przypisana będzie zwiększona ilość pieniądza.
Może wyjaśnię na prostym przykładzie:
Nasz rynek składa się z 10 sztuk plecaków i 1000 zł w pieniądzu.
czyli nasze towary (plecaki) są w sumie warte 1000 zł zgodnie z zasadą że pieniądz ma pokrycie w towarze. Z prostej matematyki wychodzi że jeden plecak kosztuje 100 zł.
Następnie w ciągu kilku sekund dodrukowujesz kolejne 1000 zł czyli masz dwukrotnie więcej pieniędzy - teraz na naszym rynku jest ich już 2000 zł. Są to oczywiście puste pieniądze bez pokrycia gdyż ilość towaru pozostaje bez zmian (tak właśnie działa Ben). Czy ten magiczny zabieg pomógł gospodarce? oczywiście że nie. Jedynie co osiągnąłeś to to, że na naszym rynku 10-ciu plecakom odpowiada kwota 2000 zł, czyli jednemu plecakowi odpowiada kwota 200 zł. To jest właśnie efekt uboczny dodruku pustego pieniądza. Cena towaru zawsze będzie ściśle skorelowana z jego ilością na rynku :)
Każdy kto zna podstawy ekonomii wie że Ben tak naprawdę szkodzi gospodarce a już najbardziej szkodzi przeciętnemu amerykaninowi - bo dodrukiem wywołuje wzrost cen. NA dodruku korzysta ten kto jako pierwszy dostanie te pieniądze i wprowadzi je na rynek kupując jakieś dobra... Ci którzy nie dostaną ani centa z dodrukowanych pieniędzy tylko tracą - ponieważ za posiadane pieniądze kupią w efekcie mniej towaru (bo przecież ceny w międzyczasie wzrosły).
pozdrawiam i zachęcam do logicznej argumentacji zamiast emocjonalnej retoryki.
A co do samego Ben'a : czy to że jest wykształcony oznacza że zawsze będzie podejmował dobre decyzje? Z resztą samo pojęcie "dobre" decyzje jest mocno wieloznaczne - dla kogo dobre?
Czy nasz premier Tusk mając wybór albo podnieść podatki albo ciąć wydatki dobrze zrobił wybierając to pierwsze rozwiązanie? Oczywiście że źle zrobił - bo zmusza społeczeństwo do płacenia za błędy swoje (i swoich poprzedników). A przecież trudno Panu Tuskowi odmówić inteligencji - ale przecież to wcale nie znaczy że dzieki temu będzie podejmował właściwe decyzje.
Polityka dodruku pieniędzy i zadłużania państwa zawsze doprowadzi do kryzysu. Dodruk pieniądza to jedynie odsuwanie w czasie krachu - im dłużej będzie to trwać tym krach będzie dotkliwiej odczuwany.