Ja się mogę trochę postarac choc do WD mi daleko... Najwyżej mnie WoDzu pod pręgierzem postawi potem za niedociągnięcia.
Raport taki sobie. Jest parę sporych pozytywów, choc te były widoczne już w I kwartale, zauważyłem jeden poważniejszy negatyw (spółka twierdzi że to kwestia jednorazowego kosztu, za chwilę o tym)
Więc po pierwsze.
Spółka przechodzi udaną restrukturyzację, polepsza marże, ogranicza sprzedaż powiązaną z sieciami marketów która była niedochodowa, reorganizuje ponoc produkcję w skali regionu. tj. mając spółki córki po całej Europie Środkowej przesuwa produkcję tam gdzie jest to najbardziej opłacalne i zamyka nierentowne zakłady które odziedziczyła po wykupionych wcześniej przedsiębiortwach (przynajmniej tak twierdzi). Zamierza rozwijac siec sklepów z markowymi winami, przechodzic głównie w wysokomarżowe produkty. Zyskownośc rośnie i to mimo spadku ilości sprzedanych butelek, bo te które są sprzedawane idą po wyższych cenach. Ograniczane są koszty, spadają zapasy, spada zadłużenie. To są procesy powolne, stopniowe, z kwartału na kwartał, rzędu kilku procent r/r ale cieszą dwie ogólne tendencje:
- po pierwsze widac że zarząd raczej nie śpi i jeśli połowa z szumnych zapowiedzi firmy się spełni to otrzymamy za 2-3 lata mocno zyskowną, skonsolidowaną grupę ze stabilnymi albo rosnącymi przychodami na lukratywnym, przyszłościowym rynku markowych alkoholi. Widac skutki konkretnych działań w najróżniejszych obszarach i choc trudno mi stwierdzic wskutek jakich konkretnie posunięc ten czy inny wskaźnik uległ poprawie, widac że w spółce jest "pozytywny ruch" i ktoś nią rzeczywiście zarządza w dobrym kierunku.
- Restrukturyzacja przyniosła efekty TU I TERAZ - posunięcia są nie tylko sensowne w długim terminie, ale dały wymierny efekt w postaci przyzwoitego zysku (choc może nie jakoś cudownego) i wyprowadzenia firmy w krótkim czasie na prostą, po zeszłorocznej stracie netto. Wynik w porównaniu z zeszłym rokiem jest lepszy o kilkanaście milionów złotych.
Minusem jest to że zysk nie chce jakoś specjalnie rosnąc, II kw. 2009 był od II kw. 2008 lepszy o raptem 500 tys. złotych czyli nic jak na tą spółkę. Ambra twierdzi w raporcie że to skutek odpisu 2,5 mln złotych ze sprzedaży nierentownego zakładu w Czechach poniżej wcześniej wykazywanej wartości księgowej. Pytanie które ciśnie się na usta - jeśli spółka jest w trakcie restrukturyzacji to ile jeszcze takich trupów w szafie ze sprzedaży majątku poniżej wyceny albo ewentualnych przeszacowań jeszcze się doczekamy w przyszłości. rzeczowych aktywów trwałych jest na 110 milionów, wiele zapewne sprzedane nie będzie więc i ew. strata nie powinna byc ogromna. Nie mam jednak pojęcia czy Ambra planuje jeszcze sprzedaż jakiejś znacznej części swojego majątku, raportu tak dokładnie nie czytałem ani planów spółki nie znam. Bez tego jednorazowego zdarzenia mielibyśmy polepszenie wyniku r/r o 3 mln złotych, i zysk netto na poziomie 35gr a nie 20gr na akcji. A to już są bardzo, bardzo przyzwoite wielkości w porównaniu do obecnej ceny akcji.
Generalnie: spółka wydaje się stabilna i co najważniejsze zmierza ku lepszemu dzięki fizycznej reorganizacji, cięciu kosztów na wszystkich odcinkach (m.in na spadku zadłużenia i zapasów) oraz stawiania na droższe, bardziej prestiżowe i dochodowe produkty. jako że jej wycena na rynku nadal jest grubo poniżej WK, zamierzam jeszcze potrzymac te papierki. Jeszcze pewnie długo :) Obecnie za sensowną cenę uznałbym 9 zeta za akcje, ale za 2-3 lata to może byc sporo więcej. Decydujące według mnie okaże się to czy spółka poprawi wielkośc sprzedaży w przyszłych latach - rentownośc już stoi na nogach, czas na wzrost wolumenu.
"Dollar will fall like a stone" - Peter Schiff
"I'm selling all my dollars" - Jim Rogers