GANT [GNT]

Jeszcze musimy zapelnic luke z 25.01 na 26.01
to bedzie najleprzym sygnalem zakupu

Siema! Podliczyłem wolumen na ostatnim wybiciu w góre tj. w dniach od 2.10.2009 do 17.11.2009 i wynosił wol. 3 414 419 akcji, oraz jak zaczął potem spadać od 18.11.2009 do 29.01.2010 i wynosił wol. 2 919 908 akcji. Spekulując tylko 494 511 akcji nie zmieniło właściciela co stanowi 7,8% akcji na wzroście i spadku razem. Więc przeszło 90% akcji zmieniło właściciela. Myślę, że na gancie między chcącymi kupić tanio, a tymi którzy po sporych spadkach stracili troche zaufanie do spółki toczy się wojna psychologiczna, można by ją dostrzec chociażby po zainteresowaniu spółką na samym StockWatch'u oraz po korekcie ceny akcji. A przecież wszystkich innych jeszcze inwestorów mamy, że hoho. Biorąc pod uwagę fakt, że nie wszyscy wywalali akcje, tylko są osoby, które przetrzymały najgorsze, oraz jak już ktoś wcześniej pisał mamy obecnie utworzoną formacje torów kolejowych zwiastujących odwrócenie trendu pozwala to z podniesioną głową patrzeć posiadaczom akcji w przyszłość. Ponadto wskaźniki w większości są mocno wychłodzone i dają spore pole do popisów pod wzrosty, należy się jednak wystrzegać fałszywych sygnałów, bo w trendzie spadkowym wskaźniki takie jak RSI często zawodzą przy sygnale kupna, od którego już jesteśmy bardzo blisko po ostatniej białej świeczce(niestety na małym obrocie). Jest też małe "ale" albo może i wielkie, bo rynek niekoniecznie będzie chciał sprzyjać wzrostom akcji w najbliższym okresie, zwłaszcza po negatywnym zakończeniu sesji w USA. Pozostaje obserwować i podejmować słuszne decyzje, a czy ganta będzie stać by pociągnąć wbrew ogólno przyjętemu trendowi pewnie przekonamy się lada dzień. Może to rynek spłata nam psikusa, bo jak wszyscy coś zwiastują, to często jest na odwrót, czego dowodem jest chociażby ostatnia sesja u nas, która niespodziewanie zakończyła się na plusach. Osobiście trzymam kciuki za posiadaczy akcji ganta i życzę by odwrócenie trendu zostało poparte jakimś znaczącym sygnałem.

Po tym jak sam sprzedałeś, tak Ci się punkt widzenia zmienił?

mir_oslaw
dwie nieśmiałe prośby:
1. uzasadnij, dlaczego wg Ciebie kurs w połowie lutego miałby osiągnąć 16 zł.
2. nie krzycz.

SŁUCHAJ MAM DYSTANS I RESPEKT. Zacząłem na kontraktach i mam swaiadomosc ze tej ceny ponizej nie przebije. W mojej ocenie ta spółka jest warta lekko ponad 130. Ale to jest moja wycena ... itd.

Od marca coś ruszy teraz, niewielie, spadnie.... Z powodów USA

Mir_oslaw dziekuje Ci za odpowiedz, choc troche inaczej wyobazalem sobie Twoja wycene niesmialo liczylem na jakas wykladnie ....a tu piekne okragle ale jakze samotne, nieprzyprawione, bez ziemniakow bez surowki bez przystawki..i pierwszego dania...bez deseru.. 130..wciaz glodny jestem ..
pozdrawiam

A nie możesz CTRL+C CTRL+V i wrzucić na forum?

No dobra, podyskutujmy zatem. Może wreszcie ktoś zmusi mnie do zrewidowania jakichś moich poglądów :) Lubię dyskutować z merytorycznymi sceptykami. ;)


Nie mam polskiego wykształcenia, więc z ciekawością poczytam, w których konkretnie pozycjach RZiS albo rachunku przepływów FIZ pozwala na niemiarodajne raportowanie liczb, nieweryfikowalne przez Ernst&Young. ;)

A teraz do konkretów, czyli wyceny. Wyjdźmy z całkiem konserwatywnego scenariusza, patrząc na wyniki Ganta w latach '05-'08 i kosmiczny wzrost kapitałów własnych firmy w całym ostatnim cyklu koniunkturalnym. Nawet nie przypiszę specjalnej wartości do "potencjału wzrostu".

Załóżmy zatem te minimalne 1000zł zysku na metrze (fakt, to nie rynek dewelopera, nie ma co myśleć o 2k, baza gruntów nie jest też najtańsza, z drugiej strony koszty budowlane wyraźnie spadły) i około 1000 sprzedanych mieszkań, jak nie w '10 , to w '11;
lub nieco więcej na metrze - 1300-1500zł, bliżej tej standardowej 20% marży, ale mniej mieszkań, dajmy na to 700.
Średnia wielkość mieszkania dla ułatwienia obliczeń niech będzie te 50m2.
Liczby te wałkowaliśmy już wielokrotnie na Parkiecie, mniej więcej tego typu wielkości słyszałem też od Feliksa w różnych wywiadach na CNBC.
Patrząc na realizacje GNTa w '07-'08 nie wydają się to jakieś wygórowane oczekiwania, powtarzam, jak nie na 2010 to na 2011.
Otrzymujemy wtedy średni, konserwatywny potencjał GNTa w okolicy 50mln rocznego zysku (powtarzam, bez uwzględniania wzrostu w latach 2012+, one-offów z przeszacowań, etc.)

Na niewygórowanych C/Z (12-15), daje to 600-750mln, dzielone na 19,5 mln akcji, daje to wycenę "zupełnie nierozwijającego się Ganta" na poziomie 30-40zł.

Zauważmy jednak, że
a) rynek mieszkaniowy nadal w PL musi rosnąć, nie ma innej opcji, średnioterminowo pomaga Rodzina na Swoim
b) zakładając rzetelność wyników oraz obecnej wielkości kapitałów własnych, GNT w ostatnich latach był naprawdę efektywny, realizując wysokie marże w porównaniu do rynku i rosnąć dużo szybciej od tegoż rynku, co powinno świadczyć o sprawności operacyjnej firmy
c) bessa i 2010 rok będzie sprzyjał upadłościom wielu małych deweloperów - czyszczenie rynku (konkurentów) zdecydowanie pomoże w dłuższej perspektywie

Zatem mimo wszystko należałoby dodać do wspomnianej wyżej wartości premię za potencjał i możliwości wzrostu. Bardzo konserwatywnie, 25%, tak - nieco arbitralnie, ale założę się, że jeśli naszkicowałbym nawet umiarkowany wzrost FCF, to przy obecnym niewysokim i potencjalnie stabilnym koszcie kredytu (rosnące stopy procentowe ale poluźniona polityka i marże banków) i marżach GNTa mniejszych niż w '06-'08 to i tak te 25% byłoby malutkie.

W sumie - 750-950mln, ergo około 40-50zł na C/Z 12-15. A w końcu czy ROE na poziomie 15%+ i zyski w okolicy 75-100mln to musi być taki problem w okolicy roku 2012? Zobaczymy..

Ja jestem optymistą zarówno co do potencjału Polski, jak i tej spółki, teraz chętnie wysłucham głosów sceptyków..

P.S. Niech nikt mi nie liczy, czy użyłem w tym poście słowo konserwatywnie częściej niż premier "zaufanie" w swoim expose ;-)

Może jedynie taka, że wkrótce rozpoczną inwestycję.

zatem bardzo prosze wrzuc mi na maila podanego w stockwatch, probowalem napisac na Twego ale wiadomosc nie doszla