PARTNER SERWISU
eixnxajt
1 2

Jaką uczelnie wybrać?

SpartaN
1
Dołączył: 2010-08-15
Wpisów: 183
Wysłane: 17 maja 2011 23:15:35
Witam,

Mam pytanie związane ze studiami. Jaką uczelnie wybrać pod względem finansów i ekonomii? Chciałbym iść w kierunku bankierstwa, księgowości. Kierunek sobie już obrałem tzn. finanse i rachunkowość albo matematyka i ekonometria. Swoje typy mam, ale chciałbym poznać opinie innych o Polskich uczelniach. Iść na uniwersytet czy uczelnie ekonomiczną?
Edytowany: 17 maja 2011 23:16

brutalp
3
Dołączył: 2011-01-01
Wpisów: 80
Wysłane: 17 maja 2011 23:25:14
Wydaje mi się że uczelnie ekonomiczne lepiej przygotowują to pracy w szeroko pojętych finansach. Obecnie w polsce mamy 5 uczelni ekonomicznych: UE Wrocław, UE Poznań, UE Kraków, AE Katowice i SGH Warszawa. Śmiało można powiedzieć że SGH jest bezkonkurencyjna. Największe zarobki po studiach, najwyższy poziom i największe perspektywy. :)

SpartaN
1
Dołączył: 2010-08-15
Wpisów: 183
Wysłane: 17 maja 2011 23:48:43
Walczę o państwowe studia, a na sgh zabraknie mi rozszerzonego języka. Na płatne raczej nie zamierzam iść, a porównując Uniwersytet Łódzki z tymi pozostałymi Uczelniami ekonomicznymi jak wypada? Albo SGGW. Chodzi mi tu raczej o doświadczenia studenckie niż rankingi bo te akurat to znam. Może znajdą się jacyś absolwenci tych uczelni.


Kamil Gemra
0
Dołączył: 2009-12-09
Wpisów: 3 001
Wysłane: 18 maja 2011 08:55:14
Ja mogę wypowiedzieć się co do SGH. Jest dokładnie tak jak napisał brutalp :)

Polecałbym chyba również Uniwersytet Łódzki. Mają tam świetne Studenckie Koło Naukowe Inwestor. Na prawdę działaja profesjonalnie bo z nimi współpracowałem i z doświadczenia powiem, że są bezkonkurencyjni jeżeli chodzi o profesjonalne podejście. Także, jeżeli wszyscy tam tak działają no to powinna to być dobra uczelnia.

plynacyzrynkiem
0
Dołączył: 2009-08-01
Wpisów: 1 344
Wysłane: 18 maja 2011 09:52:25
spartan, co masz na mysli jako rozszerzony jezyk? na sgh jeszcze niedawno mozna bylo uczyc sie ilu jezykow sie chce (sposrod tych popularnych) i ile godzin sie chce. Za dodatkowe zajecia czesciowo sie doplacalo. Moze dowiedz sie u zrodla, SGH byl dosc szalony na punkcie jezykow, powiedzialbym, ze tam to priorytet (oczywiscie relatywnie, to studia ekonomiczne a nie lingwistyczne). Jesli Ci chodzi o 10h tygodniowo to mysle, ze spokojnie mozna tyle miec.
SGH ma jedna wielka wade, ktora jest pochodna jednej z glowej zalet. Owa zaleta to mozliwosc wyboru wykladowcow. Wada to polaczenie owej mozliwosci wyboru z wielkoscia uczelni, w rezultacie ludzie sa relatywnie malo zzyci, co zajecia to inna ekipa.

Kamil Gemra
0
Dołączył: 2009-12-09
Wpisów: 3 001
Wysłane: 18 maja 2011 10:06:52
Zgadzam się z płynącym. Jeżeli chcesz zawrzeć nowe super przyjaźnie z masa osób to na SGH będzie duży problem. To jest największy minus.

SpartaN
1
Dołączył: 2010-08-15
Wpisów: 183
Wysłane: 18 maja 2011 14:17:48
plynacyzrynkiem napisał(a):
spartan, co masz na mysli jako rozszerzony jezyk? na sgh jeszcze niedawno mozna bylo uczyc sie ilu jezykow sie chce (sposrod tych popularnych) i ile godzin sie chce. Za dodatkowe zajecia czesciowo sie doplacalo. Moze dowiedz sie u zrodla, SGH byl dosc szalony na punkcie jezykow, powiedzialbym, ze tam to priorytet (oczywiscie relatywnie, to studia ekonomiczne a nie lingwistyczne). Jesli Ci chodzi o 10h tygodniowo to mysle, ze spokojnie mozna tyle miec.
SGH ma jedna wielka wade, ktora jest pochodna jednej z glowej zalet. Owa zaleta to mozliwosc wyboru wykladowcow. Wada to polaczenie owej mozliwosci wyboru z wielkoscia uczelni, w rezultacie ludzie sa relatywnie malo zzyci, co zajecia to inna ekipa.


Chodziło mi o język przy przyjęciu na uczelnie. Z 2 językami podstawowymi nie przyjmą mnie jeden by mi liczyli a drugi potraktowali jako 0 pkt.


Jak ktoś ma jeszcze jakąś wiedzę na temat którejś z uczelni ekonomicznych albo uniwersytetu z ekonomią to proszę o komentarz. Nie chce iść w ciemno, a same rankingi wszystkiego nie mówią. Już w liceum nieźle się przejechałem :/ Studia są już ostatnim etapem nauki szkolnej także chciałbym wybrać jak najlepiej i bez konieczności przenosin bo zły poziom uczelnia reprezentuje.


Kamil orientujesz się może czy uczelnie ekonomiczne więcej nacisku kładą na praktyki od uniwersytetów?

Kamil Gemra
0
Dołączył: 2009-12-09
Wpisów: 3 001
Wysłane: 18 maja 2011 14:58:48
Nie orientuję się z bardzo prostego powodu. Na SGH nauczyli mnie, że od pierwszego dnia muszę sam o siebie zadbać i o swoją "karierę". Nikt nie wymuszał na mnie robienia praktyk, pracowania itp. Radzę przyjąć podobną postawę i samemu walczyć i się rozpychać łokciami bo nie ma co czekać na gotowe, że ktoś Ci załatwi praktyki gdziekolwiek.

Marcin Osiecki
PREMIUM
0
Grupa: SubskrybentP1
Dołączył: 2010-06-15
Wpisów: 855
Wysłane: 18 maja 2011 15:37:18
SpartaN napisał(a):
Walczę o państwowe studia, a na sgh zabraknie mi rozszerzonego języka. Na płatne raczej nie zamierzam iść, a porównując Uniwersytet Łódzki z tymi pozostałymi Uczelniami ekonomicznymi jak wypada? Albo SGGW. Chodzi mi tu raczej o doświadczenia studenckie niż rankingi bo te akurat to znam. Może znajdą się jacyś absolwenci tych uczelni.


Rozmawiałem z kilkoma osobami, którzy próbowali studiować na SGGW i tylko jedna jest zadowolona. Więc naprawdę nie warto. Chyba, że np. lubisz prognozować trendy na rynku wieprzowiny za pomocą modeli klasy ARIMA - to wtedy polecam. Angel

olshinho
0
Dołączył: 2010-01-11
Wpisów: 134
Wysłane: 18 maja 2011 15:47:00
Zgadzam się z Kamilem odnośnie tego, że trzeba jak najszybciej zdać sobie sprawę, że aby do czegoś dojść trzeba to zrobić samemu. Żadna uczelnia Tobie w tym nie pomoże - takie czasy;/

Młodzi ludzie wybierający się na studia są przekonani, że uczelnia zapewni im "zawód", który pozwoli znaleźć pracę. Niestety, szybko przekonujemy się o tym, że uczymy się o wielu niepotrzebnych rzeczach i niepotrzebnie skupiamy naszą uwagę na nich - de facto tracąc czas.

Ja studiuje na UE we Wrocławiu i jestem bardzo zadowolony. Dlaczego? Ponieważ jakby nie patrzeć jest to renomowana uczelnia ekonomiczna w Polsce (wiadomo SGH niewątpliwie przoduje), ale co mi się podoba - jest to uczelnia, która nie wymaga poświęcania czasu na rzeczy Ciebie nie interesujące (po 1 roku połapiesz się na które zajęcia warto chodzić, a które omijać i zaliczać je ucząc się do nich przed samym egzaminem - oczywiście wszystko zależy od studenta)

Do czego zmierzam, otóż uważam, że powinieneś wybrać taką uczelnie, która będzie pomagała Ci się rozwijać poza obowiązkowym programem ( na UE fantastycznie działają organizacje studenckie, dzięki którym możesz zdobywać praktyczne umiejętności). Wniosek jest taki, że im więcej "luzu" będziesz mieć na uczelni tym więcej będziesz mógł zrobić samemu (pójść do pracy na pół etatu, zdobywać doświadczenie). Dzisiaj magiczny skrót "mgr" nic nie daję oprócz +2 do lansu i najważniejsze jest to, co będziesz mógł sobie wpisać do CV kończąc 5 rok w rubryce "doświadczenie" bo rubryka "edukacja" jest coraz mniej zauważana (sory, ale sgh nie robi już takiego wrażenia), moim zdaniem w myśl zasady : "aby było wyższe, bo przecież wypada je mieć". Ze swojej strony mogę jeszcze pomóc, że jeśli masz konkretne pytania co do UE Wrocław to możesz napisać na prv, postaram się pomóc.

Nie zapominajmy też o tym, że studia to czas zabawa, nowych znajomości i przyjaźni. Ja jako osoba o wiele bardziej cenie sobie ten czas niż miałbym wkuwać, aby utrzymać się na SGH. Każdy ma inne podejście.
Edytowany: 18 maja 2011 15:49


plynacyzrynkiem
0
Dołączył: 2009-08-01
Wpisów: 1 344
Wysłane: 18 maja 2011 17:42:37
@olshinho - przesadzasz z tym "aby bylo wyzsze". to nie chodzi tylko o to co sie ma wpisane w zyciorys. uczelnie panstwowe i prywatne to nadal czesto dwa inne swiaty (z pewnymi wyjatkami po obu stronach). Czasem dziury w wiedzy widac po paruminotowej rozmowie; jesli zatem rekrutujacy jest leniwy to nie bedzie ekperymentowal - rozumiem, ze rozmawiamy w kontekscie rekrutacji nie wlasnego biznesu.
Oczywiscie juz nie te czasy, kiedy na targach pracy sortowalo sie zyciorys na dwie kupki: sgh, nie-sgh.

ad UE - gdybym byl z okolic Wroclawia to tez pewnie bym sie nie pchal na uczelnie na drugi koniec Polski, co tu duzo mowic. Dla mnie wybor byl miedzy UW a SGH. Akademia ekonomiczna to tez jak najbardziej przyzwoita uczelnia, szczegolnie jesli to Twoja okolica

za moich nastoletnich czasow istnialy w miare obiektywne rankingi uczelni, tym bym sie kierowal - w koncu nikt nie bedzie marudzil na wlasna uczelnie. Na SGH na pewno jest wiele rzeczy do poprawienia/zrobienia, ale nic lepszego do wyboru nie bylo:)
Edytowany: 18 maja 2011 17:43

olshinho
0
Dołączył: 2010-01-11
Wpisów: 134
Wysłane: 18 maja 2011 18:08:38
@plynacyzrynkiem - zgadzam się z tym, że często się uczelnie państwowe a prywatne to dwa inne światy, aczkolwiek myślałem, że rozmowa tyczy się tylko tych państwowych uczelni i o tym pisałem.

Każdy i tak podejmuje decyzje pod wpływem różnych czynników takich jak lokalizacja, zajrzy do rankingu itp, itd.

To o co mi chodzi to to, że nie ważne czy będziemy studiować we Wrocławiu, Krakowie czy Warszawie, bo umówmy poziom jest mniej więcej wyrównany (tu ponownie wiadomo, sgh z przodu), ważne jest to co i tak zrobimy poza uczelnią. Bez sensu pchać się na koniec Polski, bo ta uczelnia jest teoretycznie lepsza według rankingów.

Wspominając rozmowy kwalifikacyjne, rekrutujący mając do wyboru kogoś po UE (czy innej państwowej uczelni ekonomicznej) z np 2-3 letnim doświadczeniem choćby w jakimś banku a studentem po sgh bez doświadczenia to strzelam, że większe szanse na pracę ma ten pierwszy.

Może i przesadzam, ale jako obecny student 3 roku wydaje mi się, że czasy kiedy mgr dawało informację pracodawcy, że ma on do czynienia z "specjalistą" w danej dziedzinie już minęły, a teraz znaczy to tyle, że się skończyło studia. W łatwy sposób można to zauważyć na zajęciach na 3 roku, gdzie spotykam osoby, które nie mają zielonego pojęcia np. o finansach i przez studia "lecą" o dziwo bez problemów, aby zdobyć papierek a nic po nich nie potrafią oprócz wyceny obligacji, znajomości pojęcia inflacja i świadomości zmiany wartości pieniądza w czasie. Ale to jest też rozmowa na inny temat - ciągłego obniżania się poziomu edukacji w Polsce.

Jordan
5
Dołączył: 2010-11-26
Wpisów: 166
Wysłane: 18 maja 2011 21:15:51
Zgodnie z ostatnią ustawą nie ma takiego czegoś jak publiczna uczelnia ekonomiczna, tylko wszystkie uzyskały nazwę uniwersytet np. Uniwersytet Ekonomiczny, Uniwersytet Artystyczny (nie ma już takiego czegoś jak ASP), Uniwersytet Przyrodniczy (zamiast Akademia Rolnicza) itd

del-201505154
0
Dołączył: 2010-05-31
Wpisów: 65
Wysłane: 18 maja 2011 22:19:02
O uczelniach już było, więc ja proponuję albo matematykę i ekonometrię, albo inżynierię finansową :)
Dlaczego? Bo bankowość nie jest tak różowa, jak się wydaje :) Ja kończę studia II stopnia obecnie i miałem to szczęście, że znalazłem pracę w centrali banku w dziale ryzyka operacyjnego. Mi się to podoba, nie wiem, jak Tobie :)
Generalnie jest tak, że póki co w świadomości społeczeństwa panuje nie wiadomo jakie wyobrażenie co do ludzi z banku. Pamiętaj o dwóch czynnikach:
1) do bankowości pchają się ludzie z każdego kierunku, ponieważ marzą im się wielkie zarobki,
2) pracując w placówce banku, a nie centrali czy innym ośrodku administracyjnym, będziesz sprzedawcą.

Zawsze zostaje Ci np. rachunkowość. W takim wypadku proponuję szybką naukę j. niemieckiego + zdobycie certyfikatów językowych, w trakcie studiów praktyki w biurach rachunkowych, a po studiach na 5 lat do Niemiec. Tam mniej więcej tyle czasu zajmuje odpowiednik naszego biegłego rewidenta (i jest to dokument akceptowalny w Polsce).

Dlatego właśnie proponuję Ci studia specjalistyczne. Będzie trudniej, ale wiedzę na temat finansów, przy odpowiednim nastawieniu i nakładzie pracy, zdobędziesz na własną rękę.

To jest tylko moje zdanie. Przytoczone przeze mnie kwestie dot. bankowości i biegłego rewidenta w niemczech są informacjami z własnego doświadczenia i prasy.

Pozdrawiam,
M!

plynacyzrynkiem
0
Dołączył: 2009-08-01
Wpisów: 1 344
Wysłane: 18 maja 2011 22:40:10
@ mikeroz - ryz op to akurat takie, gdzie masz najmniej jak tylko mozna do czynienia z liczbami...

rachunkowosc to ksiegowosc, jesli to przelozyc na prace, w najlepszym razie kontrola finansowa. Jesli wziac pod uwage, ze czytelnicy to inwestorzy gieldowi, to raczej malo porywajace zajecie ;)

w praktyce trzeba byc z paru rzeczy dobra, zadna jedna nie wystarczy w szeroko pojetej ekonomii

del-201505154
0
Dołączył: 2010-05-31
Wpisów: 65
Wysłane: 19 maja 2011 11:47:52
@plynacyzrynkiem
i tak i nie, zależy gdzie trafisz. Ja tworzę modele do ryzyka obecnie, bo mój bank będzie zmieniał niedługo "podejście" (obecnie jest na BIA i faktycznie, praktycznie zero do czynienia z liczbami).

plynacyzrynkiem
0
Dołączył: 2009-08-01
Wpisów: 1 344
Wysłane: 19 maja 2011 12:40:55
no to masz szczescie :) ale kredytowe i ryzyko zawsze beda ciekawsze od najbardziej zaawansowanej AMY ;)

SpartaN
1
Dołączył: 2010-08-15
Wpisów: 183
Wysłane: 19 maja 2011 15:21:05
Dzięki Panowie właśnie o to mi chodziło. Też mieliście dylematy co później w życiu robić? Czy od razu w konkretnym zawodzie siebie widzieliście? Swego czasu u mnie pod uwagę wchodziło jeszcze wojsko, ale jednak ekonomia wygrała, ekonomia oczywiście w ujęciu ogólnym bo do końca nie wiem w jaki zawód uderzyć. Na razie tak jak wspomniał Mikeroz, myślę o rewidencie księgowym :)

del-201505154
0
Dołączył: 2010-05-31
Wpisów: 65
Wysłane: 19 maja 2011 22:34:39
@plynacy - w pełni się zgadzam, jednak od czegoś trzeba zacząć :-) najgorsze przy jakimkolwiek ryzyku jest to, że zanim się nim zajmiesz, musisz poznać tonę papieru - rekomendacje KNF, dyrektywy UE itp :P

@SpartaN - zbyt trudne pytanie ;) ja od wielu lat żyłem w świadomości, że najlepszym rozwiązaniem dla mnie będzie bycie szefem samemu sobie. Co prawda pracuję dopiero od jakichś 2-3 lat, ale dotychczasowe miejsca pracy mnie w tym utwierdzają :) Choć może któregoś dnia jeszcze na korporację jakąś się rzucę, coś z Big4 :)

lajkonik
0
Dołączył: 2008-11-28
Wpisów: 1 308
Wysłane: 26 czerwca 2011 23:29:02
Odświeżę temat i powrócę to tematyki uczelni. Sprawa dotyczy mojego syna więc jest o wiele bardziej delikatna niz gdyby mnie osobiście Shhh
Sam zastanawiałem się wiele lat temu czy kontynuować tradycję rodzinną ( SGPIS - zaczynali SGH, skończyli SGPIS) czy coś swojego czyli PW. Skończyło się na PW.

Teraz syn chce iść na studia ekonomiczne. Przjrzeliśmy rankingi, tudzież możliwości dostania się i SGH dzienne chyba będzie poza jego zasięgiem. Chyba, że płatne. Ale wtedy jest też Koźmiński. W rankingu Finacial Times Zarządzanie na Koźmińskim jest o dziwo wyżej niż SGH. Wierzę FT, ale nie znam żadnych szczegółów tego rankingu ( kategorie, wagi ).

Stąd moja prośba o pomoc i porównanie obu uczelni. Podobno SGH to szkółka, a Koźmiński to rozwiązywanie konkretnych problemów ? Ile w tym prawdy ?

Jest jeszcze 3 rozwiązanie, na które nie chce się zgodzić żona: studia w Wiedniu na WU (austriacki odpowiednik SGH). Studia są bezpłatne, cholerny odsiew na 1 roku - muszą przyjmować wszystkich. Kiedyś przyjmowali około 1200 osób czyli poziom SGH, teraz zgłasza się ok 5000 i nadmiar muszą szybko wykosić. Póki co w rankingu FT jeszcze wyżej niż polskie uczelnie. Z mojego punktu widzenia i możliwości - koszty w Wiedniu wyjdą do 3x wyższe niż czesne w Polsce. Tylko ta rozłąka !! Czy warto ?

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


1 2

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,398 sek.

gipghoob
onogxmja
xsjskcqb
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
zqlcikkt
bufgtidw
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat