Trzeba jednak przyznać rację tym którzy uparcie twierdzili że gruby siedzi na L-kach (ja w pewnym momencie zwątpiłem).
Z moich spostrzeżeń wynika że gruby nie był aż tak gruby.
By pozwolić sobie na wywindowanie indeksu w ostatniej godzinie musiał dwa dni wywalać, by uzbierać kasę.
Pytanie czy na fixie wywalił to (akcje WIG20) co mu było potrzebne do gry na końcówcę, czy też powoli będzie "pstrykał" koszykami jeszcze w poniedziałek.
Zauważyłem po poprzednich seriach, że do zwrotów akcji na parkiecie dochodzi częściej we wtorki niż w poniedziałki po trzech wiedźmach.
Takie są moje spostrzeżenia - nawiedzonego wizjonera.
Cytat:w krótkim czasie odkryłem, że handel kontraktami łudząco podobny i bardziej bezpieczny jest od mojego poprzedniego zajęcia. jest to idealne zajęcie dla choleryków ;)
Jako choleryk , chyba przyznam Ci rację.
Cholery idzie dostać bez otwartych pozycji.