Taurus80 napisał(a):
Jezeli ten od nobla nie sfixowal i spelni swoje obietnice wpompowania 50mld w infrastrukture i 100mld w nowe technologie to mamy szanse za rok zobaczyc ozywienie jezeli natomiast tylko blefuje i nie zaczna dzialac natychmiast to za rok zobaczymy nastepna odslone kryzysu ktora przyjdzie ze zdwojona sila :) wielki kryzys to bedzie pikus.
1.Te 50 i 100 to zupełne drobniaki jak na 16000 rocznego PKB. Więc niczego nie rozruszają, tym bardziej że będą wydawane przez kilka lat.
2.Mużina coś pitolił że wybuduje gigantyczne ilości autostrad, ale 50 to starczy tylko na raptem 10k kilometrów więc nie wiem jak on chce tym czterokrotnie glob oplesc.
3.W USiech trudno o dobrą koniunkturę bo obywatele się cały czas delewarują.
Rząd bierze na siebie gigantyczne nowe długi plus dodruk pieniądza. W przeciwnym wypadku byłby WK z dużą deflacją.
4.Moim zdaniem wcale nie dojdzie do drugiego dna. Może niektórzy tak nazwą jakąś dwukwartalną leciutką recesję jeśli się pojawi, ale dramatu nie będzie.
Główne banki są dokapitalizowane i bez problemu wytrzymają. To najważniejsze.
Pozostałe problemy zasypią deficytami trzymając linię obrony wzrost PKB +2%, inflacja +1%.
5.Dług im mocno urośnie, ale czy z tego będzie bieda???? Raczej nie bo zadłużają się we własnej walucie więc groźniejsze to dla Azjatów niż dla USA. Ale jakieś dymy bedą gdy stracą rating AAA.
6.Nawet nie ma mowy o drugim dnie SP500. Zjazd do 900 możliwy, ale dalej już nie.
SP500 to już nie jest USA to cały świat. Topowe koncerny mają ponad połowę zysków z poza USA. Na świecie koniunktura jest niezła.