Porozumienie obligatariuszy GetBack SA - CAPITEA SA

wielu prawników wypowiada się źle o upadłości. twierdzą że dużo czasu zajmie sporządzenie pełnego spisu wierzytelności. Myślę, że rok temu to miałoby sens. dziś to już nie wiem...nie ma tu dobrego rozwiązania. jest tylko złe i bardzo złe...

na pewno jest tu sporo racji. i co do kosztow i co do czasu.
ale jest jeszcze druga strona medalu...na ZW mowilo sie o kosztach funkcjonowania ok. 15mln na mc. po zwolnieniach niby maja dojsc do 7. jednak poki co funkcjonowanie getback to jest 180mln rocznie, moze po restrukturyzacji bedzie 84...czy oni naprawde o tyle wiecej dla nas odzyskaja z tych pakietow lub za tyle wiecej je sprzedadza niz syndyk, ze oplaca nam sie ich utrzymywac? no bo chyba syndyk nawet z kolegami nie kosztowaliby kilka milionow miesiecznie...

"Zarząd dostał w ubiegłym roku 3,3 mln zł wypłat, a rada nadzorcza 0,8 mln zł. Z tego prezes (obecnie wiceprezes) Przemysław Dąbrowski pobrał 345 tys. zł, a najwięcej dostał Mariusz Brysik 499 tys. zł, który skończył swoją pracę 27 sierpnia 2018. Co ciekawe, Kancelaria Prawna GetBack Mariusz Brysik obsługuje GetBack prawnie."

Przeciez z ta kwota dla p. Brysika ktorego kariera rozwinela sie za czasow KK to jakis zart

1/ Wprowadzenie syndyka nie oznacza że automatycznie koszty funkcjonowania samej spółki = zero. Też będa pracownicy, energia, podatki, ZUSy, korespondencja, koszty sądowe w rozpoczętych sprawach windykacyjnych, czynsze itd itp .Koszty syndyka pokrywane by były z bieżącej działalności a także jakby nie starczyło także z ewentualnej sprzedaży majątku, którym niestety nie są uzbrojone działki budowlane w atrakcyjnej lokalizacji tylko coś co z każdym dniem obiektywnie traci na wartości.
Koszty postępowania upadłościowego to coś więcej niż samo wynagrodzenie syndyka, które składa się z 5 elementów i uzależnione jest zarówno od liczby wieryzcieli ale także od tzw podstawy którą jest średnie wynagrodzenie miesięczne którego wysokość dynamicznie rośnie więc i wynagrodzenie syndyka będzie rosło wraz z topnieniem majątku spółki i kurczeniem się jej operacji.
www.arslege.pl/wynagrodzenie-s...
2/ GetBack nie handluje towarem produkowanym seryjnie więc obiektywnie rzecz biorąc ustalenie bardzo precyzyjne tego jakie będą odzyski jest bardzo trudne i obarczone błędem zarówno in plus jak i in minus. Sukcesu windykacji długu nie da się precyzyjnie przewidzieć gdyż np. dłużnik może w tzw międzyczasie chociażby umrzeć a jednocześnie poniesiono koszty na zakup tego długu i chociazby ustalenie tego faktu. Dotyczy to nie tylko GetBack ale wszystkich firm z tej branży.
3/ Jeżeli to ma upaść to powtarzam - niech upadnie już po tym gdy zostanie ustanowiony zastaw o którym mowa w pkt 11 PU. Wtedy nasza pozycja startowa w upadłości będzie korzystniejsza jako wierzycieli zabezpieczonych rzeczowo.
4/ Opowieści że w upadłości uda się od zyskać szybciej i więcej niż układowe 25% proszę włożyć między bajki. Przytoczone przeze mnie przykłady upadłości są aż nadto wymowne.
Emocje nie są dobrym doradcą.

ja przez ostatni rok spotkalem tylko jedna osobe ktora ma klauzule...i to wydana zaraz na poczatku. musi ich byc bardzo malo...

PS: ja ani nikt z mojej rodziny nie mamy...

@maupa_w_niebieskim: dopiero teraz dotarło? widać i w głowie i w nogach jesteś słaba. Przynajmniej cieszy to, że walczysz "żeby anonimowa masa obligatariuszy niezabezpieczonych odzyskała w obecnej sytuacji spółki najwięcej jak się da". Walcz dalej.

czyli jenes ma nadana klauzule...? Tak czy siak nie można go winić że walczy o swoje pieniądze...

niestety w momencie upadku, każdy szarpie dla siebie jak najwięcej. Ja klauzuli nie mam. i wciąż łudzę się że w przypadku układu jakiś psi grosz dostanę. Ale wiary mam mało.

też prawda - i pewnie na tym sie odzysk z getback skonczy... jedyna wartosc to strata

Podatek Belki, który został pobrany od raz za obligacje, też powinien być ludziom zwrócony, bo to podatek od zysku, a zysku jakoś nie było.