Z pb.pl:
Akcje odzieżowo-jubilerskiej Vistuli Group (VG) od rana cieszą się dużym zainteresowaniem i rosną o kilka procent. Tym razem do wzrostów nie przyczyniła się rodzina Wojciech Kruka, która na początku marca marca poinformowała rynek, że kupiła ponad milion akcji i przekroczyła 10-proc. próg w akcjonariacie Vistuli Group.
- Po ostatnim komunikacie nie dokupiłem ani jednej akcji – mówi Wojciech Kruk, członek rady nadzorczej VG.
Duże zainteresowanie spółką zarząd i osoby z nią zwiazane tlumaczą tym, że wielkimi krokami zbliża się godzina W dla VG. Do końca marca spółka musi zwrócić Fortis Bankowi 250 mln zł długu, który zaciągnęła w maju ubiegłego roku na zakup akcji W. Kruka. Zarząd VG pieniędzy zwracać nie planuje, bo negocjuje z bankiem przedłużenie terminu spłaty o kilka lat.
- Cały czas rozmawiamy, ale negocjacje potrzebują ciszy, a nie medialnego szumu, dlatego nie będę niczego komentował – mówi Jerzy Mazgaj, szef nadzoru VG.
Jednak władze spółki są raczej spokojne o swoją przyszłość, bo nie proszą banku o ani jedną dodatkową złotówkę, tylko o przedłużenie terminu oddania już pożyczonych pieniędzy.
You can't judge a fish by lookin' in the pond
You can't judge right from looking at the wrong
You can't judge one by looking at the other
You can't judge a book by looking at the cover
Oh can't you see, oh you misjudge me
I look like a farmer, but I'm a lover!