Omówienie sprawozdania finansowego GK Lotos za IV kwartał 2010 roku.
Przychody grupy w raportowany okresie wyniosły 5, 74 miliarda złotych, co stanowi wzrost o 43% w porównaniu do analogicznego kwartały roku 2009 oraz 8, 6% względem trzeciego kwartału 2010r.
Zwiększenie przychodów spółki względem IVQ2009 wynika ze znacznego zwiększenia tonażu sprzedanych produktów(20%) oraz większej średniej ceny sprzedaży (18%) spowodowanej głównie wzrostami cen ropy na świecie. Rozpatrywanie przyczyn zmian sprzedaży w relacji do Q3 jest trudne i nie do końca miarodajne ze względu na sezonowość. W okresie zimowym rośnie sprzedaż oleju opałowego, natomiast spada udział dochodów z asfaltów - efekt pogodowy w budownictwie. Poprawa jest z pewnością wynikiem większego wolumenu sprzedaży.
Marża zysku brutto na sprzedaży jest w miarę stabilna. W raportowanym okresie sprawozdawczym wyniosła 11% co daje wzrost o 0,1 punktu procentowego w porównaniu do poprzedniego roku, natomiast spadek o 0,2 w relacji Q4/Q3. To może zaskakiwać, jeśli weźmie się pozytywny wpływ wzrostu cen ropy, poprawę dyferencjału Ural/Brent, czy modelową marżę z notowań, ale jeśli bliżej się przyjrzeć poszczególnym crackom oraz strukturze sprzedaży wszystko staje się jasne.
Najbardziej dynamicznie wzrosła sprzedaż olejów opałowych, czyli takiego produktu rafinacji gdzie jest ujemna marża i dodatkowo coraz bardziej niekorzystna.
Zysk brutto na sprzedaży wyniósł 629 milionów. Gdyby jednak zmienić metodę wyceny zapasów ze średnioważonej na LIFO to wynik spadłby do 450 milionów. Koszty sprzedaży rosną proporcjonalnie do wolumenu. Natomiast dość nieoczekiwanie zwiększyły się koszty ogólnego zarządu. Pozycja ta obciąża wynik operacyjny kwotę 122 milionów, czyli ok 20% więcej niż w poprzednim kwartale, czy analogicznym okresie w roku 2009. Co zdeterminowało wzrost kosztów nie jesteśmy w stanie rozstrzygnąć. Być może więcej będzie widać w raporcie rocznym.
Na działalności pozostałej tym razem nie było spokojnie. W nocie numer 8 znajdziemy informację, że dokonano odpisów aktualizujących z tytułu utraty wartości środków niematerialnych oraz środków trwałych w budowie na kwotę około 70 milionów złotych, z czego prawie 50 dotyczy złóż B3 oraz B6, a konkretniej z wydłużeniem czasu pomiędzy zagospodarowaniem tych złóż i poniesionymi na nie nakładami.
Prawdopodobnie zaksięgowano też w pozostałych kosztach operacyjnych niedobory magazynowe na stacjach benzynowych w związku z zamknięciem roku obrotowego, odpisy aktualizacyjnych na należności itd.
Wynik na działalności operacyjnej ostatecznie zamknął się kwotą 230 milionów złotych w porównaniu do 64 przed rokiem oraz 242 w poprzednim okresie sprawozdawczym.
Złoty w raportowanym okresie był stabilny, więc nie było fajerwerków z przeszacowania kredytów, a wręcz przeciwnie pojawiła się strata 47 milionów złotych, która z nawiązką została zrekompensowana przez różnice kursowe na rachunkach bankowych oraz wycenę i realizację derywatów. Ostatni kwartał tego roku zamknął się kwotą 223 milionów złotych.
Przepływy z działalności operacyjnej za okres ostatnich trzech miesięcy roku 2010 wyniosły 79 milionów, więc nie pokrywają zysku, tym bardziej z amortyzacją. Generowana gotówka grzęźnie w kapitale obrotowym. Wydano ponad 600 milionów złotych na zapasy. Przepływy z działalności finansowej były ujemne głównie przez spłatę 40 milionów odsetek. 145 Milionów gotówki pochłonęła działalność inwestycyjna grupy. Nabyto rzeczowe aktywa trwałe i wartości niematerialne i prawne. Ostatecznie IV kwartał prawie 100 milionów gotówki.
W aktywach widoczne są postępy prac przy programie 10+, objawiające się konwersją środków trwałych w budowie w rzeczowe aktywa trwałe. W aktywach obrotowych na przestrzeni ostatnich trzech miesięcy roku obserwujemy zwiększenie zapasów o 650 milionów. Pomimo zwiększenia przychodów względem poprzedniego kwartału nie zwiększyły się w zasadzie należności. Suma bilansowa zwiększyła się o 580 milionów, czyli po stronie aktywów odpowiedzialne są za ten fakt zapasy. Wzrost wspomnianej pozycji został w około 30% sfinansowany zyskiem, co jak się oczywiście można domyślić wiąże się ze wzrostem zobowiązań w pasywach.
Zobowiązania wzrosły o ponad 450 milionów złotych do kwoty 10,2 miliarda. Poziom ogólnego zadłużenia wynosi prawie 60%. Zbliża się płatność pierwszej raty kapitałowej kredytu inwestycyjnego, zaciągnięto na realizację programu 10%, co widać w bilansie jako migrację zobowiązań z długoterminowych do wymagalnych w okresie 12 miesięcy. Kwota jaką spółka musi uzbierać, chcąc te zobowiązania spłacić sięga prawie 2 miliardów złotych. Może być o to ciężko tym bardziej przy osłabieniu złotówki. Przepływy z działalności operacyjnej za 2009 rok wyniosły niecały miliard, natomiast za rok 2008 ciut powyżej 600 milionów. Prawdopodobnie część kredytów będzie trzeba zrolować, bo w kasie spółki jest niecałe 400 milionów.
Zmiana struktury zadłużenia niekorzystnie wpływa na wskaźniki płynności, ale nadal mają one dość bezpieczny poziom. Zmiany w aktywach obrotowych, a właściwie ich wzrost był na tyle nieduży, że pozwolił na skrócenie cyklu konwersji gotówki.
Z opublikowanej strategii wynika, że spółka będzie się starała rozwijać segment wydobywczy. Nie są to słowa rzucane na wiatr co widać już po zawartych umowach na zakup podmiotu AB Geonafta, posiadającego dostęp do 12 złóż węglowodorów. Działanie wydaje się zasadne, jeśli patrzeć w rachunek segmentowy i znaczącą rentowność tego kawałka działalności spółki. W samym IV kwartale była starta spowodowana odpisem aktualizacyjnym, ale za cały rok i tak marże wyglądają dobrze.
W strategii wspomina się także o rozwijaniu detalu, choć jak na razie jakiegoś znaczącego działania na razie nie widać. Przydałoby się chyba odświeżenie brandu. Działania mające na celu promocję marki pozostawiają sporo do życzenia. Lotos nie budzi emocji i nie daje uczucia kupowania jakości. Nie mówię nawet o kompletnej re-aranżacji stacji, ale choćby o zmianie etykiet na produkowanych olejach. Z pewnością da się w tym miejscu sporo poprawić.
Spółka jest bardzo wrażliwa na wahania kursowe, w związku z faktem posiadania większości zobowiązań walutowych. To rodzi potencjalne ryzyka płynności spółki i przyszłych wyników.
Automatycznie wyceny są już w serwisie:
www.stockwatch.pl/gpw/lotos,wy...Wynika z nich pewien potencjał do wzrostu. Nakłady inwestycyjne idą głównie na środki trwałe. W związku z tym duża część aktywów jest nowa, więc księgowe wartości nie powinny się dla około ¾ istotnie różnić. Niestety to tylko trochę więcej niż kapitał własny. Można powiedzieć, że należą do niego w zasadzie stare aktywa, które określa się jako dość „trudne” . Ważniejsze są więc raczej wyceny dochodowe i porównawcze oparte o dochody.
Powyższa treść przez 60 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.