@tatatata, widac, nie czytales poprzednich stron watku, albo nie zrozumiales o czym pisalismy, zatem 'play it again, Sam'
zacznijmy od ceny.
piszesz 500.000zl + ewentualnie 10%. teraz podlicz sobie ile kosztuje silnik, skrzynia biegow, hamulce, zawieszenie, szkielet z alu, karo z wegla, recznie szyte skorki, 'lotnicze' przyciski - wyjdzie tego troche.
dobra, brniemy dalej - mamy juz wszystkie czesci - teraz trzeba je zlozyc. oczywiscie linia nie wchodzi w rachube, wiec potrzebujemy ludzi, ktorzy beda mieli pojecie o skladaniu takich aut. po zlozeniu trzeba takie autko przetestowac, bo wszak to produkcja jednostkowa - kazde bedzie nieco inne. takiemu tez trzeba zaplacic. teraz juz wystarczy je sprzedac i zalozmy, ze pomijamy koszt sprzedazy - mniejsza o to, czy ktos kupuje juz wyprodukowane, czy na papierze i autko dostaje po X czasie.
duzo tego? nie - to tylko
koncowka calego procesu. na poczatku masz idee i do roboty zaprzegasz designer'a zeby nadal ksztalt takiemu autku, ktore ma byc niebanalne (ma w koncu kosztowac od cholery i ciutke) i ktoremu pewne niedoskonalosci wynikajace z recznej produkcji bedzie mozna wybaczyc. designer kosztuje. duzo. potem potrzeba ekipy inzynierow, ktora to w zewnetrzna powloke powciska silnik, fotele, rozwiaze problemy powstale z braku miejsca na komponenty, bo wszystko ma byc powciskane tek, by auto nie stracilo na wlasciwosciach jezdnych. potrzebujesz programowanie (na s-shotach widac Catie - licence basic to 12.000$ rocznie + maintance, a potrzebujesz co najmniej 3 odrebnych modulow do elektryki, blach i powierzchni - karoseria, wnetrze).
dla poszczegolnych komponentow trzeba zrobic testy - czy jakis wspornik z gietego alu wytrzyma, a jak nie, to czy robic go z gietej blachy stalowej (ciezar), czy moze frezowac z buca aluminium? pal licho, jezeli to wspornik pod zbiornik na plyn do spryskiwaczy, ale jezeli podtrzymuje on wazniejszy komponent, to robisz testy na wplyw roznych czynnikow (ot chocby na drgania harmoniczne pochodzace od pracy silnika). takich problemow jest mnostwo, bo z kazdej strony musisz isc na kompromis - czesc ma byc lekka, wytrzymala, kompaktowa, tania, trzeba ja upchac najczesciej tam, gdzie design nie przewiduje miejsca na techniczne 'pierdoly'.
problemow w tego typu projektach jest multum - potrzebujesz nie jednego czlowieka z doswiadczeniem, ale calej ekipy, bo jeden czlowiek nie ogarnie calosciowo tematu (zawieszenie, elektryka, naped...). czas takich fachowcow duzo kosztuje, a projekt nie trwa 3 miesiace.
powiedzmy, ze projekt trwa od czerwca 2008-go. zalozmy, ze we wczesnej fazie pracowalo tylko 10 osob, z czego 3 fachowcow. zalozmy fantastyczna hipoteze, ze fachowcy zgodzili sie pracowac za 10.000 Euro
brutto (zeby bylo latwiej liczyc) - tylko za prace trzech mozgow placisz rocznie prawie 1.5 mln zl. dodaj do tego reszte ekipy, dodaj dwa lata. owszem, mozna tez zrobic to inaczej - miec jeden megamozg i zlecac poszczegolne ekspertyzy, ale nie wiem, czy to ma sens przy budowaniu prototypu (duzo nieprzewidzianych zmian).
teraz mozemy wrocic do Twojego pytania - po iu sprzedanych autach zaczna zarabiac? najpierw nalezaloby wiedziec ile tak naprawde Veno wpakowalo w ten projekt, ale watpie by podali rzetelne liczby. teraz wystarczy wiedziec ile planuja zysku netto na egzemplarzu i wiemy po ilu autach teoretycznie projekt zacznie sie zwracac. zakladajac, ze wywalili do tej pory tylko 5 baniek i beda miec fantastyczny zysk na aucie 100.000zl wychodzi mi, ze na zero wyjda po sprzedazy 50 sztuk. brnac dalej zakladam, ze wypuszczaja 2 egzemplarze miesiecznie, i po dwoch latach bez niespodzianek i sprzedazy zgodnej z planem, wychodza na zero. i akurat czas na co najmniej jakis facelifting.
a to wszystko przy zyczeniowych zalozeniach, zarowno co do kosztow jak i zyskow.
raz jeszcze podepre sie przykladem Mercedesa SLS'a AMG - kosztuje tez okolo 500.000zl, a klepie sie go wiecej niz 5 aut rocznie, konstruowala go ekipa wsparta doswiadczniem calego koncernu, zapleczem laboratoryjnym, finansowym itd. kosztuje pol banki, ale przynajmniej wiesz co kupujesz.
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...