I co mamy?
Nie ilość a jakość zamówień jest tu istotna - ich rentowność. Półmiliardowe przeroby, miliardowe aktywa, a wycena kilkadziesiąt milionów. Poniżej 10% aktyw.
Mówienie o emisji akcji w momencie gdy akcje lecą jak wodospad to nie jest trafiony pomysł. Na szczęście tego pomysłu jeszcze nie ma. Masa potencjalnych możliwości i jednocześnie jakaś niemoc.
Zarządzanie finansami szwankuje. Poruszanie się w firmie gdzie tylko co piąta złotówka jest własna to sztuka. Należałoby to zmienić. Tu przydałby się "wariant rozpaczy" - jak w UNICredit zrobiono - wariant: emisja akcji 2;1 z prawami poboru.
Emisja 23 mln akcji w cenie np. 4,5 zł z prawem poboru (dwa prawa poboru na jedną starą akcje).
A więc zasilenie z rynku ok. 100 mln zł.
Prawa poboru ( PP) notowane byłyby w cenie ok. 1 -2 zł za PP.
Wystarczająco, aby cena starej akcji już dalej nie spadała, a raczej rosła.