Tu akcjonariusz ma prawo czuć się urażony. Powiem więcej - spoliczkowany. Informują go -jakie możliwości manipulacji prawie połową majątku jego spółki otrzymuje Zarząd. Jego zapewne interesuje, dlaczego zabrano mu prawa poboru, jaka cena obligacji, komu chce się
je sprzedać i dlaczego, i najważniejsze – graniczne warunki wymiany obligacji na akcje serii H. Dlaczego biorą udział w dywidendzie za 2011r. I w ogóle, dlaczego mówi się o dywidendzie i emisji akcji – czy to logiczne?
Cena akcji spadła raptownie i to nie bez kozery. Po zaaplikowaniu takiej dawki dezinformacji to jest naturalne, ale czy po drodze nie złamano prawa?. Jeśli nawet nie złamano prawa to na pewno zasadę przyzwoitości bycia spółką publiczną
Jeśli to nieświadome działanie ( w co śmiem wątpić) to cena zamiany powinna być ustalona przynajmniej na poziomie powyżej 80 zł. Już dziś powinni wszyscy wiedzieć w jakim przedziale przynajmniej Zarząd ją widzi. (Niech to będzie 50-100 zł, ale niech będzie).
Obecnie to jedynie wiemy tyle, że będzie wyższa od 1 zł. !!!!!!!!!!!!!!
To zapewne jest budujące, zwłaszcza w przypadku pozbawienia praw poboru. Zarząd chce o połowę zniżyć kurs? Działa na szkodę drobnego akcjonariatu?
Moim skromnym zdaniem to już się prawie dokonało – cena 45-50 zł to jest ta zaporowa.
Jednak takie praktyki należy piętnować i tępić. Informacja powinna być informacja a nie dezinformacja.