Gdy się jest zawodowcem i zarazem "Advocatus diaboli"
to wszystkiemu można przeciwstawić wyszukane argumenty,
których istnienie można wcześniej po prostu wyreżyserować.
Pytanie proste - kogo bronimy i dlaczego ?
Kogo pogrążamy i dlaczego?
Dalszej dyskusji szkoda prowadzić.
Dzisiaj na wyższych uczelniach można nauczyć się na 200 sposobów jak nie płacić podatków.
O czym tu dyskutować.
Fakty podsatowe są niezaprzeczale:
Koszt pozyskania pieniądza w każdym kraju UE jest inny !!.
Podmiot zainstalowany w Polsce korzysta w sposób naturalny z pieniądza po koszcie jaki jest w Polsce.
Podmiot zainstalowany w Niemczech po koszcie jaki jest w Niemczech.
Inaczej też można, ale w grę wchodzi - poważne ryzyko kursowe.
Wystarczy porównać notowania CDS (Credit Default Swap)
http://www.money.pl/pieniadze/cds/[Maj 2012r -spredy 5-letnich obligacji wyrażaone procentach]GRECJA -CDS/5y/25,4% !!!!
PORTUGALIA-CDS/5y/12,1%
IRLANDIA -CDS/5y/7,1%
HISZPANIA -CDS/5y/5,4%
WŁOCHY -CDS/5y/5,1%
FRANCJA -CDS/5y/2,1%
NIEMCY -CDS/5y/1,0%
A więc CDS (ubezpieczenie spłaty kredytu jest rynkowo wyceniane i nader widoczne są tu zróżnicowania).
Wiąże się to z problemami zagrożeń niewypłacalności poszczególnych państw (tzw. sovereign risk).
Notowania CDS (credit default swap), czyli swapów ryzyka kredytowego a więc ubezpieczenia od ryzyka niewypłacalności emitenta papierów dłużnych są traktowane jak ocena, którą międzynarodowy rynek finansowy wystawia stanowi finansów publicznych danego państwa i jego stabilności finansowej
co niewątpliwie implikuje koszt pozyskania finansowania w poszczególnych krajach.
Ponadto, ważne jest czy finansowanie pochodzi z tej samej grupy kapitałowej ("z własnej rodziny") czy też z kapitałów obcych- z poza rodziny, czy z Hiszpanii ,Gracji, Polski, Niemiec. To, że mamy odsetki 7%, ale z własnej rodziny, nic nie wnosi do sprawy.
A więc sygnalizowanie problemu - to nie to samo co jego zaprzeczanie. Tu nie chodzi o interes poszczególnych Grup czy banków, ale o poznanie prawdy o rynku jako całości.