Koropa napisał(a):Mógł by mi ktoś wytłumaczyć co w praktyce oznacza upadłość układowa?
Doładnie to, co jest napisane: firma upada, ale próbuje się tak ułożyć, żeby się do cna nie połamać :)
A tak na poważnie:
Formalnie nie jest to upadłość, bo firma przecież nie kończy działalności.
Technicznie to jest upadłość, bo spółka nie spłaca wszystkich swoich wierzytelności, a więc ktoś wyjdzie z tego poszkodowany. I praktycznie na pewno będą to drobni akcjonariusze, którzy zostali w spółce. Na plusie wyjdą wierzyciele dobrze zabezpieczeni, bo dostaną coś ekstra, aby zgodzić się na układ. Żeby układ skusił wierzycieli i tych którzy decydują w spółce, trzeba tym stronom coś zaproponować.
Wszyscy inni muszą porównać korzyści w stosunku do wariantu upadlości kompletnej. Jeśli mam wierzytelność na 100, ale jestem słabo zabezpieczony, to mogę dostać np. 25. Wtedy zgodzę się na układ, jeśli dostanę choćby 26. Ale 74 jestem w plecy. W skrócie tak projektuje się propozycje układowe. I Zarząd musi teraz coś takiego przeprowadzić.
To, co zrobili miało moim zdaniem na celu rozbicie oporu banków poprzez wciągnięcie do gry absolutnie wszytkich stron. Gra stała się totalna i znacznie bardziej otwarta. Przynajmnej teoretycznie. To z jednej strony ustawiło banki w kolejce po pieniądze (są wysoko na liście, ale mimo wszystko); z drugiej wciągnęło je w krąg odpowiedzialności za przyszłość spółki. Jeśli będą chciały storpedować układ kierując się wyłącznie chciwości, to będzie kiepskie wizerunkowo.