MILLENNIUM [MIL]

Może nieprecyzyjnie sie wyraziłem. Chodziło o to, że na razie nie można przewidzieć, jakie skutki będą miały ewentualne wtopy firm, którym banki pożyczyły kase.

A takowe będą!!!

Lista kandydatów do niezapłacenia kilkuset milionów jest obiektywnie istniejąca. Od Dudy, przez Petrola i Vistule, ze nie wspomnę o spółkach niepublicznych. Po mojemu, na bankach czeka nas niemały szok, jak zaczną naprawde tworzyć rezerwy. Pograć można, że się oczywiście powtórzę, ale przyszłość średnio terminową widze cienko.

Millenium zabiera się za stałych klientów: link

W samej informacji nie było by w sumie nic wyjątkowego (w końcu wszystkie banki ostatnio podwyższały opłaty za konta) gdyby nie kilka faktów, a właściwie szczegółów "podwyżki":

1. Podwyżka została bardzo "ładnie" marketingowo ukryta. W zasadzie na pierwszy rzut oka klienci nie dostali informacji o podwyżce opłat... ale o nowych pozycjach w ofercie :) O podwyżkach klient dowiaduje się dopiero po głębszym wczytaniu w załącznik do opłat w cenniku (chociaż to już chyba chwyt standardowy, szacunek dla klienta to w bankach narzędzie cenione raczej w czasach ostrej konkurencji i ogólnego popytu)

2. Zmiana cennika (już 2 w tym roku, wcześniej zniesiono między innymi oprocentowanie na kontach osobistych) jak by nie patrzeć dotyka w zasadzie tylko stałych i mocno związanych z bankiem klientów. Zniesiono w zasadzie wszelkie promocje lojalnościowe (wcześniej za posiadanie np. kredytu hipotecznego, prowadzenie konta było darmowe, obecnie zwolnione od opłat będą jedynie konta z średnim osadem na nieoprocentowanym koncie głównym >= 5000 zł, bez względu na to ile mamy kasy na kontach powiązanych (oszczędnościowych, lokacyjnych)). Można powiedzieć, że dla nowego klienta nie jest to podwyżka sama w sobie, bo opłaty pozostają podobne jak w innych bankach, stary klient niestety musi pogodzić się z rzeczywistym wzrostem kosztów.

3. Najtańsze konto osobiste (do którego prawdopodobnie będą migrować teraz wszyscy posiadacze kredytów hipotecznych lub posiadacze wielu produktów Millennium, którzy mieli konto Premium zwolnione od opłat) kosztuje teraz o złotówkę więcej.

Biorąc pod uwagę charakter tych zmian (fakt, że bank przede wszystkim zaczyna równać swój bilans na stałej klienteli, która wielokrotnie korzystała z różnych produktów banku) zastanawia mnie, jak źle (a może jak dobrze ???) dzieje się w tym banku skoro zarząd może sobie pozwolić na kuksańca dla swoich najwierniejszych klientów ? :)

Sprawa warta przemyślenia.

Pozdrawiam
Daim

Raczej się z tobą nie zgodzę. Jak dla mnie wzrost przychodów będzie krótkotrwały do momentu aż niezorientowani klienci dowiedzą się że podwyżka również ich dotyczy. Jak dla mnie taka praktyka nie wróży nic dobrego tyko złego np. wzrost koszów ze względu na to, że ludzie polikwidują rachunki osobiste ale kredyty zostaną. Kredyty gdzieś trzeba rozliczać. Zatem wzrosną koszty obsługi w tzw. okienku. Do tej pory wszelkie formalności mogłeś załatwiać poprzez internet, który dla banku nie stanowił żadnego kosztu.

Przejrzałem wyniki za II kwartał, bo ten bank jest dla mnie języczkiem u wagi sytuacji w sektorze.
Gdybym miał postawić pieniądze na to, który pierwszy upadnie, to długo bym nie wybierał

Niestety, w wypadku banków, szczególnie dużych, nikt nigdy nie wie jak jest naprawdę. Tutaj w II kwartale jest lepiej o tyle, że pod płaszczykiem cały czas utrzymanej zyskowności (tralalala), bank pomalutku poprawia bilans, i co najważniejsze, zobowiązania pozabilansowe spadły w pół roku z prawie 9 mld do 7,5 mld zł. Tier 1 liczony na wprost ma ciągle na alarmująco niskim poziomie (6,25%), ale pomału zaczął rosnąć. Za to sześciokrotnie wzrosły odpisy na trudne kredyty, dało się to jednak przykryć wynikiem z instrumentów pochodnych.
Te najważniejsze pozycje, czyli wartość udzielonych kredytów oraz wartość zdeponowanych lokat - bo mówiące o przyszłych przychodach i kosztach - obie poszły równomiernie do góry. Bank tnie też koszty działalności, co na razie widać na kosztach pracowniczych, a na pozostałych jeszcze nie bardzo.
W takiej sytuacji najwięcej mówią przepływy. Pierwsze półrocze pochłonęło prawie 1 mld złotych i zredukowało zapas gotówki z niecałych 3 mld do niecałych 2 mld złotych. Bank z sobie znanych powodów ratował się też prawie miliardowym kredytem długoterminowym. Dla mnie to oznacza, że aktywność nie spada, działalność potrzebuje kapitału obrotowego. Potrzeba "tylko" spokoju na rynkach, szczególnie walutowym, bo o niego są oparte transakcje zabezpieczające i instrumenty pochodne.
Pewnych rzeczy już też nie daje się ukrywać w zmianach w kapitale, bo zgodnie z MSR 1 rachunek całkowitych dochodów pokazuje to, czego wcześniej nie było widać: tutaj mamy za II kwartał sporą stratę i za całe półrocze praktycznie wynik zerowy z maleńkim plusem. Ach, nie darowaliby sobie pokazania straty.

Millenium to grzanka. dzisiaj oddałem po 4,05.
fundamentalnie złe wyniki, wzrosty spekulacyjne.
myślę że rynek skoryguje szalony rajd.

Zawsze warto mieć wiedzę.

Obawiam się jednak, że żaden z inwestorów nie będacych insajderami ze scisłego zarządu banku nie jest w stanie ocenić sytuacji. Sorry, precyzyjnie ocenić sytuacji.

W graniu (sic), na bankach system może wyglądać tak:

Szeroki rynek (trend), Wig banki (trend), wybrany bank. Jezeli własciwie technicznie uda się zaprognozować pierwsze dwa elementy, w zasadzie jesteśmy w domu. Proste?

Nie, to nie jest proste, ale tak to mniej więcej moze wygladać.

666, to o ksiegowych było syntetycznie celne!
Giełda to o wiele, wiele wiecej.

PS. Czy portrecik to Nostradamus?

I jedno i drugie. Jak wyniki beda sie poprawiac bedzie roslo, i jak WIG bedzie rosl i pozostale banki to tez raczej nie bedzie spadal. Moim zdaniem ten ruch cen to odreagowanie na nienaturalnie niska wycene banku. 1,36 (minimum z lutego) było grubo przesadzone. Taka cena byla ostatnio w 93 roku. Tak jak pisalem kilka miesiecy temu zaden Polski bank nie zbankrutuje, a jakby tak mialo sie stac to ciezko znalesc jakakolwiek spolke w ktora warto zainwestowac.

Moim zdaniem w poniedzialek "delikatna" (jak na takie wzrosty) korekta i dalsze wzrosty. Chyba ze trend na szerokim rynku sie zmieni... Ja tam bede sie czail, zeby dokupic jeszcze ponizej 4 pln.

JA mam lepszy typ: GETIN (przed połączeniem). Udzielił tyle kredytów m.in. w CHF iż był najbardziej z wszystkich uwalony.

Sporą część obrotów (2 000 000szt) zawdzięczamy 1 transakcji o 12.46 po 4,45. To ponad 1/5 dzisiejszego obrotu, a parę dni temu uznany by został za spory dzienny.
www.money.pl/gielda/spolki_gpw...:00,17:00.html