buldi, to nie moj link, po prostu kilka miesiecy temu trafilem na ta stronke, a poniewaz jest tam kilka sensownych wskazowek, wiec pomyslalem, ze warto ja podac. polemizowac nie zamierzam, bo to nie moje poglady, a i nie pamietam tresci wszystkich artow. wydawalo mi sie, ze o fotovoltaikach tez cos tam jest
odnosnie fotovoltaikow, to jakies 2 lata temu rozmawialem ze znajomym inz. sprzedazy takowych - wyszlo, ze sprawnosc to srednio 30% (tych dobrej jakosci, ale mozna tez kupic z Chin o polowe tansze o 'prawie' takiej samej sprawnosci

). gdzie oplaca sie je montowac bez wzgledu na doplaty i ceny skupu - poludnie Francji i 'nizej'. jasne, sa wyjatki w lokalizacji, moze kolega mieszka w takiej wiecznie naslonecznionej miejscowosci. w Niemczech montowano na potege, bo... byly unijne doplaty a elektrownie mialy obowiazek placic za zielona energie ok 52 centow za kWh (w 2006), ile placa teraz nie moge znalezc. doplaty w Niemczech tez chyba juz sie skonczyly.
generalnie fotovoltaiki to duzy koszt, mala sprawnosc, problem z akumulacja pradu, nie ten klimat (!), problemy ze sprzedaza (masz obowiazek sprzedawac, a elektrownia nie chce skupowac). wiem, ze teraz sa nowe panele, ktore maja 3 warstwy aktywne (co nie oznacza, ze sa 3x sprawniejsze!), ale to i tak chyba niewiele zmienia.
znajomy ostatnio robil wycene - krzykneli mu chyba z 50k Euro z montazem za pol dachu szopy (jak cos, moge zapytac ile dokladnie i ile mkw to bylo) - gdzie panele leza obok siebie i koszt montazu na sztuke jest mniejszy. do tego niezbedny jest certyfikat, bo bez tego wyprodukowana energia nie jest eko. jak juz mamy to wszystko i przez 20 lat czesc paneli nie odleci podczas wichury, laskawie ominie je grad i bedziemy je myc co jakis czas, to zaczniemy zarabiac. a, jeszcze jedno - kolega mogl sie starac o 30% dofinansowania (w Polsce) - powiedzmy po 14 latach zaczalby zarabiac. no i dochodzi ryzyko zmiany ceny za kWh. co sie usmial to jego
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...