irfy napisał(a):
Osobiście wciąż uważam, że sprzedawało Generali. Zaznaczam, że domysł ten nie jest poparty jakimikolwiek źrodłami ani przesłankami; po prostu uroiło mi się, że wyprzedaż pewnych aktywów może mieć na przykład związek z ostatnimi pomysłami rządu dotyczącymi zaboru (przetransferowania do ZUSu) środków zgromadzonych przez OFE. Być może ktoś w funduszu wie już, że decyzja jest przesądzona, w związku z czym fundusz powoli zaczyna wyprzedawać mniejsze i mniej znaczące pakiety akcji, żeby w przyszłości uniknąć oskarżeń o to, że ze zgromadzonych środków pozostały jedynie jakieś marne resztki.
[...]
Kolejną możliwością jest wyprzedaż akcji jakiegoś dużego ktosia, posiadającego pakiet tuż poniżej 5%. Sądząc z gwałtowności wyprzedaży, mogłyby to być na przykład papiery będące przedmiotem jakiegoś zastawu bankowego i bank postanowił wywalić je na rynek w sposób podobny do tego, w jaki odbyło się to na IDMie a ostatnio również na Calatravie. W takim wypadku nigdy nie dowiemy się o przyczynach wodospadu, zaś kurs pozostanie niski aż do czasu publikacji jakichś oficjalnych wyników spółki. Według mnie sporo wyjaśni się na początku przyszłego tygodnia. Kontynuacja spadków połączona ze stosunkowo dużym wolumenem może świadczyć o sprzedawaniu przez kogoś dużego, ich powstrzymanie - o panice i pęknięciu stop lossów.
Z pewnością warto obserwować, choćby w celach edukacyjnych:)
Osobiście nie sądzę, żeby to była kwestia OFE. Gdyby tak było, powinniśmy zobaczyć ślady podobnej paniki na jakichś kilku innych spółkach z portfela np. Generali, a tego nie widzieliśmy.
Kwestia zastawu brzmi sensownie i trzeba ją brać pod uwagę, jako jedną z możliwości.
Panika tylko z powodu obniżenia ratingu brzmi śmiesznie. To zdecydowanie za mało na 55% przecenę.
Wykres sugeruje, że już od 15.03, gdy zrobił się układ świec podobny do zasłony ciemnej chmury (ale bez przejścia 50% białej świecy z 14.03, więc tylko podobny) podaż rządziła rynkiem. To 55% uderzenie to jest tylko kolejny krok podaży
Moim zdaniem syuacja może być dużo bardziej prozaiczna. Zastrzegam, że piszę to jako zdeklarowany technik, nie studiowałem raportów Agrotonu, nie znam sytuacji w spółce itp. i mogę się tu najzwyczajniej w świecie mylić.
Tego typu wykresy i tego typu determinację podaży przy trwającym już długo trendzie spadkowym, widywałem najczęściej na wykresach spółek, realnie zagrożonych bankructwem, a kiedyś szukając elementów wspólnych dla panik, analizowałem sobie wiele tego typu wykresów, głównie z rynku Nasdaq.
Nie mówię, że tak właśnie jest w tym przypadku, ale dopuszczam to jako realną możliwość.
Instytucje nie panikują przy sprzedaży, jeśli wiedzą, że mają czas na dystrybucję akcji na rynku.
Podaż od instytucji zachowuje się tak wtedy, gdy jest zagrożenie, ze trzymając dalej akcje i próbując je spokojnie dystrybuować, straty będą jeszcze większe.
Przypomina mi się tu sytuacja na PBG z marca zeszłego roku. PBG mocno spadło poniżej 40 zł, wielu się śmiało, że fundusze (w tym chyba Pioneer) sprzedają zwykle na dnie itd, niektórzy na podstawie raportów dowodzili, że jest okazja i taniej nie będzie.
Dla mnie było jasne, że jeśli instytucje są zdeterminowane w sprzedaży, to sprawa jest poważna i to samo mówił wykres. Oczywiście nie wiedziałem, dokąd to spadnie, wiedziałem tylko, że to nie koniec spadków i będzie znacznie niżej. Czas to potwierdził, przebijając moje nawet najbardziej pesymistyczne szacunki ceny dna, zrobione ćwiczebnie na własny użytek.
To samo mogę teraz powiedzić o Agrotonie - dla mnie to nie koniec spadków i bedzie znacznie niżej, choc oczywiście, jak zawsze w trendach spadkowych, będą tu występować korekcyjne podbicia, możliwe, że nawet w szaleńczym stylu (typu +15% na sesję). Ogólny kierunek jest niestety jasny i nie jest on miły dla posiadaczy akcji spółki.
"Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)