UBOATLINE [UBT]

Zadajemy również trudne pytania, ale jeżeli prezes nie chce na nie odpowiedzieć, to nie odpowie, a ostateczna treść musi być przez niego autoryzowana. Nie możemy mu nic narzucić, ani odpowiadać za to że przedstawia swoja spółkę w różowych barwach. Jeżeli widzimy jakieś negatywne sygnały to informujemy o tym na forum, w tekstach redakcyjnych i podpisujemy pod tym osobiście. A ze spółką kończymy współpracę, tak jak to miało miejsce w tym przypadku.

Skąd te wzrosty?? Przez info, że ex członek rady nadzorczej kiedyś tam kupił zawrotną ilość około 4000 akcji Spółki?
Czy to "łapanie spadającego noża"?
Proszę o opinię kogoś bardziej doświadczonego.

Kiedy był komunikat o cenie z nowej emisji?

ciekawe czy dlatego (ze względu na emisję) ten z rady nadzorczej odszedł.

Flesz, na moje to prezes zdał sobie w końcu sprawę z sytuacji finansowej spolki i braku szans na rolowanie obligacji na tym bilansie. Wiec postanowił zamienić stare akcje na nowe. Stare sprzedał, nowe kupi za te kasę i .... Poprawi sie bilans w spółce. Gdyby pomyślał o tym 9 miesięcy temu to sprzedałaby nowych mniej i drożej i nie sobie a nowym bez spuszczańia papieru w takim tempie. W sumielepiej późno niż wcale. Czy to wystarczy aby rynek i obligatariusze zaufali mu ponownie?


Szkoda, ze kolejność jest zła, najpierw wywalił akcje w niczego nie wiedzący rynek a potem puścił raport. Jak sie czuja ci co ubrali sie w papier na tej lawinie? Nie wszyscy wzięli akcje <1pln.

Gotówkowe jak dobrze policzył to ze swoich nic nie musi wkładać, tyle, ze rozwodni pozostałych, ale uratuje spółkę..... Czy na długo?


Za to jeżeli ktoś uważa spółkę za zdrowy biznes to kto wie czy nie ma teraz szans na przejęcie biznesu, czyli szybki skup akcji, zwołanie NWZA, wymianę RN i icofniecie uchwały lub odkładanie dokumentów do rejestracji akcji, zależy jak udałoby sie z terminami. Ktoś z forum powalczy?. Swego czasu była taka walka o sanwil podczas emisji z pp, zreszta tak zdaje sie załatwił drobnych patrowicz na elkopie chyba.

Lekko pocieszające jest to, ze sam siebie rozwodnil i to po nominale, czyli wrócił do punktu wyjścia ale z mniejszym pakietem akcji.

KNF powinna klepnac emisje co uratuje spółkę ale powinna tez prywatnie dowalić karę dla prezesa za wykorzystanie wiadomości poufnych.

Gdyby emisja była z pp (a być może zwyczajnie czasu by na nią nie starczyło jeśli kasa potrzebna na już) to wywalanie byłoby takie samo albo i gorsze. Jedyna różnica w tym, ze wywalali by obok Misiąga, który potrzebował kasy na objęcie nowej emisji, także wszyscy pozostali akcjonariusze, którzy nie zamierzają dokładać się do biznesu.
W sumie uważam, że z wszystkich możliwych złych scenariuszy i ewentualnych trupów w szafie to emisja powyżej złotówki którą za kasę obejmie główny akcjonariusz aby ratować płynność w spółce, nie jest taka tragiczna.

To wyobraź sobie komunikat o całkowitym wyjściu z akcji przez Misiaga i jego rezygnacji z funkcji prezesa. I się teraz martwcie drobni co z obligacjami, kredytami, co z biznesem.

Może ta sytuacja przypomina to, co swego czasu stało się na IDM. Członkom zarządu po spadku cena akcji pękły zabezpieczenia i posiadacze zabezpieczeń zrealizowali masową sprzedaż akcji, pod które np. zaciągnięto kredyty. Nie wiem jak jest w przypadku głównych akcjonariuszy tej spółki, ale z daleka wygląda to bardzo podobnie.

To byłaby kompletna utrata twarzy, ale trzeba zakladac i taki scenariusz. Tylko, czy w takim modelu nie znaleźli by sie inwestorzy, którzy chętnie przejeliby spółkę o czym pisałem poprzednio?

Szczerze, myśle ze ktoś podjąłby próbę małym kapitałem sprawdzić jakość bilansu a potem przejęcie biznesu.