anty_teresa napisał(a): Nakazówka wcale nie trwa tak długo. Masz papiery, masz wyrok. Przez e-sąd jeszcze szybciej, no ale to akurat można zaskarżyć. Jasne, że jak sporo ludzi zdecyduje się na egzekucję sądową, to wszystko się posypie. Jeśli jednak nie, czyli rolka się w dużej części uda, to jest opcja na wcześniejsze wyrwanie kasy i odsetki 13 proc. a nie 10...
Tak jak piszesz to można dochodzić roszczeń z pożyczek społecznościowych (Kokos, Sektrata etc.). Piszesz do e-sądu, dostajesz nakaz po kilku dniach, potem tytuł egzekucyjny, następnie komornik i masz pieniądze po kilku miesiącach.
Na Catalyst działają przedsiębiorstwa obsługiwane przez prawników. A więc, piszesz do sądu, dostajesz nakaz zapłaty. Wtedy emitent się odwołuje - sprawa trafia na wokandę. Sędzia utrzymuje w mocy nakaz zapłaty (ten proces trwa mniej więcej 3 miesiące). Jesteś szczęśliwy. Ale w Polsce mamy postępowanie dwuinstancyjne. I co robi emitent? Wnosi apelację. Sąd oczywiście rozpatrzy apelację i sprawę wygrasz, tylko że po kolejnych 6 miesiącach. Na koniec jeszcze tytuł egzekucyjny i przekazanie sprawy do komornika. W sumie ok. 12 miesięcy. W tym czasie emitent jest w stanie upadłości układowej lub likwidacyjnej i wszelkie egzekucje są automatycznie wstrzymane. Tzn. wydałeś dodatkowe środki na postępowanie sądowe i koniec końców nie masz nic.
W tym konkretnym przypadku lepiej, żeby jednak E-kancelaria jakoś się dogadała w sprawie rolki/spłaty obligacji...