UBOAT LINE (Catalyst)

Moim zdaniem brak wykupu od osób zgłaszających wcześniejszy wykup to nie musi być dobre info dla pozostałych. Znaczy że spółka zamiast oszczędzić na odsetkach, woli kasę z ostatniej emisji włożyć w biznes operacyjny a jak wiemy, później są problemy by z powrotem należności zamienić na gotówkę. Zatem na tą chwilę wykup kwietniowy wydaje się pewny ale co będzie w bilansie za pół roku to nie wiemy.

Dla mnie sprawa wykupu na wnioski jest niezwykle klarowna. Prezes ma dwa wyjścia:

1. Zaspokoić roszczenia o przedterminowy wykup, co poprawi wizerunek spółki. Poza tym same korzyści: zmniejszenie zadłużenia, poprawa wskaźników, podtrzymanie kursu na główny parkiet.

2. Olać wnioski, złamać warunki emisji, zaszkodzić wizerunkowi spółki, utrudnić sobie i spółce drogę na GPW, skonfliktować się z akcjonariatem i obligatariuszami.

Dlaczego niektórzy obligatariusze zdecydowali się złożyć swoje wnioski? Nie dlatego, że nie wierzą w spółkę, po prostu wzrosło ryzyko, prezes zagrał nie fair z akcjonariuszami i przede wszystkim powstała okoliczność aby wyjść wcześniej z inwestycji i poszukać nowych a nawet móc wejść ponownie w obligi UBT, ale po niższych wycenach. Spółka będzie istnieć i wykupi w terminie pozostałe serie obligów, o tym jestem w 100% przekonany. A prezesowi i spółce, życzę powodzenia.

Zwykle to prezesi i zarządy kiwają inwestorów. Tym razem (skoda, że tak rzadko) to inwestorzy mieli sposobność odegrać się na prezesie i akurat padło na Uboat. Taka gra. My jako inwestorzy oprócz tego, że jesteśmy dawcami kapitału, kontrolujemy nieliczne dane nam prawa w związku z naszymi inwestycjami.

brak wykupu to patrząc w dłuższym terminie strzał nie w kolano, ale w skroń. Urośli na długu, który w związku z tą sytuacją(jeżeli nie zrobi wykupu) nie będzie miał szans na rolkę. Rynek nie zapomni.

Prezes gra va banque(w mojej opinii cisza oznacza brak wykupu) a w świecie finansów zazwyczaj się nie wygrywa grając tak wysoko.

jestem ciekaw
nie chce mi się wierzyc, że spółka pozostawi bez odpowiedzi informacje o natychmiastowej wymagalności swoich obligacji - bo to de facto oznacza żądanie przedterminowego wykupu

to jedyna emisja, której nie sprzedałem maks 3 miesiące po ofercie pierwotnej
sprzeniewieżyłem się swoim zasadom i mam

jak zmieni się Wam stan gotówki na koncie, dajcie znac, bo DB księguje zawsze ostatni

u mnie brak kasy

a jednak zaczęło się,

trzeba było kupic 1 akcję i jechac na NWZA
i chociaz spojrzec im - mu w oczy... bezcenne jak myślę

obawiam się że wszystko w tej spółce już będzie bezcenne

nie chodzi o odsetki

Zastanawialiście się już nad sposobem i możliwościami eskalacji problemu z naruszeniem warunków emisji serii B i C w przypadku braku spłaty?

też przeszło mi to przez myśl, ale nie szukajmy usprawiedliwień dla prezesa, może niedługo wypowie się portal obligacje.pl

Oni też monitorują sytuację

Są dwie możliwości. Wystąpienie do sądu o wydanie nakazu zapłaty.
Niestety wydanie nakazu zapłaty zapłaty może potrwać. Zależy od
sądu i postępowania dłużnika.

Druga to wniosek o upadłość. Należy wykazać, że dłużnik przez
dłuższy czas nie wykonuje części lub całości swoich wymaganych
zobowiązań. Należałoby tutaj poczekać 2-3 miesiące i najlepiej
aby grupa wierzycieli złożyła wniosek o upadłość.


Mam wrażenie, że problemy będą nie tylko z przedterminowym wykupem
ale również z wykupem w zwykłym termnie. Niezrealizowanie zobowiązania
przedterminowego wykupu poparte brakiem komunikacji sprawi, że
spółka może zapomnieć o emisji długu.

Ale jak mieliby się wypowiedzieć? Brak spłaty wymagalnych zobowiązań jest podstawą do egzekucji sądowej. Myślisz, że będą opisywać co każdy ma zrobić jeśli biorą za to pieniądze? Jak powinien wyglądać pozew do sądu, jak odpowiadać na ewentualne pisma procesowe? Co zrobić po zaskarżeniu pracy komornika? No błagam...