Kolejność jest taka, że najpierw skarbówka, a potem w zależności od zebranych dowodów prokurator (na wniosek US). Do skarbówki sam możesz napisać tzw uprzejmy donos, opisując w nim całą sprawę i powołując się na raporty finansowe. Pośród nas jest kolega, który pracuje w US. Myślę, że w tej sytuacji kolega może już zacząć działać
Cel no 1, to ukarać Misiąga. Co nam teraz pozostaje? Jeśli nie przyczynimy się do nagonki na eks-prezesa, nasza porażka będzie podwójna i do końca życia będzie w nas siedzieć, jak daliśmy się przekręcić. Dlaczego dać gościowi spokojnie żyć?
To co każdy z nas może zrobić, to nagłośnić sprawę i wysłać niezależnie donos do Drugiego Mazowieckiego Urzędu Skarbowego na spółkę Uboat-Line i eks-prezesa. Im tego więcej tym lepiej.
Tak żeby rozładować napięcie, być może kolega Brotor, pobierając gadżety z uboata, stał się posiadaczem unikatowych artefaktów, które zyskają na wartości, po upadłości firmy
A teraz znowu poważniej. Czekamy na oficjalne info.