E-KANCELARIA GPF (Catalyst)

Ja też posiadam obligacje tej firmy.
Nie wiem co myśleć o tej firmie, mam nadzieję że się nie położy.
Co radzicie trzymać obligacje czy wymienić na akcje ?

Ale to musiałyby być nowe akcje, na rynku jest 26.700.000 a wymiana wszystkich obligacji 0215 wynosi 4.300.000/0,2=21.500.000 czyli 80,5% wszystkich istniejących akcji. Czy ja się mylę?

Ale tylko notowane! Z emisji bym w ogóle nie brał pod uwagę. Za dużo nerwów. Nie musi być 100% emisji zamieniane! może mają na wykup 50% a może część osób dało się nabrać i już kiedyś zrolowało te obligi na dłuższy papier.

Docelowo to niestety ten papier idzie do piachu więc trzeba wyrwać najwiecej jak się da w najszybszym czasie, zaraz kolejka się wydłuży.

Do mnie tez dzwonili z emisją, zapewne brałem tę serię w emisji, ale od dawna nie mam to i pamiętać nie muszę. Brutalne jest to, że oferując emisję nawet się nie zająkną o sytuacji, o stratach, o bankructwie. Dla nich to trudna sytuacja.

No tylko notowane.
Szybciuto po troszku na spokojnie i gdzieś się to rozejdzie. Oblig to w ramke i na ściane.
Ale nie znam szczegółów tej zamiany bo od dłuższego czasu nie mam ich żadnych papierów.
Na rolkę bym się nie pisał- ryzyko bankructwa za duże.
Z akcji idzie odzyskać i to sporo przy dobrych warunkach zamiany.

Wydaje mi się że jest to oferta skierowana do wszystkich którzy mają obligacje zapadające w tym roku ale nie jestem pewien bo url mówi coś innego.



e-kancelaria.com/masz-obligacj...

Ciekawa sytuacja się zrobiła na tych papierach. Z jednej strony mamy widoczny bilans - z którego wynika wprost że pieniędzy nie wystarczy, a z drugiej inwestorów którzy mają do wyboru - albo zamiana na akcje albo szarpanina sądowa i ewentualna upadłość. Jeżeli obligatariusze się zgodzą na konwersje długu na akcje to może to w mojej opinii przetrzeć szlak dla innych spółek które wyemitowały dług - która z nich nie chciałaby postąpić podobnie. Jest to niebezpieczne dla inwestorów catalystowych - choć dla indywidualnych z niskim zaangażowaniem finansowym może to być jedyna opcja uratowania części środków bez bankructwa emitenta. Ja osobiście np. zgodziłbym się na konwersje obligacji na akcje, ale czy moje zdanie podziela ktoś kto ma 30-50k środków w tych papierach?

Dlatego pojedyńczy inwestorzy są bez szans na tym rynku bo ewentualna konsolidacja i walka o swoje prawa w gąszczu przepisów to finansowa studnia bez dnia a zarazem prawdziwa gehenna.

dlatego właśnie uważam że jeżeli to przejdzie to może powstać niebezpieczny dla nas precedens - który może podkopać i tak już prawie symboliczne zaufanie do rynku.

Ile spółek nie chciałoby postawić nas pod ścianą i powiedzieć - wybierajcie sobie - akcje za dług lub upadłość. Po zamianie kogo będzie interesować że się kurs obsunie o 50-70%? A spółka z umorzonym długiem obligacyjnym kosztem obligatariuszy sobie będzie funkcjonować. Z drugiej strony można po przeprowadzeniu upadłości nie dostać nic - a w przypadku takiej ekancelari to wielce prawdopodobne.

Bank w konia się tak zrobić nie da a my - jako dawcy kapitału możemy sobie poszczekać. Karawana jedzie dalej. Transparentny rynek, tfu!

Chyba lepiej sprzedać akcje za część wartości i zanotować stratę niż nie móc nic zrobić z obligacjami i nawet straty nie rozliczyć.

Akcje są mimo wszystko płynniejsze - zobacz nawet teraz - jakiś tam obrót jest. A obligi - równoważenie od dobrych paru dni i nawet za 2% wartości nie bardzo można sprzedać.

Pozdrawiam
Michał M

Oczywiście że akcje nie mając innej alternatywy.
Po troszku rozejdą się na rynku i kasa w większości odzyskana. Odzyskiwanie z obligów w przypadku nie wykupienia to walka z wiatrakami. Prawdę mówiąc nic nie da się odzyskać.

Ktoś kojarzy jak takie rolowanie ma się do Belki? Normalnie podatek rozliczany jest przez biuro maklerskie i z mojego punktu przezroczyste(poza kwotami ;/) - czy tutaj w przypadku konwersji na akcje/rolowaniu trzeba będzie się samodzielnie rozliczyć (straty też się rozlicza?)