Kiedy dno bessy?

Ja uważam odwrotnie, ale w razie korekty mogę ci być podporą. Drugiej flachy na razie nie przegrałem.



A kto mówi o pozostawaniu poza rynkiem? Jest pare perełek na dnie morza i są kontrakty króre działają w obie strony.

Sławek, ale cóż to ma wspólnego z takim zjazdem WIGu w trakcie sesji? Przecież to się ma jak piernik do wiatraka.
WIG powinien chodzić za danymi z naszej gospodarki, a tym czasem spekuluje na bzdurach dochodzących z USA, które być może za trzy dni wywrócą się do góry nogami.
Nie szukam różnicy między "szarym człowiekiem" a "grubasami z PKC" ( tym bardziej, że uważam się za tego pierwszego), tylko raczej próbuję się podzielić swomi obawami co do dalszych wzrostów. Nie chcę nikomu przerywać passy, ale też nie omieszkam wyrazić swojego zdania w tej entuzjastycznej atmosferze.
Choć wcale nie uważam, że to ja mam rację.

No dokladnie o to mi chodzi... Wzrosty sa tak napiete, ze jak trejderzy zobacza ze konsensus byl + 0,03, a jest minus cokolwiek, to "naduszaja" guzik "sell".

Emocje, panika, premia lub jej brak.

Jeszcze jedną rzecz sobie uswiadomilem. Jesli dobrze to zrozumialem, to chodzilo Ci o to, ze WIG zjechal nagle na danych z USA. Ale czy wczesniej nie wystrzelil na danych z USA, Niemiec i Francji? U nas sie chyba nic nie wydarzylo specjalnego, poza awaria GPW, ktora troche nakrecila sprezynke.

hehe.. moze ktos zna jakas modlitwe w ramach wstrzemięźliwości od inwestowania w akcje ??? bo juz troche nie moge wytrzymac zeby nie zainwestowac... ale wydaje mi sie ze to jest ten moment :D hehe... albo jeszcze do 2400 pkt jak pisal Taurus80 zawsze, w momencie kiedy mam ochote zmienic pozycje bo nie wytrzymuje to jak juz zmienie nastepuje korekta :D

taki zart... mam nadziej ze tym razem wytrzymam i wyczekam.. ;] trzymacie kciuki ?:D hehe

Już dwa tygodnie jesteśmy w korekcie. Płaskiej.
Nie każda korekta jest przeciwna do trendu. Bywają też płaściutkie jak stół.
Mimo tego raczej czekam na 1950 jeszcze w sierpniu.

Mam caly czas wrazenie ze LOP na koniach rosnie przy otwieranych L-kach ciekawie juz sie zrobilo korekta powinna byc a jak jest to strasznie plytkia. Rosnie za to coraz bardziej ryzyko przy wchodzeniu w akcje.
Z drugiej strony kazdy czeka na korekte jak na zbawienie a wyglada ze drobnica sie czysci przy plytkich korektach teraz tylko musza wymyslic co zrobic aby drobnice znow ubrac.
Azja juz nieciekawie wyglada, czyzby u nas mieli jeszcze jakas jazde zrobic ?
Jak sie fora czyta widac ze przy kazdym najmniejszym spadku wszyscy wieszcza mega zwale czyzby duza czesc stala z boku i patrzala z niedowierzaniem co sie wyrabia ??
Jeszcze pare pytan bym mial ale i tak nikt z nas odpowiedzi nie zna, wyjasni sie w niedlugim czasie.

Dokladnie, ja probuje sie bawic w jasnowidztwo :) i kombinuje jak wyprzedzic ruch zwrotny grubasa.
Oczywistym jest ze wzrosty sa za duze i chyba najwieksze w historii GPW biorac oczywiscie pod uwage czas.
Kompletnie pod uwage nie biore analitykow (jeden mi sie podoba ale wiekszosc sie z niego smieje Kuczynski ale on jako jedyny mowil prosto w oczy chyba byl luty marzec ze mozemy dojechac nawet w okolice 2600 w tym roku)
Dane z gospodarek obecnie tez nic nie pokazuja no moze to co juz jest a kompletnie nie pokazuja co bedzie w przyszlosci.
Dolar slabnie i uwazam go jako smieciowa walute jezeli dalej bedzie lecial na pysk to w bardzo szybkim czasie zobaczymy w USA duza inflacje ( stagflacje ) jezeli to by sie sprawdzilo to zanim sie swiat przestawi na nowe warunki gry minie troche czasu, a co bedzie sie dzialo chyba kazdy sobie potrafi wyobrazic.
Ot co taki bardzo czarny scenariusz obecnie malo realny ale kto wie poczekajmy a zobaczymy.

Widzę to tak: od marca była fala A w górę, potem B w dół do czerwca i teraz jest C w górę, w którym mamy falę 1 w górę trwającą bodajże od 8 lipca (kieruję się bardziej tym, co widzę na Dow Jones niż na WIG), a teraz zaczyna się korekta w dół, która prawdopodobnie będzie płytka (1900-2000?), po czym - być może już od września - fala 3 w górę (2500-2600?), po niej 4 w dół i fala 5 w górę (2900?), która zakończy C w górę, po czym IMHO będzie ostry zjazd w dół, bo cały ten tegoroczny wzrost od marca traktować należy jako korektę trendu niedzwiedziego, a nie początek nowej hossy. Dlatego myślę, że wątek Tadka ma przed sobą długi żywot. Jak na razie giełdy idą podobnym torem jak w czasie Wielkiej Depresji w latach 30tych oraz w 2001 roku, co umacnia mnie w przekonaniu, że dobrze interpretuję giełdowe fale. Dlatego dziś wyprzedałem wszystko co miałem, aby odkupić taniej pod koniec sierpnia lub we wrześniu, a czy mam rację pokaże czas, ale w takim czasie lepiej nie zostawiać gotówki na stole.

Giełda: USA: Indeks Uniwersytetu Michigan - wst 63,2 pkt (prog. 68.5 pkt.)

jak dla mnie ok...