Porozumienie obligatariuszy GetBack SA - CAPITEA SA

@kokospl
Święte słowa, z informacji jakie płyną lub nie płyną ze spółki wynika że GetBack to finansowy i operacyjny trup i trupem był na długo zanim wyszło na jaw w kwietniu że jest niewypłacalny. Optymizm w tym przypadku to niestety objaw prostodusznej naiwności i nie piszę tego uszczypliwie żeby komuś dopiec, ale rozumiem dlaczego ludzie trzymają się nadziei - nie mogą zrozumieć jak w państwie prawa (podobno) może dochodzić do takich wałków i nikt nie chce im za bardzo pomóc. W tym całym układzie to wg. mnie najważniejsze na chwilę obecną, biorąc pod uwagę sytuację GetBack, nie jest ratowanie firmy za wszelką cenę, ale to żeby nie doszło do układu który da możliwość wydrenowania resztek kasy i zablokuje możliwość dochodzenia roszczeń od innych podmiotów.

1/ Z dostępnych danych sami sobie obliczycie, że likwidacja da nam raptem 10-15% odzysku. Na tym zarobią (tak, zarobią) zabezpieczeni, którzy przekażą portfele do serwisowania komuś innemu - wartość zabezpieczenia w trakcie takiego zajecia jest zawsze na poziomie +/- fire-sale przez co nie odzyskamy nadwyżki
2/ pozostaje nam wyłącznie skupić się na:
- poprawie działalności operacyjnej (odzyski)
- urynkowieniu umów na serwisowanie
- cięciu zbędnych kosztów GBK
- odzysku środków od podmiotów, które wcześniej drenowały GBK
To oznacza kontynuację PPU, bądź sanację, ale z trwającą działalnością operacyjną
3/ przegłosowanie racjonalnego układu, który w przyszłości nie zamknie drogi dla nowego inwestora - to implikuje konwersję nie więcej niż 250-300 mln zł z łącznej wartości wierzytelności (przy obecnym stanie wiedzy)
4/ wierzytelność układowa - wg mnie powinna być przekonwertowana w układzie na jedną serię obligacji, które docelowo byłyby notowane na Catalyst - byłby to element płynności; zakładam, że po 2-3 kwartałach dobrych wyników handel byłby po cenach bliskich nominałowi, skorygowanymi o wartość pieniądza w czasie

Całe szczęście, że to Radek i Paweł działają w RW :) wpuścić tam Leonka... :) :)

Rozumiem, że niektórzy sądzą, że najlepiej by było, żeby spółka ogłosiła upadłość już jutro, obligatariusze odzyskali po 15%, będzie strata zatem można w te pędy ruszać z pozwami do banków. Naprawdę sądzicie, że w ten sposób szybciej odzyskacie pieniądze, i że w ogóle je odzyskacie? Takie sprawy w sądach będą się ciągnęły, prawnicy kosztują, a wynik może być daleki od Waszych oczekiwań. Ile osób z grupy 9 tys obligatariuszy wygra w sądzie z bankami? 5, 10, 15 czy może 20 osób? Chyba jednak nasi forumowi pesymiści są zakamuflowanymi niepoprawnymi optymistami :)

Jeśli jest możliwość uzdrowienia spółki (po wpisach Radka takie można odnieść wrażenie), to należy działać w tym kierunku, a przynajmniej spróbować to zrobić. To naprawdę może być jedyna szansa na odzyskanie naszych pieniędzy.

Chodzi o to, aby nie ulegać panice. Mamy plan dot. działań w tym zakresie, ale musimy uzyskać akceptację ze strony obecnej RN. Zobaczymy co się uda zrobić

1/ Jeżeli w toku analiz okaże się to niezbędne to nie będzie innego wyjścia - obecna dziura w bilanse na to wskazuje
2/ Konwersja całej kwoty nie podlegającej spłacie miałaby kilka konsekwencji:
- sztucznie nadmuchamy kapitały i do tego, aby w spółce kiedykolwiek pojawił się inwestor, konieczne byłoby np. 100-125 mln EUR co znacząco zawęża grono potencjalnych zainteresowanych
- akcje przez długi czas szorowałyby w okolicach 1 gr (oczywiście i tak konieczne będzie scalenie)
- trudno wykazać szkodę dla roszczeń wobec podmiotów trzecich
- otworzy to szansę dla wystąpienia do MF o potraktowanie umarzanej kwoty obligacji jako straty podatkowej (z tego co kojarzę, przy obecnych przepisach nie jest to możliwe)

Też niestety jestem pesymistą, wszyscy mnie okradają, co za kraj.

Z tego co pisze na fb przedstawiciel tamtej grupy p M.Wójcik podpisał wniosek o sanację.Czy nasz przedstawiciel p.Radosław może to potwierdzić?

Równie dobrze mogą powiedzieć ,że te wierzytelności są warte 100zł.Uważam,że KK przesadzał ,ale ci obecni w drugą stronę przegieli.Prawda jest gdzieś po środki a po drodze jeszcze należy dobrze oskubać obligatariuszy. Jeżeli to pójdzie w sanację to dupa blada.Jakie oni chcą umowy odkręcać?Kto im odda teraz kasę ? Chyba ,że sobie zwindykują jeśli w ogóle potrafią.

A oni powiedzą nie oddamy bo już nie mamy ,wydaliśmy.Ico nam zrobicie?

1/ Cena emisyjna 0.05 zł i już 100 mln zł konwersji da wierzycielom 95% akcji
2/ Konwersja 500 mln zł po 0.05 zł da 98% ale sztucznie napompuje kapitał i utrudni rozmowy z inwestorami - wg mnie nawet uniemożliwi
3/ umorzenie gdy będzie to faktycznie, ekonomicznie konieczne, wraz z efektami, które opisałem wcześniej