Tak jak napisałem na TT - moim zdaniem problemem, który zauważyli inwestorzy jest duża iluzoryczność danych bankowych i stąd przecena sektora. Mechanizm był moim zdaniem taki:
->gigantyczne odpisy w IB
->Pytanie - jak to możliwe, że audyt wcześniej klepał dane? Jak to możliwe, skoro mieli pełny audyt już na półrocze? Nie przegląd, tylko pełne badanie.
->Konstatacja - tak samo może być w każdym innym banku, w GNB także...
->O ile ewentualne resolution za parę miesięcy w przypadku IB krzywdy systemowi nie zrobi, to już kłopoty GNB są sektorowym problemem:
a) Mogą mocno wzrosnąć składki na BFG
b) Może spaść zaufanie do sektora
c) Może spaść akcja kredytowa
To są jednak na razie wnioski emocjonalne. IB na run depozytariuszy jest gotowy.
Jeśli chodzi o negatywne oceny banku, to są one w dużej części pokłosiem działalności w specyficznym sektorze. Bank dawał bardziej ryzykowne kredyty/leasingi. Żeby to ryzyko rekompensować musiał działać na wyższym procencie i kosić kasę na produktach pobocznych. W innym przypadku działalność się nie opłacała. Skoro klienci są ściskani przez raty kredytów, widzą, że inni mają niższe procenty, to pomstują.