BOGDANKA [LWB]

Martin, zakładasz zatem, że na polskim ryku węgla nie zadziała niewidzialna ręka rynku, a kopalnie jak te cielaki będą sprzedawać lokalnie zamiast wysłać towar na zachód?

Zachowanie kursu sugeruje jednak, że coś jest na rzeczy i to tylko kwestia czasu a ceny lokalne podążą w tą samą stronę co rynek globalny. Zresztą sama Bogdanka zwiększa sprzedaż na Ukrainę o 100 mln w ciągu pół roku, a w tym przypadku zapewne marże nie będą ograniczane przez PSCMI.

Scenariusz z połowy czerwca


kliknij, aby powiększyć

Do kompletu wzrostów na surowcach brakowało tylko mocnych cen węgła.

1) Nie widziałem nigdy ŻADNYCH przesłanek, dlaczego Bogdanka miałaby być wyceniana poniżej ceny z przed CoVidu. W zasadzie wszystkie inne spółki dawno wróciły gdzie miały a Bogdanka nie... Zyski były dość podobne, cena węgla również (pisałem o tym... na poprzedniej stronie:) ). W 2019 roku Bogdanka chodziła po 35-40zł. Spokojnie mozna było się załadować jeszcze wczoraj bez (praktycznie) większego ryzyka.
2) Aktualne ceny wegla (mówie o średnich, nie o jakimś mega piku) można bardziej porównać do 2017 roku. Wtedy Bogdanka była po 80zł a JSW po 100zł. Zwróćmy uwagę, że obie spółki mają podobny "potencjał" wzrostu - jak się te ceny utrzymają (wegla, koksu... ) +100%. Oczywiście tutaj "maruderzy" będą mówić, że:
A) Bogdanka jest własnością Eneii, ale w 2017 roku też była (jest od 2015). - dlatego nie można patrzeć na wartości z 2011-2014 roku i cenę za akcje 100zł - to już raczej się nie wróci.
B) Bogdanka nie sprzedaje w 100% po cenie rynkowej, część jej produktów "chodzi" po PSCMI1 - ale (wiem powtarzam się) w 2017 roku też tak było.

Podsumowując:
Fundamentalnie Bogdanka (jak i JSW) aktualnie "wyglądają" mi na 2017 rok. I tak mniejwięcej estymuje ich wzrosty.

Niemcy stawiają od lat na OZE.

W 2020 r. o ile dobrze pamiętam wyprodukowali więcej prądu z OZE niż z węgla. Zresztą zaraz gazociąg NS2 będzie gotowy. Ta inwestycja musi im się zwrócić, więc będą importować gazu na potęgę zapewne również w celu produkcji prądu z gazu. Na powrót do wungla bym za bardzo nie liczył.

Tak, w domach przyszłość gaz, szkoda że w niektórych krajach europejskich już wprowadzają prawo zakazujące nowych kotłów gazowych.

Znalazłem w necie taki oto artykuł:Niemcy: Węgiel największym źródłem energii w 2021 roku
www.energetyka24.com/niemcy-we...
Czyżby im (Niemcom) w tym roku się coś odmieniło? A może koniec węgla nie jest jeszcze definitywnie przesądzony?

Zwróć uwagę na to, że w twoim artykule jest mowa tylko o węglu kamiennym. Ani słowa o brunatnym spalanie którego ma zdecydowanie gorszy wpływ na zanieczyszczenie powietrza. Przypadek? Czy raczej wynik wyeksploatowania złóż węgla kamiennego. W Polsce, szczególnie na Lubelszczyźnie sytuacja jest zgoła odmienna, i nie widzę żadnego powodu aby kopiować w tym względzie politykę naszego zachodniego sąsiada

Zgoda. Tyle tylko, że na dziś tylko od węgla kamiennego. Węgiel brunatny będzie im służył jeszcze co najmniej 17 lat
Ustalenie daty wygaszenia ostatnich elektrowni na 2038 r., a rozpoczęcia tego procesu we wschodnich landach dopiero na drugą połowę lat dwudziestych nastąpiło w dużej mierze wskutek presji rządów krajów związkowych, na których terenie działają kopalnie węgla brunatnego.
www.osw.waw.pl/pl/publikacje/k...
A i to pod warunkiem, ze wywiążą się z zobowiązań. Elektrownie konwencjonalne zamknąć jest bardzo łatwo. Tylko czym zastąpić ubytek stabilnych źródeł energii?

BOGDANKA - spojrzenie na wykres


Wykres w interwale tygodniowym. Popyt zrealizował z delikatną nawiązką scenariusz nakreślony w poprzedniej analizie technicznej, pora więc na aktualizację.
Mamy silny trend wzrostowy, ale pokusa realizacji zysków w niczym jemu nie ustępuje, jest równie silna Widać to po górnych cieniach ostatnich świec. W tych okolicznościach, uwzględniając też spore wykupienie, najbliższe tygodnie mogą upłynąć pod znakiem schładzania wskaźników. Liczyłbym się zatem z możliwością wystąpienia konsolidacji w przedziale 32-40 zł poprzedzającej atak na pierwszą zaznaczoną strefę oporu.
W dłuższym terminie obstawiałbym scenariusz kontynuacji wzrostów - grzechem byłoby zmarnować takie wybicie z jakim mieliśmy do czynienia pod koniec sierpnia. Na chwilę obecną nie widać przesłanek do odwrócenia trendu wzrostowego. Poziomem docelowym wzrostów jest strefa cenowa 60-80 zł.

kliknij, aby powiększyć

Powyższa treść przez 21 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.