Kiedy szczyt Hossy:)

MS gra na spadki?

A złoty dalej spada osiągając rekordy słabości. Nie najlepiej to wygląda, niepokoi i zaskakuje ekonomistów oraz niosących krużganki oświaty i inne elementy oświeceniowe.

Dobre pytanie. Co może oznaczać?
Chyba dosyć długo można wymieniać bo czynników jest dużo i one mają różny wpływ cząstkowy w dłuższej oraz krótszej perspektywie czasowej.
- skokowe umocnienie dolara - duży wpływ teraz.
- może wyceniać wartość rzeczywistą naszego długu versus ta podawana oficjalnie czyli wyceniać kreatywną księgowość co ma miejsce zresztą od dłuższego czasu bo spadek z 4.30 na prawie 4,70 sobie trwa i ma korelacje przyczynowo- skutkowe.
- pokazuje ocenę nasze wydajności pracy tako rzeczywistej jak i tej do jakiej się ją sprowadza podnosząc konkurencyjność naszej pracy poprzez obniżanie za nią zapłaty. Czyli wzrost naszych wynagrodzeń (w walucie) jest bardzo wolny (lub żaden) i wolniejszy od wzrostu wydajności pracy.
- pokazuje załamanie zaufania rynku do czynników nadzorujących wartość naszego pieniądza. Zmiana retoryki oraz brak pokazywania czytelnej długoterminowej strategii nie buduje dobrej relacji na żadnym odcinku czyli tak na kontaktach z rynkiem finansowym ale też z tzw. biznesem bo trudno podejmować sensowne decyzje w niestabilnym i nieprzewidywalnym środowisku.
- temat ryzyka na granicy nie jest bez wpływu
- prowadzenie polityki monetarnej na "potrzeby rynku wewnętrznego"
- może też pokazywać jak rynek liczy naszą inflacje a jak to liczy GUS. To zresztą łatwo ocenić samemu, że coś tu się nie bardzo zgadza. Dziwne, ze "nie-analitycy" wiosną prognozowali inflację na koniec 2021 w punkt a zawodowcy się głęboko mylili a wysoce wyspecjalizowany aparat analityczny NBP się totalnie skompromitował.
- koszt za późno podniesionych stóp i wciąż za niskich oraz obecna szamotanina w komunikacji RPP z rynkiem

Poczułem sie tak jakbym wsiadł w wehikuł czasu i cofnął sie o 20 lata. te same cytaty zywcem z Balcerowicza - komunikacja z rynkiem, zaufanie rynku, jakies dziwne nieuzasadnione zagadnienia... Od tego czasu minęło 20 lat - czasu kiedy wszystkie te bzdury i frazesy można było wyrzucić do smieci... a one jednak istniej nadal - niesamowite... Przez 20 lat mamy np rozwój Chin czy tez "zjedzenie" przez gospodarke Niemiec innych partnerów po wprowadzeniu EURO albo masowy dodruk. Juz wtedy te opowiesci balcerowicza wydawały sie problematyczne i groteskowe i co najważniejsze międzyinnymi po tych wydarzeniach nie wytrzymały próby czasu.... - tak mi się wydawało do teraz ,bo jednak zyja nadal własnym zyciem albo czerpane sa z "uniwersytetu" FOR. Brakuje jeszcze stwierdzenia ze stopy procentowe musza być powyzej inflacji....

Zadłuzenie u zagranicy spadło z 60% do 30%, zadłużenie w walutach obcych z 35% do 24%. Zadłuzenie osób prywatnych i przedsiebiorstw teraz też jest glownie z pln. Polskę np w przeciwieństwie do Turcji juz nic nie obchodzi zaufanie rynków. NBP wreszcie dba o rozwój gospodarczy a im słabszy pln tym lepiej...

I to jest właściwe podejście. Ile może i kto zarobić na osłabieniu PLN? Propozycje wraz z uzasadnieniem proszę.

By szukać tego typu możliwości trzeba wybrać dalszy rozwój sytuacji. Są w zasadzie trzy możliwości:
- złoty nadal będzie w trendzie spadkowym i po korekcie ostatniego większego spadku niestety dalej systematycznie będzie tracił na wartości. Tu oprócz umocnienia dolara na niekorzyść przemawia pogorszenie bilansu handlowego, w którym widzieć można zapowiedź pewnego kaszlu w rozwoju gospodarczym
- złoty będzie tracił wartość szybciej i skokowo czyli wejście na ścieżkę turecką
- złoty jest niedowartościowany i czeka nas zmiana trendu co będzie skutkować powolnym umacnianiem wartości. Tu jednak jest potrzebny jakiś impuls, którego na razie nie widać. Nie sądzę by Glapa podniósł szybko i znacząco stopy by to był taki czynnik. Zmiana w bilansie handlowym też nie prędko bo surowce drogie a i niski poziom inwestycji prywatnych w przemyśle w ostatnich latach nie sprzyja. Może jakieś przesilenie czy zmiana sentymentu?

Na W20 trwa studzenie po naruszeniu górnej linii kanału. Pierwszy poziom reakcji obronnej jest na wyciągnięcie "palca" a kolejny nieco niżej odpowiadający największej korekcie w dotychczasowym ruchu wzrostowym - niebieskie prostokąty.


kliknij, aby powiększyć

Złoty leci dalej w przepaść i pociągnął za sobą GPW. Rynek wycenia nasze wszelakie sukcesy w zarządzaniu wszystkim? Nauka może być taka, ze jak się kieruje niewielką i chybotliwą łódką to ubieranie się w szaty kapitana liniowca jest co najwyżej groteskowe a kopiowanie jego manewrów może spowodować wypadnięcie z tej łupinki części pasażerów a może i nawet sterującego.

To pisałem wyżej kilka dni temu jak złoty poleciał raptownie, że podstawowa przyczyna to umocnienie dolara. Tyle, że złoty także traci do np korony czeskiej. Nasza giełda też spada mocniej niż koszyk może bez przyczyny albo przypadkiem albo i nie.
A na modę odzieżową wiadomo, nic nie poradzisz i wszyscy się stroją przeważnie w podobne szaty. Z drugiej mańki łatwo jest krytykować post factum i wyciągać super wnioski np widzianej już historii czego mam świadomość. Toteż rozumiem także, ze nasze kopiowanie działań większych jednostek teraz oprócz doraźnych skutków własnych poczynań i zaniechań będzie pognębione wskutek powstania fali z ich ruchów. Fala i tak by powstała niemniej na taką falę lepiej się wpływa łódeczką ustawioną do niej dziobem a nie bokiem i jeszcze jak się chwieje. No i rynek zapewne będzie teraz wyceniał te niuanse w ustawieniach tych łódeczek do czoła fali .

To ciekawe co piszesz. Skąd w takim razie dodatnie saldo w rozliczeniach z UE? W okresie styczeń-wrzesień 2021 PL otrzymała z UE 13 951 246 826 EUR a wpłaciła 4 645 276 452 EUR i zwróciła do budżetu 1 193 933 EUR.
Saldo rozliczeń 9 304 776 441 EUR.
Dane prezentowane metodą kasową.
Kto wobec tego mija się z prawdą, Ty czy ministerstwo finansów?