Z notatnika ostrożnego spekulanta

Pytanie od laika: czy nie lepiej kupić obligacje skarbowe z serii EDO, które teraz w pierwszym roku dają 5,75% a za rok inflacja +1,25pp? W pierwszym roku jest mniej, ale potem oprocentowanie powyżej inflacji, a jeżeli będzie jak teraz (WIBOR niższy od inflacji i to niemal o połowę?) to niemalże "gwarancja" że przez kolejne lata oprocentowanie EDO będzie wyższe, przy tej samej gwarancji Skarbu Państwa.

Oczywiście, przy założeniu że stopa referencyjna NBP (a za nią WIBOR) będą niższe od inflacji.

Jak myślisz?

Jak zauważałem w poniedziałek, rentowności rynkowych obligacji skarbowych, po kilkutygodniowej konsolidacji zaczynają dynamicznie rosnąć (ich wyceny spadać). Obecne rentowności dobijają do 8%. Tyle będzie musiał Skarb Państwa płacić za obsługę długu. W zeszłym roku było to jakieś 1,5%. A zadłużenie za obecnej władzy doszło do poziomów astronomicznych (1,5 bln zł?). Ci co mają zadłużenie hipoteczne widzą jak wzrosły raty. Tu mamy to samo w skali całego kraju. Ktoś ma wątpliwości jak bolesne będzie wychodzenie z z tego długu?
Jeden forumowicz zarzucał mi tu błędnie narrację opozycyjną. Błąd. To moje własne przemyślenia oparte na własnych obserwacjach.
Tak swoją drogą opcja polityczna która przed kolejnymi wyborami przedstawiła by realny plan wyjścia z tej matni na zasadzie „będzie boleć ale to konieczne” miała by mój głos. Ale ty chyba SF. Kolejnego Balcerowicza będziemy szukać jak już wszystko się rozsypie.
By the way, spadek wartości PLN do innych walut też przyspieszył w ostatnich dniach

Zależy jaką masz projekcję ścieżki inflacji?
Ale pamiętaj o pierwszym roku na 5% (teraz, a kiedyś było 1% w pierwszym roku - sukcesywnie jest to podnoszone), oraz na fixowaniu kuponu na cały rok (nawet jak teraz masz inflację 13%, to jak kupon był fixowany pół roku temu, to masz niższy kupon).
Na obligacjach opartych na WIBOR6M (BGK, lub innych bezpiecznych korpo, gdzie masz trochę więcej marży PKOBP i PEKAO 1,55%, PZU 1,8%, MBANK 2,1%, ALR1025 2,7% im dalej w ryzyko tym wyższa marża, ale jak ktoś chce bezpiecznie to tu bym się zatrzymał) - masz aktualizację kuponu co 6 miesięcy, czyli jak pół toku temu miałeś niski WIBOR to teraz masz już 7% i dogoniłeś inflację z przed pół roku.
Jak zakładasz brak spadku inflacji to do rozważania to co powyżej.
Jak założysz spadek inflacji, np. za dwa lata (zgodnie z projekcją NBP), a w związku z tym również spadek stóp procentowych (oraz WIBOR) to masz już dodatkową zmienną, która wprowadza dodatkowy chaos i przy takim założeniu warto analizować obligacje stałokuponowe (różne DS, czy część BGK stałokuponowych, np. FPC0630 - teraz cena 66% nominału), gdyż wraz z obniżką stóp ceny tych obligacji wyskoczą w kosmos (nawet z opcją powrotu do ceny nominalnej).
Przy czym 4latki indeksowane inflacją, pomimo że nie są notowane na rynku mają opcję wyjścia przed terminem - koszt chyba 75bp.
Jak zawsze nie ma jednoznacznej odpowiedzi :)

1.Jak pisałem niedawno, rentowności obligacji skarbowych w ostatnim czasie przyspieszyły wzrosty (spadają wyceny). Świetnym indykatorem jest tu indeks TBSP. Jest najniżej od 7 lat i ciągle spada. Mamy tu niestety trend.
2.Zauważam też zwiększoną aktywność na obligacjach korporacyjnych. Tu też spadają wyceny. Co ciekawe dotyczy to dużych, „bezpiecznych” emitentów typu PEO,PZU,KGHM.
3.Faktem są kiepskie wyniki funduszy obligacyjnych i odpływ klientów tychże. Te, w powszechnej opinii „bezpieczne fundusze” z sektora „wiecznej hossy” są zapakowane w obligacje stałokuponowe, gdzie w warunkach rosnącej inflacji i rosnących WIBOR rentowności muszą rosnąć, co oznacza „tu i teraz” obniżanie wycen jednostek funduszy. „Kowalski” widząc, spadki rzędu 20% , a z drugiej strony coraz bardziej atrakcyjną ofertę lokat i obligacji skarbowych kupowanych bezpośrednio wycofuje się z funduszu.
I mamy co mamy - dynamiczne spadki.
4.Ktoś powie, trzeba poczekać, będzie jeszcze taniej. I tak i nie. Pomimo spadków wycen, mój portfel co prawda nie rośnie tak jak wskazywałyby rentowności w nim zawartych papierów (obecnie średnio 10%), ale jednak rośnie. Spadki wycen są równoważone przez przyrost kuponów. I jako całość powolutku idzie to wszystko w górę.
5.Kluczowy fakt - nie mam od stycznia żadnych obligacji stałokuponowych.
6.Zakładam, że trend spadkowy na obligacjach zatrzyma się w okolicy (czasowej) szczytu inflacji i WIBORów. Wtedy zakładam, że nastąpi okres żniw w strategiach obligacyjnych i czas na kupowanie obligacji stałokuponowych. Tylko kiedy to nastąpi? Kto trafi, zarobi.

1.Ostatni dzień półrocza, więc można się pokusić o o ocenę zyskowności inwestycji. W portfelach „maklerskich” mam kilkanaście serii obligacji korporacyjnych 9 emitentów + FPC0631 (skarbowa emitent BGK, gwarancja Skarbu Państwa).
Pomimo bessy, spadających wycen (= rosnących rentowności) na rynku obligacji portfel notuje 2,6% wzrostu wartości od początku roku.
Nie jest źle, ze względu na strukturę portfela nie chyba sensu porównywać do WIG (-21%). Indeks TBSP jest chyba bardziej na miejscu (choć nie do końca - obligacje skarbowe) tu -9,9%. Kiedyś porównywałem się do funduszy, ale nie będę się nad nimi pastwił
Niestety polegam w walce z inflacją, ale chyba obecnie mało kto z nią wygrywa. Zakładam, biorąc pod uwagę rentowności posiadanych walorów (średnio +/-10%), że najlepsze (w kwestii wyników portfela) jeszcze przed mną
2.Druga część, (porównywalnej wielkości jeżeli chodzi o zaangażowanie kapitałowe) moich inwestycji to obecnie kilka serii obligacji 10 letnich, skarbowych. Większość kupowana w latach poprzednich. Tu nie analizuje wyniku, czekam do wykupu. Rentowności w obecnej sytuacji należy szacować na średnio 10% w tym roku (zależne od inflacji).

Cyt: W listopadzie i styczniu kupiłem sporą ilość EDO - skarbowych 10cio latków indeksowanych inflacją. 1,7% w pierwszym roku i 1% ponad inflację w dalszych latach inwestowania. Obecnie zapowiedź oprocentowania dla serii majowej to 3,7 w pierwszym roku i 1,25 w kolejnych. Koszt przedterminowego wykupu to 2 zł od obligacji, ale nie może być wyższy niż narosłe odsetki. Umiem liczyć. Co zrobię?
Jak widać też miałem ten dylemat. Zmieniłem serię styczniową na kwietniową, tracąc narosłe odsetki. W kolejnym miesiącu oprocentowanie też wzrosło, ale już sobie odpuściłem kolejne zmiany.
Obecnie zmiana msc do msc jest chyba mniejsza i nie zmienia się % ponad inflację w dalszych latach inwestowania, sam musisz sobie odpowiedzieć czy warto zmieniać serię. Przy krótkim czasie od zakupu praktycznie nie tracisz odsetek i na koszcie wykupu. Pytanie czy chce Ci się fatygować i co robić w kolejnych miesiącach przy kolejnych (ewentualnych) wzrostach

obligacji korpo właściwie nie tykam, chyba, że takie półbankrutów gdy widzę szansę na wyjście na prostą...
jak widzę developera dającego już ponad 13% odsetek a zabezpieczeniem jest poręczenie spółki właściciela.. to ...obserwuję z ciekawości czy wszystko ci spłynie w terminie...( ale życzliwie)

1.Stopy rynkowe:
WIBOR3M: 7.00 proc.
WIBOR6M: 7.29 proc.
Inflacja (CPI): 15.5 proc.
Stopa referencyjna NBP: 6.5 proc
Poziomy WIBOR3M/6M ustabilizowały się i od kilku tygodni są właściwie na tym samym poziomie.
2.Wyceny obligacji skarbowych od czerwcowego dołka rosną. Index TBSP jest już ponad 8% wyżej, a niektóre fundusze obligacyjne zanotowały ponad 10% wzrosty w miesiąc.

3.Jeszcze niedawno zakładałem, że inflacja a za nią WIBOR-y i rentowności obligacji skarbowych będą rosły jeszcze przynajmniej przez kilka miesięcy ale wygląda na to, rynek wycenia (j.w.), że stopy procentowe nie będą już rosły i dołek na obligacjach skarbowych należy uznać za zaliczony. Trzeba by chyba w końcu kupić ETFTBSP i/lub FPC1140. Tylko nie ma za co. Co by tu sprzedać
4.Zerkam na akcje, w końcu można by się obkupić dużo taniej niż jeszcze pół roku temu. Ale trend spadkowy obowiązuje. Czekam dalej i obserwuję

ETF Bety odwzorowuje indeks TBSP (Treasury BondSpot Poland). Tak jak inne ETFy odwzorowują W20, Mwig40 czy sWIG80 tak ten jest na to ;).

A nic się nie dzieje. Natomiast temat zaczyna być coraz ciekawszy i faktycznie trzeba się bliżej przyjrzeć temu ETFBTBSP bo FPC1140 obserwuję już od dłuższego czasu jak pierwszy raz zwróciłeś na nie uwagę.
Co do wyboru na którą pozycję w razie ewentualnego zakupu postawić trzeba by poddać jakiejś swojej wewnętrznej analizie :)
Generalnie jak już większość zauważyła i tu nie napiszę nic nowego dołek na obligacjach już wydaje się mieliśmy i chyba nadchodzi dogodny moment na dołączenie tychże do portfela.