Cytat:Za to jak prosty do obejścia i dający bardzo duże możliwości wcześniejszego cieszenia się emeryturą mimo że z pracą w ciężkich warunkach ma się mało wspólnego...
Widać po tym wpisie, że kopalnię widziałeś tylko na niedzielnej wycieczce. Praca w górnictwie, na kopalni to nie tylko dół. Równie ważne są stanowiska nie wymagające codziennego zjeżdżania szybem. Kto tam powinien pracować? (inwestycje, gospodarka tąpania, planowanie, zaopatrzenie itd)?
Zawsze było tak, że owe stanowiska otrzymują górnicy wyciągani z ruchu. ( bo trzeba najpierw poznać robotę od podstaw)Ktoś jest sztygarem, kierownikiem, zjeżdżającym codziennie na dół, mającym ludzi pod sobą, i zostaje oddelegowany do pracy poza ścisłym ruchem. Należało by owym ludziom nie liczyć lat do emerytury górniczej? Nie do zrealizowania. Nie było by chętnych do obsadzenia owych stanowisk. Podobnie pewnie jest np. w służbach mundurowych. Nie wszyscy jeżdżą na patrole, czy poligony, a uprawnienia emerytalne uzyskują. Pracując np. w sztabie za biurkiem.