PARTNER SERWISU
xrqmudop
6 7 8

Kiedy pęknie bańka na złocie?

szooler
0
Dołączył: 2008-07-27
Wpisów: 2 112
Wysłane: 10 września 2012 00:15:22
Buldi,zza okna Ci tego nie moge potwierdzic.Musialbym wpierw przeplynac wplaw Atlantyk,w sumie to tylko woda....
Mieszkam za to na peryferiach,taki zaulek kontynentu,prowincja jak sie teraz okazuje,zwlaszcza ekonomicznie,taka czerwona latarnia ´starej Europy´.
Jesli nie zrozumiales aluzji,to zapraszam na ostatnia strone watku Up or down.Angel
A co do zlota,zaleznosc do tej pory byla niezachwiana,slaby dolec,mocne zloto.Nie wiem jak wplynie na metal dzialanie ECB,luzowanie w Europie,prawdopodobnie tak samo.
A czy na przyklad EMy nie pojda za ciosem?Emerging Markets(Wylaniajace sie Rynki) i nie bedziemy mieli do czynienia z kolejna mini wojenka walutowa?
Wzrost sztaby zlota idzie w parze z dewaluacja waluty swiatowej,tak bylo dotychczas.
"Fortuna favet fortibus"

buldi
0
Dołączył: 2009-02-21
Wpisów: 5 068
Wysłane: 10 września 2012 00:53:28
Nie chciałem Cię urazić.

Tak sobie myślę (po chłopsku) obserwując co się w Polsce dzieje: zaciskanie pasa, rosnące obciążenia przedsiębiorców zniechęcające ich do oficjalnego zatrudniania pracowników, tym bardziej do wypłacania im wyższych pensji, w efekcie szara strefa kwitnie sobie w najlepsze. Nawet w szarej strefie zaczyna brakować miejsc pracy, bo upadki dużych firm przybierają na sile. Założenia niedawno przedstawionego planu budżetu to mrzonka, bo niesłusznie zakładaja wzrost przychodów w obecnej sytuacji.
Z wolna sami wpadamy pod cień czerwonej latarni....
... ale tak to z nami bywa..... Histora Nasza zna takie przypadki.
Opowieść o tyle smutna, że znów podążamy ku czeluści otchłani.

Uśki mają tak - jak coś zostało spierdzielone to trzeba to naprawić i kombinują jak to zrobić, a u Nas wiecznie się zastanawiamy - jak tu przetrwać, komu dowalić i kto co spierdzielił.

edit: o samym złocie - kiedy indziej.

Edytowany: 10 września 2012 00:56

broli
0
Dołączył: 2011-09-12
Wpisów: 16
Wysłane: 10 września 2012 09:45:31
Jest obietnica dodruku... i nawet bez samego drukowania będą wzrosty na złocie i srebrze.

Oczywiście za chwilę wyskoczą ci od bańki na złocie, która chociaż pęka im regularnie od 10 lat - ciągle rośnie.

Złotu w $ sporo brakuje do szczytów, ale już w (Euro, CHF) właśnie zostały pobite rekordy wszech czasów.
W PLN też już niewiele brakuje...
Niech tylko stopy polecą => poleci złotówka...
Edytowany: 10 września 2012 09:47


siekoo
0
Dołączył: 2009-07-16
Wpisów: 1 746
Wysłane: 10 września 2012 17:13:33
a tak czysto teoretycznie, co waszym zdaniem by sie wydarzylo z kursem zlota gdyby USA zaczela rozwazac powrot do parytetu zlota?
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...

majama
1
Dołączył: 2009-01-12
Wpisów: 1 182
Wysłane: 10 września 2012 18:08:08
To nie cena złota rośnie, tylko wartość sztucznej waluty spada. A że nieskończony dodruk to jak dotąd jedyna metoda oprócz wojen to złoto będzie rosło w nieskończoność.
To jest gra. Zabawa na pieniądze.

siekoo
0
Dołączył: 2009-07-16
Wpisów: 1 746
Wysłane: 10 września 2012 18:52:16
to oczywiste co napisales.
bardziej chodzilo mi o aspekt, ze waluta oparta o zloto jest duzo stabilniejsza, silna. dla USA z ich dlugami (i dluznikami) powrot do parytetu zlota dla krotkiego okresu jest strzalem w kolano, a zalet w dluzszym okresie mogliby nie doczekac.

teoretycznie taka operacja powinna spowodowac, ze wykres zlota dla $ stanie sie plaski jak nalesnik i moznaby nim zastapic wykresy inne waluty/$. z tego co rozumiem, glownie dodruk $ powoduje 'wzrost' ceny zlota.
i na koniec - z jednej strony mocna waluta przyciaga ludzi, z drugiej strony co z eksportem d'oh!
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...

broli
0
Dołączył: 2011-09-12
Wpisów: 16
Wysłane: 10 września 2012 19:41:42
Kiedyś złoto w USA pokrywało całą wartość "dolarów" w obiegu... a teraz aby tak było uncja musiałaby być po 6-10 tys USD (o ile stany mają faktycznie te deklarowane 8133 tony złota).
Edytowany: 10 września 2012 19:42

Szutnik
153
Dołączył: 2011-10-30
Wpisów: 1 886
Wysłane: 10 września 2012 23:04:15
@ siekoo

teoretycznie taka operacja powinna spowodowac, ze wykres zlota dla $ stanie sie plaski jak nalesnik i moznaby nim zastapic wykresy inne waluty/$.

Wejście w "złotą walutę" w jakiejkolwiek postaci jest w obecnych czasach dla wchodzącego weń kraju gwarancją szybkiego pojawienia się chronicznej deflacji(jeśli rząd/bank centralny będzie uczciwie przestrzegał parytetu złota w pieniądzu). Dlaczego?
Bo średni roczny przyrost masy fizycznego złota na świecie (wydobycie)wynosi dziś nieco ponad 1%/rok.
Co najmniej od czasów Irvinga Fisher'a, a już na pewno od czasów rozważań Kuznietsa nt. PKB wiemy, że teoretycznie możliwy jest stan 0% inflacji (ani deflacja ani inflacja), gdyby wzrost podaży pieniądza w danym momencie był bliski bieżącemu wzrostowi PKB (niestety PKB liczymy z opóźnieniem)+ korekta na zmiany demograficzne (przyrost ilości obywateli).
Ponieważ średni wieloletni przyrost PKB w większości krajów przekracza ów +1%/rok, podaż złotego pieniądza "nie nadąży" za potrzebami.

Deflacja sama w sobie nie jest problemem. W większości przypadków może być korzystna - przykładem boom komputerowy z lat 80-tych: ceny komputerów spadały, maszyny były coraz doskonalsze a producenci i tak zarabiali.

Deflacja jest problemem tylko w jednym przypadku: gdy pojawia się wtedy, gdy w Systemie jest nadmierne zadłużenie. Niestety teraz własnie mamy ten przypadek.

W takim momencie może pojawić się tzw. spirala deflacyjna: wskutek deflacji spadają ceny towarów(rośnie wartość pieniądza względem towaru), więc producenci opuszczają ceny (i marże) co skutkuje w końcu stagnacją płac, zwolnieniami pracowników i ograniczeniem czasu pracy. Pracownicy, widząc rosnące bezrobocie i spadający dochód rezygnują z części zakupów, co znowu przyczynia się do dalszego spadku cen towarów i sytuacja wraca do punktu wyjścia. Tworzy się zaklęte koło.
Dodatkowo mocno zadłużeni producenci i konsumenci(a jest ich wielu przy dużym długu w Systemie) mają problem z płatnościami i bieżącą obsługą zadłużenia (spada ich dochód) i bankrutują, co dalej obniża zagregowany popyt i przyspiesza spadek cen itd. itp.

Gdy spirala deflacyjna rusza na całego, gotówka staje się królem, a towar niczym. Wszyscy widzą spadek cen, więc odkładają zakupy na później, gdy będzie jeszcze taniej (oczywiście jeść trzeba, więc to nie o żywność chodzi, ale i ta tanieje, bo producenci w warunkach silnej konkurencji także i tu obniżają ceny), a gotówkę gromadzą w bezpiecznych lokatach. W efekcie dobre banki cierpią na nadpłynność, a złe bankrutują, przyspieszając spiralę w dół.
Aby zatrzymać tę spiralę trzeba użyć "bomby atomowej", przerywającej wiarę ludzi w deflację i powodującej, że wrócą do inflacyjnych "przyzwyczajeń".

Roosevelt zatrzymał spiralę deflacyjną takim właśnie "atomowym uderzeniem" - zdewaluował USD względem uncji złota (obniżył parytet z 20 USD/oz do 35 USD/oz)i jednocześnie skonfiskował złoto prywatnym obywatelom i zabronił jego posiadania(ale dał im czas na ucieczkę ze złota). Uciekający zaczęli masowo na szybko kupować towary za nagromadzone oszczędności (ale też i np. akcje na NYSE)i to odwróciło przekonanie o nieuchronności spadków cen, dając impuls inflacyjny, który zakończył najgorszy etap kryzysu lat 30-tych.

Wprowadzenie parytetu złota obecnie - to prośba o spiralę deflacyjną. Najpierw trzeba zmniejszyć ilość łącznego długu w Systemie. Wtedy Deflacja nie będzie już tak groźna.
"Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)

siekoo
0
Dołączył: 2009-07-16
Wpisów: 1 746
Wysłane: 11 września 2012 17:48:04
dzieki za odpowiedz.
doprowadzilismy do patologicznej sytuacji, gdzie garstka krajow na swiecie nie jest zadluzona, a reszta jedzie na kredycie. z tym boomem komputerowym, to czy na pewno jest to deflacja? bo patrzac na wykres wartosci dolara odnosze inne wrazenie.

z ta cala marnujaca surowce nadkonsumpcja postawilismy caly swiat na glowie i teraz faktycznie musimy uciekac do przodu i drukowac w nadzieji, ze z czasem uda nam sie wygrzebac z dolka - chyba tylko przez przelomowe (przez duze P) odkrycia w technice pozwalajace produkowac masowo tania energie i/lub ekspansje surowcowa poza nasza planete. a jesli nie, to ile jeszcze mozemy pociagnac?

zalozmy, ze problem deflacji nie istnieje - co z dlugiem u Chin? jak zareagowaly by swiatowe rynki na powrot przez swiatowa walute do parytetu zlota (nawet po niskich cenach)?
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...

buldi
0
Dołączył: 2009-02-21
Wpisów: 5 068
Wysłane: 11 września 2012 23:24:44
Taki durny, prymitywny sposób na wyjście z obecnego korkociągu - bo na realną spłatę zadłużenia już od dawna za późno - podsunął mi znajomy który przez trzydzieści lat mieszkał w usiech.
Na moje pytanie jak to się skończy, on powiada tak "nie zadłużenie jest istotą tylko produktywność jaka tego wynika, samo zadłużenie jest równie wirtualne jak pieniądz który kreują banki centralne. Świat dojdzie do ściany i jak nie będzie mógł już zrobić kolejnego kroku zredukuje zadłużenie - wyczyści bilanse (choć takiej operacji w skali światowej nie było) i paradoksalnie najwięcej zyskają Ci którzy najwięcej zredukują w tej operacji."
Paranoja i kompletne oderwanie od współczesnego podejścia do rzeczywistości wedle naszych racji.
A może coś w tym jest?
Jak by nie patrzeć, ostatnio u nas też moda zapanowała na czyszczenie bilansów wszelkiej maści odpisami - szcególnie po drugim kwartale.
Przez trzy lata na tym forum pisałem z niedźwiedziej pozycji, to czego mnie w domu nauczono "nie bierz kredytu którego nie będziesz mógł kiedyś spłacić", "żyj na tyle wygodnie na ile cię stać" a tym czasem ostatnio coraz częściej wydaje mi się, że w skali makro obowiązują zupełnie inne reguły do których jako Państwo powinniśmy się dostosować - "jako wleziesz miedzy wrony, musisz krakać jak i ony"
Tak jak w skali mikro nie opłaci się być jedynym uczciwym podatnikiem i płatnikiem ZUSu, tak w skali makro ostatnio nie wydaje mi się by komukolwiek na dobre mogło wyjść redukowanie zadłużenie kosztem swoich obywateli.
Pechozol polega na tym, że żyjemy w samym centrum Europy i nie raz już z historycznego punktu widzenia po dupie dostaliśmy za "oderwane" od "europejskiego myślenia" i żadne nasze legendarno- bohaterskie - rodem z podań i literatury mrzonki - Nam w tym nie pomogły.

Mówiąc krótko - ostatnio skłaniam się ku temu, by robić to co wszyscy dookoła i udawać że nic się nie dzieje wbrew temu o czym wszyscy piszą o czym wszyscy wiedzą.
Jak mądrzejsi i więksi dojdą do wniosku, że wszyscy jedziemy na tym samym wózku i mamy równie przerypane pewnie coś wymyślą.blah5

edit; ...i znowu nie o złocied'oh!

Edytowany: 11 września 2012 23:33


Marek Aureliusz
0
Dołączył: 2010-09-28
Wpisów: 143
Wysłane: 26 czerwca 2013 14:13:48
Witam po dłuższej przerwie :)
Tak dla ściągnięcia grubej warstwy kurzu z wątku. Obecna cena jest na poziomie 1233$ za uncję . To poziom ostatnio widziany w sierpniu 2010 roku. Od ostatniego postu złoto straciło ok. 30%. Cóż nawet mityczne złoto nie jest odporne na spadki. No i wreszcie platyna jest droższa od złota.
Pozdrawiam.
I'm forever blowing bubbles, pretty bubbles in the air
They fly so high, nearly reach the sky
Then like my dreams they fade and die
Fortune's always hiding, I've looked everywhere
I'm forever blowing bubbles, pretty bubbles in the air

kasztan
0
Dołączył: 2013-08-31
Wpisów: 205
Wysłane: 28 września 2013 17:47:18
Odnosząc się do tytułu wątku, możemy powiedzieć, że z bańki na złocie troszkę schodzi powietrze. Korekta wzrostowa z czerwca 13’ została zatrzymana. Po posiedzeniu FED mamy schłodzenie koniunktury, zresztą nie tylko na złocie.

Prognozy dla złota w średnim terminie (2014 r.), zdaniem tych instytucji są średnie.
I tak - Citigroup: 1 250 usd, Morgan Stanley: 1 300 usd, Goldman Sachs: 1 000 usd, UBS: nie wyżej niż 1 400 usd, chyba, że „tapering” nie odbędzie się do 2015 r.
Tu można poczytać - blogs.marketwatch.com/thetell/...
Tyko kto tym prognozom da wiarę, skoro wahań cen kruszcu nawet szef banku centralnego USA nie potrafi ludziom wytłumaczyć.

Co do akcji, S&P500 ma chwilę oddechu, ale warto spojrzeć na wycenę C/Z, online.wsj.com/mdc/public/page... Oczywiście bańka to nie jest, ale włażąc coraz wyżej, dla przyzwoitości warto zwrócić uwagę, gdzie się znajdujemy. Inna sprawa, że spekulantów wskaźniki raczej nie martwią. Długoterminowcy też wszystko przetrwają. A co mają do powiedzenia średnioterminowi inwestorzy?
Za Wyrocznią z Omaha, „obawiaj się, gdy inni są chciwi i bądź chciwy, gdy inni się obawiają” .
Czy już czas zacząć się bać?

rexpio
0
Dołączył: 2013-10-03
Wpisów: 25
Wysłane: 3 października 2013 20:04:51
średnio ok 1300, boli mnie też podobna sytuacja ze srebrem

kasztan
0
Dołączył: 2013-08-31
Wpisów: 205
Wysłane: 3 października 2013 21:39:33
Technicznie wygląda to na definitywne zastopowanie korekcyjnych wzrostów zapoczątkowanych w czerwcu 13'. Wracamy do właściwego trendu.

Monetarnie na Youtube
0
Dołączył: 2023-04-21
Wpisów: 2
Wysłane: 21 kwietnia 2023 23:49:41
No i co tam panowie po latach? Była bańka na złocie? Były straty po 30 procent na złocie kupowanym tak jak potrzeba na dziesięciolecia a nie na spekulację roczną w 2010?

Monetarnie na Youtube
0
Dołączył: 2023-04-21
Wpisów: 2
Wysłane: 21 kwietnia 2023 23:53:40
Marek Aureliusz napisał(a):
@broli
Poczytaj sobie o tym ile osób mówiło o bańce na nieruchomościach na wiele lat przed jej pęknięciem(a w USA było ich sporo). Mimo ich ostrzeżeń bańka rosła i rosła a fani inwestycji w nieruchomości śmieli się w twarz do ludzi którzy jeszcze zachowali zdrowy rozsądek. Nieruchomości były przecież bazpieczną przystanią, tak jak teraz złoto.

Nie zastanawia ciebie dlaczego złoto traciło podczas wrześniowych spadków? Dlaczego spadało ramie w ramie z indeksami giełdowymi? Wzrost ceny złota wynika z ufinansowienia surowców. To jest siła i zarazem słabość złota.
Zadaj sobie jeszcze jedno pytanie: Dlaczego złoto traciło w latach 80',90'? Złoto to tylko towar, nic więcej.


Ulica sobie wyrywała złoto jak było po 1900$. Poczytaj uważnie to forum. To ledwie 7 stron. Ja nie mówię, że złoto nie urośnie. Mówie tylko o tym, że mamy klasyczną bańkę na złocie.

BTW: Obecnie mamy lokaty strukturyzowane oparte na złocie (PKOBP ma je w swojej ofercie), reklamują się fundusze inwestujące tyllko w złoto, napływają drobni ciułacze którzy są pewni długotrwałych wzrostów na złocie, bo przecież od 10lat rośnie. Lombardy na gwałt kupują złoto od klientów itd,itd.

Pozdrawiam



Nie mamy żadnej bańki na złocie a do tego złoto jest pieniądzem a nie tylko towarem. Nie porównuj bańki na nieruchomosciach w USA gdzie jest ziemi i domów pod dostatkiem i ceny wybiły nienaturalnie w góre przez dostęp do taniego kredytu i wiemy jak to się skończyło. Na złocie nie ma żadnej bańki. Pozdrawiam z 2023 roku :D

peter766
0
Dołączył: 2023-10-20
Wpisów: 9
Wysłane: 23 listopada 2023 11:49:59
zloto jest nieprzewidywalne . jesli gospodarka jest stabilna, cena moze spasc. jednak nie mozna tego przewidziec na 100% . warto tez pamietac, ze zloto reaguje na inflacje i stopy procentowe. jesli stopy rosną, to zloto moze stracic na wartosci . a co do banki, to trzeba uwazac na spekulacje i nadmierne pompowanie ceny. niektorzy eksperci twierdza, ze zloto juz jest w bankce, inni sa przeciwnego zdania . wazne, by sledzic rynki i analizowac rozne opinie. nie daj sie poniesc emocjom i podejmuj decyzje na chlodno. nikt nie ma krysztalowej kuli, wiec kazda prognoza to tylko spekulacja pamiętaj też o dywersyfikacji portfela. nie stawiaj wszystkiego na jedną kartę, zwłaszcza gdy chodzi o złoto . obserwuj też sytuację polityczną i ekonomiczną na świecie, bo to też wpływa na ceny metali . zawsze bądź na bieżąco z aktualnymi wydarzeniami rynkowymi. i najważniejsze – ucz się na błędach, zarówno swoich, jak i innych inwestorów .

Tomaszmurzyn
15
Dołączył: 2011-05-16
Wpisów: 61
Wysłane: 31 marca 2024 12:26:22
Czy jest ktoś bardziej obeznany z sektorem wydobywców zlota ? Wygląda na to że rynek zaczyna się budzić po ostatnich wzrostach zlota, chciałbym zgłębić temat i przyjrzeć się kilku spółkom - czy macie coś ciekawego na oku ? Chętnie posłucham lub poczytam także jakieś opracowania/analizy.

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


6 7 8

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,253 sek.

dwuuouyf
fzscutao
jjexsalq
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
ukfrzfza
ifkartei
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat