Marek Aureliusz

Tak, wpisy będą pojawiać się częściej niż raz na kwartał :)

No i dzisiejsza sesja była bardzo ciekawa i niestety bardzo bolesna dla mojej strategii. Chociaż ryzyko jest ograniczone to postaram się poprawić trochę tę pozycję.

Plan polega na nabyciu w najbliższym terminie opcji call na akcje Aegon w celu krótkoterminowego zarobku co pozwoli wygenerować dodatkowy przypływ gotówki (lub odpływ). Na dłuższy termin z racji zaczynającego się zamieszania na rynku postaram się sprzedać opcję call głęboko OTM na Aegon (grudzień 2016). Zmniejszy to potencjalną stratę "od dołu" kosztem teoretycznie nieograniczonej straty "od góry". Zachęcam Ciebie @Domis (jak i "niemych odwiedzających") do częstszego komentowania, ponieważ nie ma nic gorszego dla "Twórcy korniki" niż rozmowa z samym sobą. :)

Odkurzam kronikę :)

Z racji nagromadzenia się różnych spraw do załatwienia kronika została czasowo zawieszona.

Podczas mojej nieobecności dokonywałem dość udanych transakcji opcyjnych na BASF, DAX i Lufthansie. Niestety z powodu nieopublikowania w kronice transakcji traktuje jakby ich nie było.

Dzisiaj otworzyłem transakcje, która ma cel edukacyjny. Otworzyłem bull put spread na opcjach grudniowych (2016 rok). To szczęście spotkało opcje na akcje Aegon.

Sprzedałem opcje put z ceną wykonania 5,6 euro. Otrzymując premię w wysokości 275,41 zł - 3,14 prowizji. W celu zabezpieczenia pozycji kupiłem po chwili opcję put z ceną wykonania 4,8 euro. Zapłaciłem za nią 146,34 zł + 3,14 zł prowizji.

Opcja ma bardzo długi termin (grudzień 2016) aby mi zawsze jakaś "dziwna" pozycja na rachunku wisiała. To pozwoli systematycznie prowadzić kronikę.

Co więcej obrałem za cel edukację polskiego inwestora z zakresu opcji a prezentacja zalet i wad na "żywym organizmie" w czasie rzeczywistym jest o wiele ciekawsza niż jakakolwiek książka o opcjach :)

Kolejna transakcja zrealizowana:

Wczoraj kupiłem majową opcję call na kurs EUR/USD (EDX) z ceną wykonania 1,09.

Cena zakupu: 188,55zł + 7,54zł prowizji = 196,09zł
Cena sprzedaży: 278,06zł - 7,53zł prowizji = 270,53zł
Zysk z pozycji: +74,44zł

rentowność pozycji: +37,96%
rentowność portfela:+13,049%

Dzisiaj zamknięta pozycja, którą założyłem 24.03.

Kupiłem opcje sprzedaży na akcje Aegon z dniem wykonania 19 czerwca. Cena wykonania 7,8

Opcja kupiona po 222,17zł + 3,09zł prowizji = 225,26zł
Zamknięta dzisiaj po 297,78zł - 3,07zł prowizji = 294,71zł

Zysk z pozycji: 69,45zł

Rentowność pozycji:+30,83%
Rentowność portfela:+9,327%

Powodem zamknięcia pozycji było bardzo negatywny dla niedźwiedzi obraz wczorajszej sesji. Pojawienie się popytu, po przełamaniu krótkoterminowego wsparcia bardzo mnie "rozczarowało". Dlatego ewakuowałem się z opcji put na Aegon.

Na razie zysk na koniec kwartału to "prawie" +10% co jest sympatycznym rezultatem (ale szału nie ma ;P).

Dziękuję za szybką odpowiedź.

Czy DeGiro zamierza wprowadzić rachunki walutowe?

Witam serdecznie.

Mam na razie dwa pytania.

Kiedy wprowadzicie opcje i kontrakty terminowe notowane na rynku amerykańskim?
Czy w planach jest wprowadzenie opcji i kontraktów terminowych notowanych na GPW?

Zamknięcie pozycji na opcji put RDS.

Cena sprzedaży 213,95zł - 3,09 prowizji = 210,86zł

Zysk z transakcji +5,76zł

Rentowność pozycji: +2,81%
Rentowność portfela: +5,85%

Powodem zamknięcia pozycji jest kolejny rekord DAX, który ma w nosie zachowanie Nowego Jorku. DAX z kolei ciągnie za sobą indeks AEX. W takich warunkach głupotą jest trzymanie dalej pozycji krótkiej w akcjach.Zysk na koniec wczorajszego dnia dawał rentowność pozycji na poziomie +15%. No cóż z bykiem się kopać nie będę. Ciekawe jak długo jeszcze indeksy będą w chmurach.

Po prawie miesiącu przerwy kolejna opcja ląduje w portfelu.

Kupno opcji put na akcję Royal Dutch Shell, cena wykonania 26 euro, opcja wygasa w maju.

Opcja kosztowała mnie 202,01 zł + 3,09 zł prowizji = 205,10 zł.

Kurs RDS wybił dzisiaj krótkoterminowe wsparcie na poziomie 28. Następne wsparcie w rejonie 27 w wariancie optymistycznym cena przetestuje jeszcze raz rejon 26.

@Forman


Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej. Na razie jest całkiem przeciętnie, zwłaszcza wątek edukacyjny cierpi "same long put i long call".

Zamknięta pozycja na FUSDH15 po 373,97 (po odliczeniu prowizji). Depozyt wynosił 247,06.

Zysk z transakcji: +36,40zł
Rentowność pozycji: 14,73%
Rentowność portfela: +5,57%

Zamknięta pozycja w opcji na Suedzucker.

W poniedziałek kupiłem opcję put z ceną wykonania 12,5 euro w marcu.
Koszt opcji to 249,83zł + 3,12zł prowizji = 252,95zł
Pozycja zamknięta dzisiaj po cenie 271,69 - 3,14zł prowizji = 268,55zł
Zysk z transakcji 15,60zł

rentowność transakcji:+6,16%
rentowność portfela: +3,75%

Z posiadanych pozycji posiadam 1 kontrakt terminowy FUSDH15 po cenie 370,33zł (z prowizją).

Cześć.
Kronika będzie dalej prowadzona. Miałem kilka spraw rodzinnych i to one mnie całkowicie pochłonęły. Od poniedziałku kronika rusza dalej.Dwa tygodnie w plecy no ale co zrobić.
Wracając do wątku to ciekawa sytuacja znajduję się na akcjach: Suedzucker, Lufthansa, Commerzbank no i korci zagrać na krótko na Deutsche Telekom ale trend wzrostowy jest tam bardzo silny więc na razie DT odpada. Ciekawe jak otworzy się jutrzejszy dzień.

Condorów nie stosuję bo według mnie mają marny stosunek zysku do ryzyka (oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że Iron Condor w długim okresie z reguły przynosi zyski). Lubię zwykłe długie/krótkie opcje call i put, stosuję spready byka i niedźwiedzia, czasami trafi się stelaż. C-calle itym podobne też się trafią.

Gram od kilku lat na opcjach od pewnego czasu prawie wyłącznie na giełdach zagranicznych. Odnośnie strategii to gram z trendem (przełamanie oporów, testy ważnych obszarów na instrumentach).

@Spartakus007

DeGiro jest dość specyficznym brokerem, którego niektóre zapisy w umowie mogą budzić niepokój, ale ogólnie nie narzekam (chociaż raczej nigdy nie wpłacę tam całego kapitału). Natomiast polscy brokerzy zostali w latach 90'z ofertą i opłatami tak jak nasza GPW, ale to temat na odrębną dyskusję. Jeśli myślisz o rynkach zagranicznych i chcesz taniego, solidnego brokera to sprawdź stronę Interactive Brokers.

Jeszcze jeśli chodzi o moją wrodzoną ciekawość, to zastanawiam się czy handlujesz także warrantami. Szczególnie na polskie akcje(niestety na naszej giełdzie to substytut opcji na akcję, które nasza giełda wprowadza od 1,5 roku i wprowadzić nie może ).

@Spartakus007



Super, że ktoś czyta tą kronikę i chce jeszcze coś napisać od siebie . Odnośnie brokera to ta kronika będzie dotyczyła transakcji u brokera DeGiro i czasami polskiego brokera (opcje na WIG20). Oczywiście to tylko maleńka część mojego portfela, ale uznałem, że upublicznienie prawdziwych transakcji może pokazać, że opcje wcale nie są takie straszne (oczywiście moje transakcje nie są rekomendacjami "KNF czuwa" ;D).

Jeśli mogę jakiegoś innego zagranicznego brokera polecić to Interactive Brokers, więcej instrumentów, czasami taniej, lepszy wygląd i funkcjonalność strony. Jednak Degiro ma polską obsługę, konto w PLN, i moim zdaniem konkurencyjne ceny w stosunku do rodzimych domów maklerskich.

Odnośnie interesowania się opcjami to dokonujesz już jakiś transakcji?

No i niestety zamknąłem pozycję na opcji OW20C152500

Cena sprzedaży:
109-2,18 = 106,82zł

Wynik netto transakcji -28,33zł

Rentowność transakcji -20,98%
Rentowność portfela +2,97%

Cóż powiedzieć. Chciałem dokonać transakcji na rynku polskim kosztem zagranicznego i wynik jest marny. Na opcjach miniAEX, Dax czy DT, które były brane pod uwagę, zarobiłbym inwestując zbliżoną kwotę (w granicach 150-300zł. Może jeszcze kiedyś dokonam transakcji na tym instrumencie (opcje na Wig20). Mój błąd kupiłem opcję po zbyt wysokiej cenie ;)

Kupno opcji OW20C152500
Sentyment na rynku od dawna bardzo zły, dodatkowo niedawno lekka panika po decyzji SNB.
Kupione drogo i może się okazać, że przedwcześnie 132,5zł + 2,65zł prowizji = 135,15zł

Druga transakcja nie spełniła moich oczekiwań. Liczyłem, że po wybiciu oporu akcje SAP zmierzą dynamicznie do poziomu 57 euro. Pewnie za kilka dni jeśli trend dopisze kurs dobije do tego poziomu. Jednak transakcja miała charakter "jednosesyjny" a nie pozycyjny wobec czego ratowałem "co się da".

Opcja sprzedana po cenie 213,92zł - 3,22zł prowizji = 1,09zł zysku

Niestety opcja głęboko OTM własnie taka jest: wczoraj dawała +40zł dzisiaj większość z zysku zabrała.

Rentowność transakcji:+0,5%
Rentowność portfela: +4,38%

@Forman


Cóż dla mnie kontrakty CFD to dosyć specyficzny instrument. Jest to kontrakt na różnice kursowe, swoisty zakład między Tobą a brokerem o to czy dana (akcja, indeks itp.) wzrośnie czy spadnie. O "klasie" tych instrumentów niech świadczy to, że nie zostały swego czasu dopuszczone do obrotu w USA przez SEC.

Odnośnie kontraktów futures, to przynajmniej na razie nie zamierzam dokonywać na nich transakcji, ponieważ jest to oklepany temat a wątek ma również charakter edukacyjny.

Opcje nie są łatwym instrumentem, ale nie są też szalenie skomplikowane. Ludzi od opcji odstrasza delta, theta, gamma, vega. Jednak opcja jako jeden z nielicznych instrumentów finansowych obracanych na giełdzie ma niesymetryczny podział ryzyka między stronami kontraktu.

Nabywca opcji ma prawo do wykonania kontraktu, wystawca opcji ma bezwzględny obowiązek wykonania kontraktu. Dlatego nabywca opcji traci tylko zainwestowaną premię dając sobie szansę na bardzo duże zyski. Z kolei wystawca opcji dostaje premię (górne ograniczenie zysku) a wystawia się na bardzo duże straty.

Należy tylko pamiętać jakie są charakterystyki opcji ATM, ITM, OTM i wiedzieć jak reagują na podstawowe współczynniki greckie.

Oczywiście moja kronika nie ma charakteru rekomendacji tylko stanowi moje własne przemyślenia. Jakbyś miał jeszcze jakieś pytania odnośnie opcji, strategii itp. to z chęcią odpowiem.

Przegapione ostatnie wzrosty na indeksach Eurolandu ale ciekawa sytuacja w mojej opinii jest na akcjach spółki SAP. Wobec tego druga transakcja:

Kupno opcji call na akcję spółki SAP z ceną wykonania 60 euro i wygasającą w lutym 2015 roku

opcja kupiona po 206,39zł + 3,22zł prowizji = 209,61zł

Nie mogę dokonać edycji posta. Chodzi oczywiście o opcję sprzedaży (put)

Witam serdecznie.

Wątek założyłem w celach edukacyjnych. Cel główny wątku jest pokazanie, że opcje są instrumentem finansowym idealnie nadającym się do spekulacji nawet dla inwestorów dysponującymi małym kapitałem.

Kapitał początkowy to 2000 zł.

Pierwsza transakcja:

5.01.2015

kupno opcji call (MOAP400Feb15) na miniAEX z ceną wykonania 400 oraz terminem wykonania opcji w lutym 2015 roku.

Wartość jednego punktu indeksu miniAEX to 10 euro co daje nominalną wartość kontraktu na poziomie (410*10= 4100) przy kursie EUR/PLN 4,3 wartość nominalna wynosi 17630zł a więc mniej niż nasz rodzimy indeks WIG20.

Cena opcji wyniosła 298,33zł + 8,58zł prowizji= 306,91zł .

6.01.2015

Zamknięcie pozycji po cenie 402,1zł - 8,62zł prowizji= 393,48zł

Zysk z operacji: 86,57zł

Rentowność pozycji: +28,20%
Rentowność portfela: +4,33%

Kolejne ciekawe doniesienia z Ukrainy ;)



Cały teks można przeczytać na stronie:
www.obserwatorfinansowy.pl/tem...

Wczoraj przeczytałem, że DEGIRO wchodzi na polski rynek. Prowizje przedstawiają się jak na polskie warunki ciekawie:

*Dla polskich spółek wynosi 1zł + 0,08% wartości transakcji.
*Na rynku amerykańskim to 0,5 EUR + 0,004 USD za akcję.
*Szwajcaria, Francja, Wielka Brytania, Szwecja, Hiszpania, Włochy, Austria to 4 EUR + 0,04%
*Niemcy to 2 EUR +0,02%
*ETF to prowizja 2 EUR + 0,02%

Istnieje haczyk: jeśli inwestor chce korzystać z pełnej palety instrumentów to zgadza się na pożyczanie przez DEGIRO swoich akcji.

Więcej informacji na stronie: https://www.degiro.pl/
Polecam zapoznać się z Centrum Dokumentów.

www.wprost.pl/ar/452368/Afera-...

@krewa
Dlatego napisałem "ciężko ranny niedźwiedź". A szanowny pan wziął pod uwagę rozkład i demoralizację armii rosyjskiej z lat 90 i konieczność jej modernizacji (przypomnę Czeczenię). Przestarzały przemysł wydobywczy, oligarchów rozkradających Rosję w porównywalny sposób jak elity radzieckiej władzy? Rosja jest silna o wiele silniejsza niż w latach 90 ale nie jest to supermocarstwo.

Pozdrawiam.

@krewa


Źródłem był The World Factbook przygotowywany co roku przez Central Intelligence Agency i rzeczywiście wkradł się błąd przepisałem dane z rocznika 1990 (trochę dużo błędów jak na jeden krótki post)

Jeśli chodzi o analizę techniczną to nauczyła mnie ona elastyczności tzn. jeśli miałem jakiś pogląd na temat sytuacji rynkowej a kreski mówią co innego, to muszę czy chce czy nie chce zrewidować swój błędny pogląd.
Przyczepiłem się tylko twojego poglądu, że podstarzały ZSRR miał mniejszy potencjał niż "nowa Rosja". Wtedy ZSRR był ciężko rannym niedźwiedziem natomiast Rosja teraz jest małym niedźwiadkiem z chorą łapką.

Natomiast jeśli chodzi o "sprawę wschodnią" to uważam, że trzeba być konsekwentnym jeśli się uznało niepodległość Kosowa to trzeba będzie uznać wynik referendum ws. Krymu.

@Anty Teresa, Frog

Wkradł się "czeski błąd" bo chodzi o 2600 mld $ i 5200 mld $

Dziękuję za czujność.

@krewa

Odnośnie porównania potencjałów gospodarczych obecnej Rosji i dawnego ZSRR porównajmy PKB obu tworów państwowych w relacji do PKB kraju "zgniłego Zachodu w którym biją murzynów".

1989

PKB (PPP)

ZSRR ponad 2,6 mld $
USA ponad 5,2 mld $

Natomiast w roku 2012
Rosja 3373 mld $
USA 16244 mld $

Oczywiście wiadomym jest, że wtedy w ZSRR był "jedynie słuszny system z jedynie słusznym rublem". Więc ciężko jest obiektywnie porównać potencjał obu gospodarek. Jednak jeśli przyjąć, że podane dane są zebrane rzetelnie to w 1989 roku PKB ZSRR to połowa PKB USA. Ponad 20 lat później PKB Rosji stanowi niespełna 21% PKB USA. Więc widać wyraźnie, że obecna Rosja to ubogi krewny ZSRR. Dlatego Rosja dąży do stworzenia Unii Euroazjatyckiej aby na nowo zintegrować się z dawnymi "bratnimi republikami Kraju Rad".

Pozdrawiam.

Witam!

@Szutnika

Zgadzam się z Tobą, że rynek ma zawsze racje. Pokazałeś przykład notowań LB jeszcze przed jego upadkiem. Można podać też przykłady polskich spółek jak chociażby PBG. Więc należy podążać za trendem. Trend jest wzrostowy na rynkach rozwiniętych koniec kropka.
Tylko zastanawia mnie co ukrytego jest w niemieckim sektorze bankowym, że mimo DAX na historycznych szczytach DB jest od roku w trendzie horyzontalnym w przedziale 30-37 i ani w jedną ani w drugą stronę. Jeśli spojrzysz na CBK jest jeszcze gorzej jest notowany po 11 (wzrost od lipca o prawie 100%) tylko że jeszcze w 2010 roku "chodził" po 50 i nadal obowiązuje tam główny trend spadkowy. To jest obraz słabości jednych z największych podmiotów finansowych naszego sąsiada.

Pozdrawiam.

Witam po dłuższej przerwie :)
Tak dla ściągnięcia grubej warstwy kurzu z wątku. Obecna cena jest na poziomie 1233$ za uncję . To poziom ostatnio widziany w sierpniu 2010 roku. Od ostatniego postu złoto straciło ok. 30%. Cóż nawet mityczne złoto nie jest odporne na spadki. No i wreszcie platyna jest droższa od złota.
Pozdrawiam.

@szooler


1)Uważam, że mamy bańkę na złocie. Obawiam się, że argument o jakimś "balonie wszechczasów" na rynkach akcji ma dość słabe podstawy (chyba, że ma jakieś drugie głębsze dno, którego nie rozumiem). Obecny wskaźnik C/Z dla warszawskiej giełdy wynosi troche ponad 13. Jaki to balon? Akcje, obligacje mają tę przewagę nad złotem, że potrafią generować dodatnie przepływy pieniężne. Sztabka złota nie generuje żadnych przepływów. Co więcej złoto nie jest żadną bezpieczną przystanią o czym wspomniał Szutnik.

2)Wiesz szooler ten "zadrukowany papier" to pieniądz. Nastały już trochę bardziej cywilizowane czasy i nie potrzeba już w gospodarce pieniądza towarowego. Te czasy już na szczęście mamy dawno za sobą. Chociaż "finansowi romantycy" wciąż chcieliby pieniądza opartego na złocie/srebrze.

Ja nie zabraniam nikomu zbierać tego żółtego metalu. Sam kolekcjonuje sobie złote i srebrne monety (jako jedno z hobby). Tylko zbieram dla wrażeń estetycznych, a nie dla ochrony przed "nic niewartą walutą".

BTW To dobrze, że się uśmiechasz, śmiech to zdrowie.

@krewa
Oczywiście, że masz racje. USA odgrywało w tym spadku kluczową role. Jednak w latach 90' ceny złota nadal były w lekkim trendzie spadkowym, a po ZSRR zostało tylko wspomnienie.

@broli
Poczytaj sobie o tym ile osób mówiło o bańce na nieruchomościach na wiele lat przed jej pęknięciem(a w USA było ich sporo). Mimo ich ostrzeżeń bańka rosła i rosła a fani inwestycji w nieruchomości śmieli się w twarz do ludzi którzy jeszcze zachowali zdrowy rozsądek. Nieruchomości były przecież bazpieczną przystanią, tak jak teraz złoto.

Nie zastanawia ciebie dlaczego złoto traciło podczas wrześniowych spadków? Dlaczego spadało ramie w ramie z indeksami giełdowymi? Wzrost ceny złota wynika z ufinansowienia surowców. To jest siła i zarazem słabość złota.
Zadaj sobie jeszcze jedno pytanie: Dlaczego złoto traciło w latach 80',90'? Złoto to tylko towar, nic więcej.


Ulica sobie wyrywała złoto jak było po 1900$. Poczytaj uważnie to forum. To ledwie 7 stron. Ja nie mówię, że złoto nie urośnie. Mówie tylko o tym, że mamy klasyczną bańkę na złocie.

BTW: Obecnie mamy lokaty strukturyzowane oparte na złocie (PKOBP ma je w swojej ofercie), reklamują się fundusze inwestujące tyllko w złoto, napływają drobni ciułacze którzy są pewni długotrwałych wzrostów na złocie, bo przecież od 10lat rośnie. Lombardy na gwałt kupują złoto od klientów itd,itd.

Pozdrawiam

@piotrch
Mam Milkiland, ale to niewielkia część portfela (mniej niż 5%).
IMO wolumen to jest na tej spółce mylący z racji dużej ilości transakcji pakietowych, które zniekształcają obraz (z resztą jak na większości ukraińskich spółek). Co do hipotez ruchu to ostatnio stłukła mi się moja kryształowa kula więc straciłem moc przewidywania przyszłości . Krótkoterminowy trend jest wzrostowy, spółka ładnie reaguje na 15dniową SMA, widać, że podaż powoli odpuszcza, a popytowi cena 15zł całkowicie odpowiada. Chwilowo jest nudno i może to jeszcze trochę potrwać.

Oczywiście, że masz racje krewa. Czasem się zastanawiam czy p.Iwańczyk naprawdę uważa, że "Lachy" są ograniczeni umysłowo i nabiorą się na najbardziej toporne zagrywki. Przecież tę niezwykle skomplikowaną operacje z pożyczeniem akcji o której wspomniałeś rozszyfrowałoby średnio utalentowane dziecko z podstawówki. Z pewnością sprzedaż akcji przez głównych udziałowców oznacza, że spółka w ich mniemaniu traci na swojej atrakcyjności i jest negatywną informacją dla akcjonariuszy. Nie zmienia to faktu, że cena akcji jest przystępniejsza niż w marcu 2011. Tylko czy otoczenie, w którym działa Astarta pozostało bez zmian?

Odkurzam wątek. Cena wydaje się przystępna, rynek chyba aż nazbyt mocno ocenił możliwość pogorszenia się wyników spółki. Podaż jakby zwolniła tempo. Do pewności, że już jest blisko dna brakuje mi tylko jakiejś rekomendacji na 0zł.

@piotrch
Z tymi ukraińskimi "rekomendacjami" byłbym ostrożny. Latem 2011 jakieś ukraińskie biuro wyceniało Astartę chyba na 120zł. Obecna cena to 48zł.

Teraz należy się jakaś korekta na tej spółce. Wykres aż prosi o domknięcie luki powstałej 19.01 i test linii trendu wzrostowego. Trzeba pamiętać o możliwej emisji akcji, oraz o napiętych stosunkach ukraińsko-rosyjskich. IMO spółka ciekawa na długi termin.

@gonzo23
Spory wolumen to kilka transakcji pakietowych po 500000, 100000. Ten wystrzał pod koniec sesji to atak szeroko rozumianej drobnicy. Widać to po wolumenie na wykresie 1-minutowym. Spółce należy się jakieś odbicie, ale póki nie zobaczę dobrych wyników za IVQ podchodzę sceptycznie do tych wzrostów.
Niemniej jednak spółkę trzeba obserwować, ponieważ w dłuższym okresie spółka ma duży potencjał wzrostu.
Pozdrawiam.

@MrCairo
Raport przeciętny, więc wzrost też umiarkowany. Odzysk odpadów bez przełomu: wzrost o zaledwie 1,2%mdm. Pierwszy zakład do odzysku ma być zdolny do produkcji dopiero w IIQ 2012 roku. Czyli zakładając, że słowność zarządu będzie podobna do ubiegłorocznej to spodziewam się otworzenia go gdzieś pod koniec lipca 2012. IMO pośpisz sobie jeszcze jakiś czas.
Pozdrawiam.

Sprzedałem cały pakiet Foty w kilku transakcjach między 7,09-7,85. Jednak ruch z 29.XII.2011 okazał się dobrym posunięciem. Gotówka czeka na okazje.

Zredukowałem o 25% pozycję na Focie i przeniosłem się na Milkiland.

Punkt 4. Przeniosłem się wtedy na EEX i Fotę. Zysk przyzwoity, ale mniejszy od Trakcji.
Pozdrawiam ;)

Trochę zaniedbałem forum SGR, więc wracam nadrobić zaległości:

Pojawił się raport za listopad:

Handel węglem: 131,819(t) wzrost o 2,6%rdr, spadek o 3,2%mdm

Wydobycie węgla: 47,986(t) wzrost o 102,8%rdr, wzrost o 4,9%mdm

rozbijając na poszczególne pola wydobywcze:
Sadovaya: 27,278(t) wzrost o 157,8%rdr, wzrost o 1,1%mdm
Rassvet-1: 20,698(t) wzrost o 58,3%rdr, wzrost o 10,5%mdm

Odzysk węgla z odpadów: 5,834(t) wzrost o 73,1%rdr, wzrost o 0,6%mdm

Raport bez specjalnego przełomu. Na plus wzrost mdm na polu Rassvet-1.
Pozdrawiam.

Heh...jak widać nie sztuką jest wstrzelić się w okolice dołka tylko na tym konkretnie zarobić. Dzisiejsza cena Trakcji: 99groszy.

@michal1941

Jeśli pytasz o przyczynę spadków to odsyłam do raportów spółki. Z restrukturyzacją Sfinksa jest łagodnie mówiąc tak sobie. Mimo starań wciąż spółka przynosi straty, Sfinks co prawda mówi o jakiejś ekspansji na rynku w Polsce i poza jej granicami, ale nie ma na to środków (chyba, że zrobi jakąś megaemisję lub banki zgodzą się anulować pożyczki wzamian za udziały w spółce).

Na koniec IIIQ w spółce było 27mln aktywów obrotowych (w tym 15mln gotówki), zobowiązań krótkoterminowych natomiast było prawie 122mln zł(krótkoterminowe pożyczki to ponad 95mln). Gdyby nie litość banków spółka by już dawno skończyła swoją działalność. Jedyne co powoduje, że spółka jest jeszcze wyceniana powyżej złotówki jest magia nazwiska inwestora, który objął sporo akcji tej spółki (p.Cacek).
Pozdrawiam.

No i tak sobie się skończyło. Sprzedane po 0,69zł.

Czas zacząc nowy rok podatkowy, więc kupno Trakcji w granicach 0,65-0,67 zobaczę co z tego będzie.

@Szutnik
Ok. Z tego co pamiętam ta informacja była podawana przez PAP, ale mogę się mylić. Z pozoru pomysł genialny, jednak jak sam pewnie wiesz ma wady. Sądzę, że transakcje BSB byłyby lepszym rozwiązaniem (podobne do transakcji Repo, ale są pewne subtelne różnice).

@Szutnik

Ale to nie są drobiazgi. To zwykłe przetwarzanie podstawowych teorii ekonomicznych (znajdziesz je w pierwszym lepszym podręczniku od makroekonomii) .

Pamiętasz może Kanoniersie rajd na południe na początku 2009 roku? Było bardzo prawdopodobne, że Fed pomoże, było. Mimo to giełdy spadały i spadały aż zdały sobie sprawę, że nie mają już pod co spadać. Nie mówię, że dno już było bo prawdopodobne są jeszcze jakieś spadki, proponuję tylko zachować zdrowy rozsądek i nie dać się ponosić emocjom.

Bankructwa państw powiadasz, to powiedz ile w tym roku państw zbankrutowało. Nie wydaje się Tobie to wszystko nadmuchane przez media?
Uprzedzam pytanie, nie mam w portfelu akcji, ale przymierzam się coś kupić w niedługim okresie.

Nie chcę się czepiać Frog, ale samo istnienie hossy wyklucza istnienie w tym samym czasie zdrowego wzrostu gospodarczego. Każdą większą hossę poprzedzała i wspomagała ekspansja kredytu. Pytanie jest kiedy banki znowu zacznął ekspansję kredytu, która pchnie indeksy na nowe maksima.
Może będę przewrotny, ale mimo mojej niedźwiedziej natury gdzieś na horyzoncie widzę zbliżającą się hossę. Oczywiście nie neguję możliwej kontynuacji bessy, ale IMO jest bliżej niż dalej jej końca.
Nikt nie pozwoli na powtórkę z lat 30' ubiegłego wieku. Rynki upominają się o większą płynność i prędzej czy później ją dostaną. Po to powstały banki centralne.
Teraz mam pytanie. Pod co rynki mają spadać w skali armagedonowej?

Tak konkretniej to co ta informacja znaczy według Ciebie noorbi? IMO na tą chwile ta informacja oznacza tyle, że Sadovaya ma 36mln$ kredytu oprocentowanego na 6,5%+3M libor do spłaty. Muszą też dodatkowo znaleźć 12mln$ na sfinansowanie reszty projektu. Gotówki tyle nie posiadają mimo wykazywania kwartalnych zysków, ponieważ mają ujemne przepływy pieniężne. Dwa zakłady zgodnie z obietnicami zarządu mają powstać na przełomie 2011/2012(mają mieć moce przerobowe na poziomie 0,7mln ton rocznie).
Zakłady o których mowa w komunikacie z EBOiR zostaną oddane do użytku w połowie i pod koniec 2012 roku, więc jeszcze sporo czasu do uzyskania przez spółkę dodatkowych przychodów z tego tytułu.


Spółka dawno temu (15 listopad 2011) podała raport za październik. Ponieważ nikt go nie przedstawił zrobie to ja:

Handel węglem: 136,198(t) spadek o 3,2% rdr, wzrost o 23,1% mdm

Wydobycie węgla: 45,710(t), wzrost o 78,1% rdr, wzrost o 7,1% mdm

rozbijając na poszczególne pola wydobywcze:
Sadovaya: 26,980(t), wzrost o 169,9% rdr, wzrost o 12,7% mdm
Rassvet-1:18,730(t), wzrost o 19,6% rdr, wzrost o 0,01% mdm

Odzysk węgla z odpadów: 5800(t) wzrost o 72,6% rdr, wzrost o 0,7% mdm

Raport o produkcji neutralny. Nawet lekko pozytywny, ponieważ po miesiącu marazmu wzrosło wydobycie na polu Sadovaya.

@mathu

Jeszcze nie wszystko przesądzone.
BTW. KGHM wybija z flagi, którą formował od godziny.

Przestrzeliłem ze swoją "prognozą" jak Beckham karnego w meczu z Turcją. Ozacza to, że mogę spokojnie szukać pracy jako analityk .

Spółka podała raport za IIIQ więc tradycyjnie przedstawie swoje umysłowe wypociny.

Informacje podstawowe:
Przychody:Przychody spółki zmalały rdr o 11,93% z poziomu 21,6 mln$ do 19 mln$.
Zysk operacyjny: był w IIIQ 2011 na poziomie 2,9 mln$, 5,3 mln$ rok wcześniej spadek o 45,3% rdr
Zysk netto: 2,1 mln$ w IIIQ2011, 4,6 mln$ rok wcześniej spadek o 54,3% rdr
EBITDA: 4,1 mln$ w IIIQ 2011, 6,3 mln$ rok wcześniej spadek o 34,9% rdr

Marże:
marża operacyjna: 15,6%, rok wcześniej 24,5% spadek maży
maża EBITDA: 21,5%, rok wcześniej 29,4% spadek maży
marża netto: 11%, rok wczęśniej 21,5% spadek marży

Przepływy pieniężne:
Przepływy pieniężne netto z działalności operacyjnej: -6,04 mln $
Przepływy pieniężne netto z działalności inwestycyjnej: -4,57 mln$
Przepływy pieniężne netto z działalności finansowej: 1,47 mln$

Informacje dodatkowe:
Stan gotówki: 4,92 mln$ na koniec IIIQ, kwartał wcześniej 14,22 mln$ (spadek o 9,3 mln$)
Kapitał obrotowy netto: 32,86 mln$ na koniec IIIQ, kwartał wcześniej 35,76 mln$ (spadek o 2,9 mln$)

Kredyty i pożyczki:
W IIIQ nastąpił wzrost zadłużenia grupy o 13,1%, z 16,5 mln$ do 18,67 mln$. 96,42% kredytów to zobowiązania krótkoterminowe o oprocentowaniu 12% z terminem zapadalności 1.IV.2012. Bankiem finansującym wszystkie kredyty jest SB Credit-Dniepr.

Rozbijając przychody na segmenty:
Pośrednictwo w sprzedaży węgla: 1,95 mln$, rok wcześniej 0,485 mln$
Wydobycie węgla: 16,1 mln$, rok wcześniej 21 mln$
Przetwarzanie odpadów: 0,91 mln$, rok wcześniej 0,08 mln$
Jak widać dynamicznie rozwija się segment z którym spółka wiąże największe nadzieje czyli: przetwarzanie odpadów. W przyszłym tygodniu SGR dostanie(lub nie) kredyt w wysokości 36mln $ z EBOIR na rozwiniecie tego dochodowego biznesu.

Raport za IIIQ był zły dla całej grupy. Przychody, zyski, marże, eksport spadły rdr. Jest pewne, że SGR będzie musiał już drugi raz w ciągu tego roku obniżyć prognoze zysku na rok 2011. Niepokojącą informacją jest także odnotowanie znowu ujemnych przepływów pieniężnych netto z działalności operacyjnej. Można dopatrzeć się też pewnych pozytywów: nadal rozwija się segment dajacy najwyższe marże. Drugim światełkiem w tunelu są zyski, które choć niższe od prognoz są już wyższe od zysków za cały 2010 rok.
Pozdrawiam.

@szooler

Kusi, kusi jeszcze dodać do tego przeogromną zmienność. A zmienność to coś co tygryski lubią najbardziej
Tylko coś w tej spółce śmierdzi i nie jest to zapach rozlanego spirytusu.

@doncarlos
Temat ciekawy, niebieski laser, lubelskie światłowody i dużo więcej zmarnowanych okazji. Oby Grafen nie był następnym odcinkiem z serii "Polska myśl techniczna zbawia świat- sprzedamy naszą technologie za bezcen, aby cały świat mógł na tym zarobić". Jest realna szansa na powstanie polskiego technopolis. Chociaż jak znam życie rządową dotacje prędzej otrzymana Krauze czy inny Kulczyk za pionierskie metody w odkrywaniu złóż wody.
Pozostaje tylko trzymać kciuki. A może debiut na NewConnect?

@Dapi
Naprawde świetna robota!
Tylko w dziale analizy technicznej zobaczyłem mały błąd. Otóż w silnym trendzie wzrostowym wskazana jest spółka Wikana, a tam było zwyczajne scalenie akcji. Niestety nie mam konkretnego pomysłu jak ten problem rozwiązać. Może wyliczanie średnich 20,50,200 z kapitalizacji spółki?

Widocznie nie jestem na bieżąco, ale Japonii jeszcze daleko do upadku. Patrzenie na wskaźnik dług/PKB jest bardzo mylący bo nie odzwierciedla kosztów obsługi długu.
Z resztą kto powiedział, że państwo musi ten dług w całości spłacić? Na razie Japonia nie ma problemów z rolowaniem swojego długu.

@mathu

Japonia zadłużona jest nie w obcych bankach tylko "u siebie", a to kolosalna różnica.

Dokładnie krewa.
W mojej opinii i dzięki AT i dzięki AF można zarabić sporo, tylko trzeba za to się właściwie zabrać.
Dyskusja o działaniu/niedziałaniu AT jest IMHO jałowa, ponieważ żadna ze stron nie chce wysłuchać argumentów swojego oponenta. Zaczyna to przypominać kłótnie wierzących z ateistami.

Stopy w dół o 0,25%.

@Frog

Czy obligacje są teraz "brrr"? Moim zdaniem nie. Przecież na rynku można znaleźć ciekawe obligacje korporacyjne. Gwarantują niezły procent przy względnie niewilekim ryzyku.

Nie mam pojęcia czy kogoś to interesuje, ale wklejam informacje:

źródło: www.gpwinfostrefa.pl/palio/htm...

No robi wrażenie ta świeca. Patrząc trochę bardziej wstecz to jeszcze
-w styczniu 1987 był wzrost o 13,18% (9miesięcy przed październikiem 1987)
-w październiku 1974 roku +16,3% (dołek dwuletniej bessy)
Więc jak to mówi pewna gadająca głowa w telewizorze "na dwoje babka wróżyła". Faktem natomiast jest, że nigdy tak pokaźny wzrost nie został zniwelowany w następnym miesiącu.

Jeśli chodzi o DAX to w tym miesiącu +15,19% w odniesieniu do historii:
-kwiecień 2009 +16,76% potem hossy
-kwiecień 2003 +21,38% potem hossa
-grudzień 1999 +18,01% potem bessa
-lipiec 1997 +16,95% krótka korekta i hossa
Tak więc na DAX 3-1 dla byków.

@GregGoldi
Ja obserwowałem. Udało mi się uciułać +8,5%, ale sprzedałem (nie na moje nerwy )

@mdtrader
Moja wspominka o Boryszewie miała Tobie przypomnieć, że każdy może się pomylić. Ty pomyliłeś się o ok.40% i podczas drogi Borka w dół zwiększałeś ilość uspokajających postów w tempie wykładniczym , wtedy nikt nie mówił, że miło poczytać jak się mylisz. Mimo to nadal zachowujesz się jakbyś wszystko wiedział, przewidział w dodatku napominasz Scarrego i mathu jabyś był ich mentorem. Troszkę więcej pokory.
pozdrawiam

@mdtrader
Z pamięci powiem, że Francja bankrutowała przynajmniej 5 razy (głowy nie dam), ale byłbyś kompletnym ignorantem jeśli uznałbyś, że bankructwo kraju w XVIII wieku było tak samo groźne jak teraz. Obecny system jest bardziej powiązany ze sobą niż 200-300 lat temu. Wspomniałeś, że przeczytałeś książke pana de Soto. Wiesz co Mises (ta sama szkoła ekonomiczna) mówił o ratowaniu ekspansji kredytowej, kolejną ekspansją kredytową?

Trochę Ciebie nie rozumiem. Przecież każdy ma prawo się mylić. Skoro już tak punktujesz największych niedźwiedzi na tym forum to spójrz co pisałeś na Borku przy cenie 0,67zł. Mówiłeś, że spadek zamówień jest już w cenach i co się stało? Borek radośnie wbrew twoim przewidywaniom spadł do 0,39zł. Nikt z nas nie ma monopolu na trafne prognozy giełdowe

@Frog
Sprzedałeś na debiucie, czy trzymasz jeszcze?
Ja się skusiłem na ten żółty kapelusz w przedziale 12-13gr. Na razie zachęcająco to wygląda.

"Analizę" Ekoexportu postaram się napisać do niedzieli (może w piątek).

Spółka opublikowała raport. Produkcja we wrześniu:

Handel węglem: 110,608(t) spadek o 17,6% rdr; wzrost o 17,5%mdm

Wydobycie węgla:
łącznie: 42,668(t) wzrost o 68,3%rdr; spadek o 0,1%mdm

rozbijając na poszczególne pola wydobywcze:
Sadovaya 23,940(t) wzrost o 144,3%rdr; bez zmian mdm
Rassvet-1 18,728(t) wzrost o 20,4%rdr; spadek o 0,1%mdm

Odzysk węgla z odpadów: 5,760(t) wzrost o 181%rdr; wzrost o 0,9%mdm

Moim zdaniem słaby raport. Produkcja nie wzrasta miesiąc do miesiąca mimo oddania do użytku nowej ściany na polu Sadovaya (zarząd wspominał o tym, że wzrost wydobycia z tej ściany będzie wzrastał stopniowo). Tutaj mamy skokowy wzrost lipiec/czerwiec o ponad 19% i dalej zastój. Wnioski mogął być następujące:
- albo spółka ma problem z efektywnym wykorzystaniem nowej ściany z powodu słabo wyszkolonej załogi lub przestarzałego sprzętu
- drugi powód to zbyt optymistyczne założenia zarządu co do możliwości wykorzystania nowej ściany
- trzeci potencjalny powód to po prostu spadek zamówienia u odbiorców.

Teraz małe podsumowanie III kwartału:

Sprzedaż węgla:
IIIQ2011: 272,059(t)
IIIQ2010: 361,171(t)
IIQ2011: 314,322(t) spadek o 24,67%rdr; spadek o 13,44%kdk

Wydobycie węgla:
IIIQ2011: 128,168(t)
IIIQ2010: 78,391(t)
IIQ2011: 99,645(t) wzrost o 63,49%rdr; wzrost o 28,62%kdk

Odzysk węgla z odpadów:
IIIQ2011: 17,050(t)
IIIQ2010: 4,010(t)
IIQ2011: 13,665(t) wzrost o 325,18%rdr; wzrost o 24,77%kdk

Z moich wyliczeń, które pewnie będą odbiegać od rzeczywistych należy spodziewać się zysku w przedziale 5mln$-5,5mln$ za IIIQ.

@bldn
W sumie to ludzi czytających książki szkoły austiackiej troche jest na tym świecie.

Jeśli chodzi o pozycje z "głównego nurtu" tłumaczące co to jest popyt, podaż, mnożnik itp to książka Samuelsona i Nordhausa "Ekonomia" T1 i T2 wydaje się odpowiednia (kolejna pozycja to "Ekonomia" Kamerschen, McKenzie, Nardinelli).

Jeśli chodzi o książki mało znane to twórczość Misesa jest obowiązkowa dla każdego laika. Takie książki jak "Ludzkie działanie" czy "Socjalizm" otwierają oczy na wiele spraw. "Ludzkie działanie" to traktat w obronie zdrowego rozsądku w ekonomii. Nie trzeba umieć wyprowadzać krzywej SAS aby zrozumieć jej przesłanie ;).

Ciekawy wątek założyłeś bldn.
Widzę, że zwoleniików inwestowania w wartość jest "dużo" na tym forum. Moje propozycje to Ekoexport(martwi brak płynności) kolejna spółka to Sadovaya(tu ten sam problem).
Faktycznie inwestowanie w wartość jest teraz w defensywie, ale na giełdzie jest tak, że im coś bardziej jest popularne tym mniej efektywne.

Na pomysł zakazu procenta mogła wpaść tylko jakaś religia. Jeśli chodzi o omijanie zakazu to chodzi Ci zapewne o depositum confessatum. Przecież gdyby znieść procent odgórnie to rząd musiałby wpoić ludziom, że jabłko otrzymane za 100lat ma takią samą wartość jak jabłko otrzymane za rok. Co jest kompletną bzdurą. Dlatego kredyt musi istnieć a banki mają bardzo ważną rolę do spełnienia- muszą być pośrednikiem między oszczędzającymi a pożyczającymi. Teraz niestety większość dużych banków zajmuję się "zabawą" na rynku derywatów.

@WatchDog

Z tym twierdzeniem to się nie zgadzam. IMO nie sposób oddzielić kryzysu finansowego od problemów gospodarczych. Każdy duży kryzys finansowy powoduje duże problemy gospodarcze. Dlatego mówienie, że kryzys dotyczy finansów a nie realnej gospodarki jest tak samo sensowne jak mówienie, że banków obecny kryzys nie dotyczy, ponieważ problemy ma rynek nieruchomości i niektóre państwa.
Wydaje mi sie, że obecny model rozwoju oparty był nie na dążeniu do akumulacji kapitału, tylko na ekspansji kredytowej. Banki stymulowały boom na rynku nieruchomości, stymulowały konsumpcję i wydatki budżetowe. To nie mogło trwać wiecznie. Co do pozostałych punktów to mam podobne przemyślenia co Ty.

BTW świetny pomysł z tym wątkiem mathu

Pewnie, że tak! Twoja taktyka jest bez skazy. Problemem jest to, że nie stosując się do niej mógłbyś kupić o 20% więcej swojego KGHM-u i ubrać mnie po 230zł.

Może jeszcze byki wyciągnął dzisiaj WIG20 do tych 2101pkt.

Tradycyjnie przedstawiam miesięczny raport spółki. Produkcja w sierpniu:

Handel węglem:94,110(t)spadek o 29,4% rdr, wzrost o 39,8% mdm

Wydobycie węgla:
łącznie: 42,690(t) wzrost o 80,6%rdr, spadek o 0,3%

rozbijając na poszczególne pola wydobywcze:
Sadovaya: 23,940(t) wzrost o 152%rdr, spadek o 0,04%mdm
Rassvet-1: 18750(t) wzrost o 32,6% rdr, spadek o 0,6%mdm

Odzysk węgla z odpadów: 5,710(t) wzrost o 191,3%rdr, wzrost o 2,3%mdm

To tylu nas siedzi na tej jednej spółce?

Też troszkę kupiłem po 0,43. SL po 0,4. Scarry też mam nadzieję, że to będzie Cersanit II.

@mdtrader
Wszystkie twoje spostrzeżenia są zawarte na wcześniejszych stronach. Są tam poruszane problemy USA, Chiny itd.

Co do telewizji to nie jest w 100% trafny wskaźnik. Pamiętasz co było po upadku LB? Wiadomości poświęciły temu tematowi o wiele więcej czasu niż teraz Grecji czy Włochom.
Chyba większość sugeruje się teraz AT. Jak się pojawia sygnał kupna to niedzwiedzie stają się zagorzałymi bykami. A czy będzie teraz hossa czy bessa jest mi to obojętne bo nie mam na to wpływu. Gram zgodnie z trendem.

Pozdrawiam.

@krewa
Tylko czy BRIC jest w stanie pomóc w rozwiązaniu problemów strukturalnych w Eurolandzie (szczególnie tych ubogich kuzynów z południa)? Pieniądze mają, mogą kupować bondy bo byłoby im to na ręke w krótkim terminie. Mam jednak wątpliwości czy zmotywowałoby to Włochy, Portugalię, Hiszpanię do rzeczywistych reform. Nie odkryję Ameryki jak powiem, że pomoc BRIC-u dla Unii będzie decyzją polityczną. Chiny stoją teraz w "rozkroku". Chcą pomóc Europie aby nie ucierpiał zbytnio eksport, ale wiedzą, że taka pomoc wywinduje jeszcze bardziej ceny surowców. Władza opiera się w Chinach na posiadaniu "twarzy". Wysokie ceny surowców to wysoka inflacja a to oznacza rozruchy w Chinach. BRIC to Chiny i reszta organizacji więc wszystko w rękach Chińczyków. (no i oczywiście Bena )

Może USA skończy tą sesje na zielono. Ostatni bastion byków jeszcze się trzyma.

Wy tu zajmujecie się "błahostkami" a tu doszło do wstrząsającej wiadomości: Niemcy znowu zawiedli analityków. Ich reprezentacja piłkarska tylko zremisowała z Polską 2-2. Analitycy czołowych banków inwestycyjnych spodziewali się wyniku 2-0 dla Niemiec. Czyżby DAX jutro rano otworzył się poniżej 5000pkt?
Co do tematu banku Szwajcarii. Nie musi kupować obligacji. Wystarczą lokaty w bankach komercyjnych.

Bernanke został wybrany przez bankierów dla bankierów. Według Ciebie ultraliberalnym poglądem jest pozwolenie bankrutom upaść?

Ach Scarry ubiegłeś mnie.
Po co dokładać do przegranych? To dziura bez dna. Można teraz gdybać, ale wydaje mi się, że lepiej byłoby pozwolić na bankructwa w 2008 roku.

@kokospl
Masz całkowitą rację, tylko główny problem jaki ma rząd USA czyli wysokie bezrobocie nie pozostaje rozwiązany. Wciąż nie wiadomo co dalej z gospodarką USA. Jeszcze niedawno stawiałem 60-40, że przyjdzie niedługo (IVQ2011)ożywienie gospodarcze, teraz proporcje według mnie się odwróciły i na 60% USA wpadnie w techniczną recesję.
BTW co sądzicie o podatku Tobina? Mogłoby to trochę podreperować budżet USA.

Cena złota zaraz się zrówna z ceną platyny. Cuda, cuda ogłaszają.
No dane złe. Chociaż siedzie już trochę poza rynkiem to liczyłem na jeszcze jedną falę wzrostową. Myliłem się. Szkoda....

Kolejna informacja ze spółki, ponieważ nikt nie wkleił to zrobię to ja.


gospodarka.gazeta.pl/Gielda/1,...

BTW Pustawo na tym wątku. Chyba poproszę załogę SW o zmianę nazwy wątku na "The Marek Aureliusz Show"

@onochi
Hmmm...ciekawy pogląd na sprawę. Temat rzeka. Jednak trochę niedoceniasz PBG.

Cóż chyba przyjdzie jeszcze jedna fala wzrostowa, bo nawet taki byk jak ja zaczyna tracić wiarę w zieloną stronę mocy .

Jeszcze PBG, HBPOLSKA trochę tego jest

Spółka podała raport za IH2011.

Informacje podstawowe:
Przychody: 43,374,660$; rok wcześniej 19,145,293$ wzrost o 126,56%
Zysk operacyjny: 8,148,304$; rok wcześniej 4,158,342$ wzrost o 95,95%
Zysk netto: 7,804,438$; rok wcześniej 3,231,420$ wzrost o 141,52%
EBITBA: 10.103mln$; rok wcześniej 6.198mln$ wzrost o 63%

Marże:
marża operacyjna: 18,8%; rok wcześniej 21,8% spadek marży
marża EBITDA: 23,3%; rok wcześniej 32,2% spadek marży
marża netto: 18,0%; rok wcześniej 16,9% wzrost marży

Informacje dodatkowe:
Przepływy pieniężne netto z działalności operacyjnej: -11,521,279$
Przepływy pieniężne netto z działalności inwestycyjnej: -5,062,052$
Przepływy pieniężne netto z działalności finansowej: -1,674,150$

Stan gotówki: 14,223,543$; 31.12.2010 32,452,015$ spadek o 56,17%
Kapitał obrotowy netto: 35,765,381$; 31.12.2010 30,314,268$ wzrost o 17,98%

Rozbijając przychody na segmenty:
Pośrednictwo w sprzedaży węgla: 686,621$; rok wcześniej 1,933,350$ spadek o 64,49%
Wydobycie węgla: 42,256,004$; rok wcześniej 17,163,040$ wzrost o 146,20%
Przetwarzanie odpadów: 411,539$; rok wcześniej 38,078$ wzrost o 980,78%

Podsumowując raport dobry. Cieszy z pewnością wzrost przychodów i zysków. Martwi spadek marży operacyjnej i marży EBITDA. Co więcej spółka w ostatnim półroczu dosłownie pożera swoją gotówkę. Martwą w szczególności przepływy pieniężne netto z działalności operacyjnej.

@JoeAlex
Jak to dobrze wiedzieć, że nie piszę sam do siebie
Co do SGR to przecena jest dość poważna jednak według mnie trochę zbyt "elektryczna". Na dowód podam wielkość kapitału obrotowego netto. Wynosi on zgodnie z raportem za IQ2011 33,047,012$. Przyjmując obecny kurs dolara za 2,87 mamy 94,844,924zł. Dzieląc na liczbę akcji wychodzi 2,20zł. Obecna cena poniżej 8zł. Jestem świadomy tego, że te wyliczenia są na stan 31.03.2011 i przez te kilka miesięcy sytuacja mogła się zmienić znacznie, ale chyba nie aż tak jak sugeruje wskazywać cena rynkowa.
[Tekst napisany ku pokrzepieniu serc ]
Pozdrawiam.

@krishic

Z pewnością dolar nie jest tak silny jak 40lat temu. Na jakiej podstawie uważasz, że złoto zachowało swoją wartość na przestrzeni 40lat? Przecież podaż złota rośnie w mniej więcej stałym tempie więc jak może zachowywać stałą wartość?

Jeszcze jeden kamyczek do twojego ogródka. Zgodnie z danymi World Gold Council między 4Q 2005, a 3@ 2010 zakupy inwestycyjne stanowiły 31% łącznego popytu na złoto. Więc napływ kapitału nie zwiazanego z "branżą złota" tworzył 1/3 popytu na nie. Kolejny kawałek układanki. W ciągu roku cena złota dość znacznie urosła, ale porównując popyt jubilerski to od 2Q2010 do 2Q2011 wzrósł o 6%. Popyt technologiczny na złoto wzrósł o 2%. Popyt inwestycyjny na złoto spadł o 37% w tym "popyt" ETF-ów spadł o 82%(należy nadmienić, że "Total bar and coin demand" wzrósł o 9%). Dane w tonach, źródło:World Gold Council.

We wcześniejszych postach porównywałem cene złota do podaży M2, oraz cene złota w porównaniu do cen platyny. Nie uważasz, że coś z tymi wzrostami złota fundamentalnie jest nie tak (pomijam aspekt psychologiczny towarzyszący każdej manii).

Scarry. Może to wygląda na stabilny wzrost, ale spójrz proszę na wykres Nasdaq od 1975-1998 masz tam 23lata "silnego i równego" wzrostu.
Na złocie mamy dziwną grę, której nie rozumiem.

No z tym twierdzeniem bym się nie zgodził.

M2 w marcu 1989: 3005,2; cena złota w marcu 1989 390$
M2 w marcu 2001: 5068,3; cena złota w marcu 2001 259$
M2 w marcu 2011: 8928,3; cena złota w marcu 2011 1423$

Jak widać podaż M2 wzrosła w ciągu 22 lat o 197%; do tego czasu cena złota wzrosła o 265%(dodać należy fakt, że w 2001 roku cena złota była niższa niż w 1989 roku o 34% mimo wzrostu M2 w tym samym czasie o 69%).

Dane o poziomie M2 zaczerpnięte ze strony FED, dane o cenie złota źródło:Stooq.

@onochi
To, że się nie skorekciło na ostatniej bessie nie oznacza, że złoto jest nieczułe na pogorszenie się sytuacji rynkowej (dowód lata 80' i pęknięcie bańki na złocie). Popatrz na platyne w ostatniej bessie spadło z 2200$ do 780$. Czym się różni w kwestii fundamentalnej złoto od platyny? Niczym, różni się tylko występowaniem i właściwościami fizycznymi i chemicznymi. Obecna cena złota jest wynikiem dziwnego przeświadczenia, że złoto jest jakąś mityczną substancją rozwiązującą problemy gospodarcze i zabezpieczającej majątek. Naprawdę uważasz, że waluta oparta na złocie jest bez skazy? Wystarczy ustawowy zakaz emisji pieniądza większej niż 1%-3% rdr i cała ta "przewaga" złota nad pieniądzem obecnym rozsypie się niczym domek z kart.

@Scarry
No właśnie my rozumiemy, że kontrakty są wirtualne, a taki "Kowalski" po przeczytaniu tego artykułu może zostać wprowadzony w błąd.

Na złocie mamy teraz serial: Codziennie nowy rekord. Tylko nadal będę twierdził, że to już trochę "gorączka złota"(oczywiście nadal twierdzę, że przez jakiś jeszcze czas złoto będzie rosło). Ty Scarry spekulujesz więc w razie krachu na złocie wyjdziesz cało(SL), ale "inwestorzy" których ubrano w 2008 w akcje, mogą znowu zostać wyposażeni w przepłacone złoto.

@m66 pl

Na pewno wielu zostało z platyną po 2100$. Jednak wciąż to za słaby argument tłumaczący "słabość" platyny.

Jeśli chodzi o ten link to zabawniejszy jest ostatni akapit:

Chyba jestem za głupi i nie rozumiem co autor ma na myśli. Nie rozumiem w czym kontrakt terminowy na złoto jest realniejszy od akcji. Chyba, że to inwestowanie miałoby polegać na kupowaniu sztabek złota i stawianiu ich na szafie.

Pozdraiwam.

Jeszcze jedno nie pasuje mi ze wzrostem cen złota. Tym problemem jest platyna. Zwykle kontrakty futures na platyne były sporo wyżej wyceniane niż złoto.
-w połowie października 2001 platyna 415$; złoto 280$
-początek marca 2003 platyna po 680$; złoto 350$
-połowa maja 2006 platyna 1318$; złoto 713$
-początek marca 2008 platyna 2150$; złoto 970$
Obecnie (na wczoraj) mieliśmy platyna 1880$; złoto 1850$. (źródło Stooq)
Fundamentalnie cena platyny zawsze powinna być znacznie powyżej cen złota. Spowodowane jest to tym, że platyna występuje rzadziej na Ziemii niż złoto. Odpada argument ochrony przed inflacją, kryzysem walut itp. Oba pierwiastki są metalami szlachetnymi, są synonimami bogactwa. Czy platyna jest tak niedowartościowana, czy złoto tak przewartościowane?