IDMSA [IDM]

Cóż, zatem powodzenia. Właściwie trudno to w jakikolwiek sposób komentować. Uchwały byly podejmowane w sposób żenujący i przeszły dopiero po dwukrotnym przełożeniu walnego. Oprócz tego już formalnie stalo się jasne, że brednie o "wrogim przejęciu" i "Karkosiku" istotnie były bredniami, wymyślanymi przez osobników godnych tego, by znaleźć się w jednym szeregu z Wielkim Drukarzem i innymi tuzami emisji wydobywczych. Nic nowego pod słońcem. W zasadzie jedyna rzecz, jaka jest tu jeszcze interesująca sprowadza się do tego, kto obejmie cały ten dodruk i w jakich proporcjach. Mówię tu również o tych obligacjach zamiennych na akcje. Bo jeśli nie wcisną tego któremuś ze swoich funduszy, to raczej czarno to widzę. A nawet jeśli wcisną to i tak pewnie niewiele to zmieni, po prostu kupią sobie w ten sposób trochę czasu, podczas którego przekonają się, jak trudno w warunkach bessy wiska się "drobnym" makulaturę. Ble

bajkopisarze zmieniają się w drukarzy..bajek.. a tak poważnie to podejrzewam (taka myśl mi przeknęła ), że może być więcej emisji i część później będzie aportowa... typu wniosę milion w aporcie 2 kotów wycenionych po 500 tys

Pewnie o to wlasnie chodzi, po dodruku tanich akcji beda mieli ponad 50% i beda robic znowu co chca.

Może po prostu doszli do wniosku, że i tak nie mają szans, bo walne byłoby po prostu przekładane do skutku. Jasne, mogli dać pełnomocnictwa SII, ale nie słyszałem jeszcze o przypadku, w którym drobni byliby w stanie zorganizować się na poziomie kilkudziesięciu procent głosów. Zresztą i tak byli na straconej pozycji. Powiedzmy że zorganizowaliby się i zablokowali emisję ba, nawet odwołali dotychczasowe władze i powołali nowe. Sęk w tym, że i one stanęlyby w obliczu zepsutej kaszany, w jaką przeistoczył się IDM. Tak czy inaczej straciliby wiec zainwestowane środki. Tutaj największy niesmak budzi raczej odrażający sposób, w jaki zostali wykiwani. Teraz w zasadzie można liczyć już jedynie na pamięć "rynku", który odpowiednio wyceni makulaturę, jaką stały się akcje IDMu jeszcze przed momentem, w którym do obrotu wejdą nowe emisje. Może się więc stać (i mam nadzieję, ze się stanie) iż firma, która wlaśnie weszła do ligi, w której grają wszelkie Petrole, Fony, Atlantisy czy Centrozapy nie zdoła się utrzymać z powodu zbyt małej ilości "kibiców", których będzie musiała wyrywać tamtym podmiotem. A przecież fani tych spółek to prawdziwi ultrasi:)

jak patrzę na historię idmu i opowieści zarządu o wrogim przejęciu, inwestorach, dobrej sytuacji to czekam na moment kiedy wreszcie pojawi się prawnik, który w procesie oskarży takie zarządy o czyste kłamstwa.. i zarząda odszkodowania za te bzdury bezpośrednio od zarządu

@Vox
Jeżeli przedtem nie splajtują:) Niby uchwalili sobie tę emisję obligacji zamiennych na akcje, ciekaw jestem jednak kto te obligacje od nich kupi. Minimalną kwota wejścia jest 50 tys. EUR co wskazuje, że ich emisja skierowana jest raczej do zasobniejszych uczestników rynku. W takim wypadku rodzi się jednak pytanie, czy znajdą się jacyś chętni. Dlaczego niby majętne podmioty (bądź jednostki) miałyby kupować w kryzysie obligacje wyemitowane przez bankrutujący dom maklerski zarządzany przez niepoważnych mitomanów? Ryzyko jest przecież spore. Przede wszystkim nie ma gwarancji, że IDM te obligacje wykupi, bo niby za co? Nagle z niczego nic zacznie im się powodzić w interesach, skoro od paru lat zaliczają wtopę za wtopą? Duch święty ich oświeci, czy jak? Przecież nawet bank kupili za pieniądze pochodzące z nowej, przeznaczonej na ten cel emisji po to tylko, żeby po dwóch latach sprzedać za mniej niż wzięli. No dobrze, powiedzmy że obligacji nie trzeba będzie wykupować, tylko zamieni się je na akcje. W takim wypadku osoby, które wyłożyły żywą gotówkę zostają ze sporymi ilościami akcji obejmowanych po 10 groszy, przy kursie... a dobrze, niech będzie, powiedzmy 30 groszy. Teoretycznie jest to znakomity interes, praktycznie jednak totalna klapa, bo przy pirwszej próbie sprzedaży "ulicy" większej ilości tych papierów kurs z miejsca poleci na nominał albo nawet niżej. Może się nawet stać, że akcje będą kompletnie niesprzedawalne, bo zwyczajnie nie będzie na nie chętnych. Nabywcy obligacji zostaną więc z kupą bezwartościowego papieru, spółka nie była przecież i raczej nie będzie dywidendowa. No nic. Zobaczymy. A włodarze IDMu niedługo pewnie przekonają się, jak to jest kiedy gra się w jednej lidze z Wielkim Drukarzem i Donem:)

Kamikadze na kursie kolizyjnym – analiza techniczna IDMSA w porannym Wykresie dnia.


kliknij, aby powiększyć

Szczegółowe omówienie sytuacji w serwisie Wiadomości SW:
www.stockwatch.pl/wiadomosci/k...

Dom Maklerski IDMSA znalazł nabywców na obligacje zamienne na akcje o łącznej wartości 50 mln zł. Wszystkie papiery dłużne zostały już zamienione na akcje

Po tej operacji liczba walorów wzrosła do ponad 634 mln. Wcześniej było to ponad 218 mln. Największym akcjonariuszem w spółce jest obecnie prezes Grzegorz Leszczyński, który dzięki nabyciu obligacji i ich konwersji posiada 48,3 mln walorów co daje mu 7,61 proc. udziałów w spółce. Rafał Abratański posiada z kolei prawie 18,3 mln papierów co odpowiada 2,87 proc. udziałów.

- Wszyscy obligatariusze zamienili już obligacje na akcje, dzięki czemu w bilansie IDMSA dług został zastąpiony kapitałem własnym – mówi Grzegorz Leszczyński, prezes brokera – Podwyższenie kapitału pomogło na ustabilizowanie sytuacji w spółce. Dzięki temu możemy zająć się prowadzeniem biznesu, a nie prowadzić oddłużanie. .

to już nie boją się wrogiego przejęcia?
www.parkiet.com/artykul/7,1289...
po ile oni brali te akcje? po 0,10 zł?

Nie!:) Przecież już wrogo przejęli, to czego mają się jeszcze obawiać? Ciekawe tylko, co z tym bezcennym skarbem poczną. Wprawdzie czcigodny pan prezes raczył był w swojej łaskawości oświadczyć iż:

Natomiast drugi przemiły ancymon dodał natychmiast że:

Problem polega jednak na tym, że do inwestowania potrzebne są środki, zaś do inwestowania w spółki generującymi pozytywny cash flow niezbędne są środki pokaźne. No, chyba że przemiły ten człowiek miał na myśli inwestycje w warzywniak pani Wiesławy oraz stragan ze sznurówkami należący do innego poważnego przedsiębiorcy, pana Czesia. Bo na to faktycznie powinno starczyć.
Interesująco przedstawia się również inne pole działalności spółki.

O ile się nie mylę, w pierwszym kwartale mają zostać odblokowane wypłaty dla szczęśliwców, którzy zainwestowali w ten fundusz. Można więc mniemać, że nowa strategia polegać będzie na postawieniu w drzwiach placówek jakichś szczególnie gabarytowych osobników, żeby wypłacający nie wyrwali drzwi razem z futrynami i nie stratowali kasjerek.

Podsumowując - dzięki jakże korzystnym dla drobnych akcjonariuszy emisjom włodarze firmy kupili sobie nieco czasu. I to w zasadzie wszystko, bo jeśli chodzi o giełdę, to moim zdaniem spółka jest już spalona. Kurs akcji wylądował na groszach a ich ilość zapewne zabije wszelką płynność. Dodając do tego legendarną wręcz wiarygodność władz spółki oraz świadomość, że w razie jakichś perturbacji nie zawahają się one dokonać kolejnego dodruku otrzymujemy giełdowego gniota z obrotami godnymi budy z hot dogami i takimiż dochodami. I dobrze:)

bo większość "inwestorów" sama się o to prosi... zobaczysz znowu uwierzą w kolejną bajkę prezesa bo będą liczyli na odkucie się