Kiedy szczyt hossy?

Ciekawy jestem sesji na wig20 wtorkowej. Po chyba jakiś lepszych wiadomościach, przejrzeniu poprzednich 4 dni, jakiś tam konsensus szeroki co do postrzeganej wartości widzę w okolicach 2300-2360. Wydaje się jakby możliwe przytrzymanie cen około tych granic, przy założeniu względnego spokoju. Przy założeniu większego spokoju 2410 - 2460. Przy założeniu nie spokoju ale względnego 2140 - 2200. Przy założeniu bardzo dużego nie spokoju, dolna granica nie ustalona.
Cały dzień też, pewnie z nudów, bo jutro nie będę miał na to czasu, zastanawiam się nad znaczeniem obniżenia ratingu USA. Jest to przecież informacja mocno powiązana z fundamentami gospodarki o wybitnie negatywnym wydźwięku. Zastanawia mnie jedno, czy ten negatywny wydźwięk został już w pełni zdyskontowany. Z jednej strony spory spadek giełd można przyjąć za dyskonto. Z drugiej zaś, chyba nie było w ostatnim czasie tak mocnej potwierdzonej informacji fundamentalnej. Czysto hipotetycznie, zakładając jakiś racjonalizm, zostało potwierdzone, że fundamenty finansowe pierwszej potęgi gospodarczej świata mają się źle. Prostacko na to patrząc, taka informacja powinna oddziaływać na dekadę w sposób większy lub mniejszy. Na pewno w jakimś okresie zmieniła postrzeganie wartości gdy chodzi o giełdy. Postrzeganie wartości papierów wyraźnie spadło, przynajmniej w okresie średnim miesiąc, dwa, może trzy.

@owner, cały czas mam na myśli f.s&p, nie kasowy. interesuje mnie wynik f.s&p w trakcie trwania ichniejszej sesji. nie przeszli 1200, odbili się. podejrzewam rano zjazd na niewielki minus i bujawka do 15.30 w przedziale 1180-1200


edit: odbicie na s&p jest na małym obrocie, więc sami wiemy co to oznacza



kliknij, aby powiększyć

Ja jestem sceptycznie nastawiony do tych wzrostów. Ale nie ma co sobie szufladkować rynku, jak ma rosnąć to trzeba będzie potulnie kupić akcje po jeszcze okazyjnych cenach Chociaż na mój ulubiony Synthos już trochę późno, bo odbił jak guma w gaciach, a można było brać po 4 żółwie

z tym oporem, to troche naciagane, nie sadzicie? mozna sobie tutaj w ogole pouzywac z AT? poza tym, zeby dzisiaj sie przebic, potrzebna bylaby rakieta w postaci 3+ % - czyli euforia - ani zdrowa, ani potrzebna nam w tej chwili. uspokoilo sie nieco, idzie powoli na polnoc i dobrze - niech tak bedzie (tak, wiem, biedne miski).
z drugiej strony patrzac na wykres EUR/PLN to czas na umocnienie na 3,96 (tja, schade...), tak samo oscylacja na EUR/USD sie wygasza - czyli sytuacja powinna sie stabilizowac. emocje tez juz z grubsza opadly, oczekiwana od jesieni 2009 korekta nastapila, kto sie mial wysypac, ten sie wysypal, teraz juz, imo uzywajac nomenklatury Herrn Serpico, Pan Kielbasa, powinien zdawac sobie sprawe z tego, ze kolejne straszonko nie ma wiekszego sensu (bo kto sie mial wysypac...), wiec niech pompuja 'zloto dla naiwnych', a potem akcjie (bo nie wiem, czy to takie proste zagrac na krotko na zlocie - to nie fiducjarny pieniadz, do ktorego jest mocno ograniczone zaufanie, trzeba jakos ludzi zachecic do pozbywania sie zlota).
jutro raczej oczekiwalbym na zielono.

ps. Serpico, Twoj wykres - a te swieczki, liczac od konca od 6-tej do 3-ciej, co sugeruja?

Moim zdaniem rynek właśnie pokazuje, że sie pomylił co do skali przeceny albo co gorsza, że został ładnie zamanipulowany. Ci co oddali swoje akcje będą teraz zaklinać ale moim zdaniem było ich zbyt wielu by teraz wszyscy mogli je odkupić w podobnych cenach. Ciekawe ilu krótasów, jeszcze będzie zamykać i uciekać jeśli tego jeszcze nie zrobili. Prognoza Goldmana 1400 w grudniu tego roku jest jak najbardziej realna. Wiem że brzmi to teraz jak bajka ale powtórze jeszcze raz, że nie może być tak by na besse była większość przygotowana i siedziała poza rynkiem i nie może być tak by w hossie większość miała pełne kieszenie tanich akcji.

Serpico, owieczkę trzeb strzyc, a nie zarzynać.

@serpico

Niestety strefa Euro się sypie i bez pomocy usiaków jak widac. Idea wspólnej waluty krajów o róznych systemach fiskalnych i róznych gospodarkach jest mocno wątpliwa.

te wzrosty w usa na malejących obrotach, lipa

No to Azja powoli traci, Futra się gotują. Co za początek tygodnia .

...nie jest źle, krótkoterminowo mamy odbicie i można zarobić na akcjach.,... ale dalej jest hm... niemiaszki zepsuły impreze pod nazwą "odbijamy ostro na północ i zapominamy o bessie".



na poprawę humoru polecam zdecydowanie kurs Urlopy.pl Don Patro

Tak po prawdzie, to W20 należy się co najmniej 2400, bo reszta świata jest mniej więcej na tym poziomie. Ale u nas grozi całkowity brak popytu na akcje, bo inwestorów indywidualnych zawsze było jak na lekarstwo, a po ostatnich spadkach nikt normalny nie wsadzi już gotówki w fundusze akcji.

Odnośnie odbicia i jego końca - nie ma takiej możliwości, żeby nawet przy dobrych danych z DE rynek zapomniał o tym, co się stało. Po flash crash widziałem takie fajne sformułowanie: "the damage was done". No właśnie, damage was done, nie da się wrócić na 1400 jakby nigdy nic. Rynek, zupełnie niezależnie od gospodarki i otoczenia, musi się najpierw uleczyć, a to trwa.