mathu napisał(a):Możliwe 1215 na SPX, ale nie uwierzycie, z czego to wynika.
Ale ale, winien jestem wyjaśnienia, z czego to wynikało!
Czytam od dawna blog Cobry (
cobrasmarketview.blogspot.com/...). Cobra już ponad rok temu zauważył na intradayowych wykresach SP500 na
http://www.sotckcharts.com (nie sprawdzicie, wykresy intraday są tylko w abonamencie) dziwaczne "phantom bars", cienie na niektórych świeczkach pojawiające się znikąd i sięgające zupełnie absurdalnych poziomów, np. 2% wyżej. Cały myk polega na tym, że dzień, maksymalnie dwa później, rynek magicznie odwiedza to miejsce, choćby wydawało się leżeć na zupełnie oderwanym od rzeczywistości poziomie.
Na rozliczeniu kontraktów w piątek, zaraz po pierwszej fali spadków do 1205, pojawił się PB sięgający poziomu 1215.2 I magicznie rynek został wyciągnięty do tego poziomu, a potem zamknął się na 1216. Wczoraj, mimo dramatycznego otwarcia, od razu pojawił się PB sięgający właśnie 1215 (przy rynku na 1190) - i już było pewne, że czeka nas wyciąganie. Ja wiem, że to brzmi jak magia i szarlataneria, ale mogę to wszystko udowodnić, bo dostępna jest historia wszystkich analiz, a od jakiegoś czasu archiwum wątków na forum, opisujących pojedynczą sesję na żywo.
Tu na przykład moment wystąpienia wczorajszego PB:
bbs.cobrasmarketview.com/viewt...
kliknij, aby powiększyćFenomen występuje raz na parę miesięcy (ostatnio znacznie częściej) i pokazuje jak gigantyczna jest skala manipulacji rynkiem w USA. Według Cobry jest to efekt kwotowania jakichś transakcji OTC (poza normalnymi notowaniami) wykonywanych przez grubasów przygotowujących instrumenty do przytulenia zysków na ustalonym poziomie. Jak do tej pory nie zdarzyła się chyba sytuacja, żeby PB nie wyznaczył celu na wykresie.
The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.