Kiedy szczyt hossy?

@mdtrader

dla części tutaj spadki sa oczywiste i wzrosty są tylko korektami w dramacie. Żaden z ogromnych problemów nie został rozwiązany, a nawet maksymalnie optymistyczna kanclerz Niemiec twierdzi że ich rozwiązanie to 2-3 lata a nie jedna decyzja

miedź obecnie już blisko -5% robi potężnie zaczęło spadać wieczorem...

tylko Sarkozy plecie o szybkim rozwiązaniu kłopotu.. ale on musi, ma wybory i słabiutką pozycję, a bankructwo Grecji raczej mu nie pomoże. Więc udaje czarodzieja z krainy Oz który nagle wyciągnie rozwiązanie w parę dni.

KGHM raczej nie poleci wprost za miedzią.

Jego kurs jest uzależniony od 3 rzeczy - od miedzi (fakt, ale częściowo), od srebra, i od dolara. Do tego spora część produkcji jest zabezpieczona opcjami PUT i na miedź i na srebro, więc nie jest to sytuacja jak w kopalni węgla, bez opcji czy kontraktów, w której cena węgla bezpośrednio przekłada się na cenę firmy.

Obywatelu Danielu, lejecie miód na me serce tym wykresem
Na miedzi znieśli do dzisiaj dokładnie 38% spadków.

Przypomnę nowym czytaczom wątku, że copper jest nazywany "metalem z doktoratem z ekonomi - dr Copper". To wskaźnik wyprzedzający koniunktury.

Na KGHM trzymam się wersji, że jest tam kanał spadkowy i kupowanie teraz jest delikatnie mówiąc ryzykowne.

Scarry, cena KGH zależy jeszcze od jednej rzeczy - indeksu 20 największych balonów na GPW

Scarry, ja tylko niektorym proponuje odpoczac sobie kilka dni od zabierania glosu i komentowania-bo sie sami pograzaja. Wroc sobie do 22 wrzesnia i poczytaj co pisali jak nagle polecialy indeksy. Czasami warto sie zresetowac.

Dla mnie to wiekszego problemu nie ma ,jedyny jaki jest to zapewnienie odpowiedniej plynnosci i $$$ na obrone przed spekulantami.

Czy sie martwie Grecja? przestalem juz dawno,bo ona jest w cenach. Czego boja sie inwestorzy to strachu przed utrata plynnosci a jesli zostanie EFSF powiekszony do 2bilionow to uwazam,ze zaspokoi to rynki na jakis czas.

Dzisiaj fajny slowa przeczytalem

O banki sie nie boje- bo takie zabiegi ksiegowe jakie ostatnio stosuja i sa dostepne na rynku,to jak beda chcialy pokazywac strate to pokaza,jak zysk to zysk. Goldman pokazal strate? a czego sie spodziewac mozna bylo? ZYSKU? przeciez demonstracje na Wall Street przybralyby jeszcze na sile. Warto jednak popatrzec ile $ poszlo na wynagrodzenia,wiesz ile? 10mld$. Strata jest,ale kasa w portfelu tez sie zgadza,wiec i owca cala i wilk sytu(rynek troche lepszy humor ma a $ sie zgadzaja).

Na szczeblu Francja- Niemcy sa rozgrywki, Merkel nie moze pozwolic sobie na oficialne oglaszanie pomocy i kolejne euro dla jak to mowia Niemcy"Greckich darmozjadow",bo po prostu nie jest to teraz mile widziane wsrod spoleczenstwa.

Silna strefa euro? to mocne EURO a mniej konkurencyjna gospodarka Niemiecka,wiec poziom 1.25-1.38 dla Merkel jest odpowiedni.

Jedyne o co sie martwie to o sektor budowniczy w Chinach-bo to 40% globalnego zapoptrzebowania na surowce i jestem ciekaw jak Partia sie zachowa-czy nadal bedzie popierac i wydawac "rozkazy" na nowe inwestycje czy zakreci kurek.

Pisalem tydzien temu,ze mocno zredukowalem portfel akcji-bo za duzo przed nami w najblizszych dniach a po drugie nie czuje sie komfortowo ani za wzrostami ani za spadkami. Tutaj sama polityka i liczenie co bedzie dla kogo lepsze- Sarkozy juz zaczal kampanie podobnie jak i Merkel.

Trochę Ciebie nie rozumiem. Przecież każdy ma prawo się mylić. Skoro już tak punktujesz największych niedźwiedzi na tym forum to spójrz co pisałeś na Borku przy cenie 0,67zł. Mówiłeś, że spadek zamówień jest już w cenach i co się stało? Borek radośnie wbrew twoim przewidywaniom spadł do 0,39zł. Nikt z nas nie ma monopolu na trafne prognozy giełdowe

na temat Grecji? Zgodzili się na kolejną transzę pieniędzy mimo że Grecja nie spełniła literalnie ani jednego punktu z wymaganej listy.
Decyzja całkowicie polityczna, sprowadzili się do roli przenośnego odbiornika od Merkel i Sarkoziego. Żenua krótko mówiąc :)

najfajniejsze jest to że Grecja owszem przegłosowywuje różne fajne reformy i oszczędności... po czym słuch o nich ginie i nie są wprowadzane.

Ja nie twierdze,ze ja mam trafne(co do 67, tak napisale ze mial w cenach-spadl,ale za 41 dokupilem i sprzedalem za 63- bo uwazalem to za dobrego deal). Poza tym zmienilem strategie,bo jesli juz trzymac akcje to trzeba byc ostroznym i to bardzo w ostatnim czasie,dlatego nie kupuje i nie trzymam,choc w perspektywie 3 miesiecy uwazam,ze jest prawodopodobienstwo,iz ceny beda wyzej niz teraz 80%.

Nalezy czasami odpuscic niz na sile walczyc z rynkiem,szczegolnie wrzucanie codzienie po 10 komentarzy gdy prawie zaden sie nie sprawdzil przez ostatnie 3 tygodnie. To jest forum do wyrazania swoich przemyslen odnosnie "szczytu hossy",jednak czasami warto dac sobie na wstrzymanie,bo niektorzy z Was maja spora wiedze a przez codziennie "a moze to juz dzisiaj zacznei spac" tracicie pewnie nie tylko w moich oczach,ale rowniez i innych.

Po pierwsze mamy bessie i to jest fakt niezaprzeczalny
Po drugie nic nie zostało rozwiązane, póki co wszystkie wzrosty są wywołane przez jakieś mało wiarygodne plotki
Po trzecie jest jeszcze pełno trupów w szafie i prędzej czy później o nich usłyszymy..
Tsunami dopiero nadchodzi więc proszę się panie i panowie dobrze przygotować ,a przede wszystkim nie lekceważyć problemów przed jakimi stoi Europa

Z tego co widzialem przez ostatnie 3 tygodnie,to mamy hosse- 20% od ostatnich dolkow(DAX).

+kokospl ---Co rozumiesz przez slowo bessa?

Co do dlugu- to przez ostatni miesiac czytalem sobie(dla resetu).

1. "This time is different" Reinharta, polecam, ksiazka opisuje m.in 66 panstw ,ich kryzysy przez ostatnie kilka wiekow,kryzysy dlugu,upadlosci etc.

2. "Fault lines", G.Rajan,

3. "Pieniadz,kredyt bankowy i cykle koniunkturalne" J.H.d Soto
www.jesushuertadesoto.com/book...

tutaj jest link do polskiej wersji. Pierwsze 2 pozycje to anglojezyczna literatura,polecam amazon.co.uk - ksiazki kosztuja 5-10 funtow-przesylka gratis 3-5 dni i macie ksiazki. Ja kupilem 6 ksiazek i za calosc zaplacilem 35 funtow a w PL za jedna musialbym zaplacic 100 zl,wiec warto.

Co do watku,to nie bede powtarzal,bo szkoda gdy ktos z forumowicza wybiega swoim komentarzem na najblizsze tygodnie i te komentarze znikaja w goszczu "wykresow". Teraz piszemy o EFSF, Merkel-ale nie tylko ja o tym pisalem juz miesiac temu, o sekurytyzacji i tym jak ten EFSF mialby dzialac,jego plusy i minusy, o tym ze miedzy Sarkozy i Merkel jest przeciaganie liny,bo Francja chcialby przeznaczyc kase na zrekapitalizowanie bankow(juz dofinasowali Dexie) a Niemcy jesli juz to na obligacje...

Warto by chyba utworzyc watek" Analiza techniczna -sytuacja rynkowa".

Tyle,że my piszemy prawdę , a rynki żyją jak na razie plotkami i nadziejami,które wkrótce pękną jak bańka mydlana...
Tych plotek jest dosyć sporo i to nie tylko jeśli chodzi o Europe,ale także o USA np. coraz mocniejsze sugestie o wprowadzeniu QE3.