O wynikach Puław za IV kw. 2008 napiszę pobieżnie, gdyż nie znam branży chemicznej, a tak jak wszędzie, wszystko rozbija się o sytuację fundamentalną.
Zresztą dokument "Pozostałe informacje" dostępny pod linkiem:
www.gpwinfostrefa.pl/palio/htm...wiarygodnie pisze o tym co się dzieje na świecie, co z przychodami, popytem i w jakim otoczeniu działa spółka. Gorzej z wiarygodnością akapitów o zabezpieczaniu ryzyka kursowego, gdzie tekst po prostu się plącze w zeznaniach: podkreśla niespekulacyjny charakter transakcji i ciągle wspomina ich bezkosztowość, ale jednocześnie wymienia stosowane instrumenty, spośród których mój niepokój budzi korytarz opcyjny (option spread) - bo sprawdza się on przy niewielkich wahaniach kursów, a to co mamy teraz, to kurczę 10 w skali Beauforta. Wypadnięcie przy bujnięciu poza korytarz kończy się dużym splashem.
Dla Puław najsłabsze jest jednak to, że znacznie spadły przychody. O tym też można poczytać w załączonym opisie, ja niestety nie mam aparatu żeby to zinterpretować. Widzę natomiast, że zapasy są na średnim poziomie, podobnie należności, za to sporo trochę zobowiązania krótkoterminowe. Sytuacja z kredytami się nie zmieniła. Spółka finansuje się ze zgromadzonej gotówki, i co znamienne, jej poziom spadł z 670 mln do 350 mln. Jeszcze nie jest źle, rating utrzymał najwyższy poziom AAA, ale zaczęły się niekorzystne trendy.
Jak to możliwe, żeby w obliczu tak dużych minusów, w tym -133 mln z transakcji walutowych, wykazać skromniutkie 10 mln zł straty? Z tego co widzę, w kosztach finansowych jest -147 mln zł, ale zaraz obok jest +145 mln zł a "aktualizacji wartości inwestycji". Nie jest dla mnie jasne, skąd się wzięła ta kwota - puszczam pytanie do spółki.