Pożyczki społecznościowe

Nie traktowałbym wątku na forum dla inwestorów jako reklamę.

W chwili obecnej Richie nie poszukuje nowych klientów "za wszelką cenę".
Mamy dużą grupę stałych klientów i podaż aukcji spotyka się z popytem na nie.

Jak już pisałem - z przyjemnością odpowiem na wszystkie pytania dot. Richie.pl oraz samego Kokosa (co do tego drugiego - jeśli tylko moja wiedza okaże się wystarczająca).

Miłego wieczoru
Pozdrawiam
Maciej
Richie.pl

Niestety tak. Zob. szerzej stanowisko Dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie (nr IPPB1/415-1310/08-3/EC) i w Bydgoszczy (nr ITPB1/415-167/08/AK). Odmienną interpretację zaprezentował WSA (Wyrok WSA z dnia 29 października 2009 r., sygn. akt III S.A./Wa 1013/09), który zaliczył dochody z pożyczek społecznościowych do przychodów z kapitałów pieniężnych. Wydaje mi się, że o wszystkim będzie decydował atrybut ciągłości - im więcej pożyczek tym większa szansa, że US potraktuje to jako działalność gospodarczą. Jednorazowe pożyczki nie powinny wzbudzać podejrzeń. Pozostałe atrybuty czyli zorganizowanie i zarobkowość są w przypadku social lending spełnione.

Nikt Ci nie broni trzymać pieniędzy w banku, ani inwestować na 100% rocznie.
Każdy ma prawo do alokacji własnych środków, więc zachowaj dla siebie uwagi, że nie wiesz na co liczą inni. Każdy robi to co uważa za słuszne.

jedna rzecz, zdawalaby sie oczywista, ale chyba nikt o niej nie wspomnial, mianowicie podatek.
podatek od przyszlych zyskow, ktory musimy zaplacic teraz, niezaleznie od tego czy pozyczkobiorca splaca regularnie, czy nie (jak z fakturami w firmie - czy przelew dotarl czy nie, plac podatek od wirtualnej jeszcze kwoty).
czy moglby ktos rzucic nieco swiatla na ta kwestie?

to nie jest odpowiedz na moje pytanie.
natomiast jezeli US w Bydgoszczy uznal to jako przychody z kapitalow pienieznych, to czy podatku nie nalezy zaplacic po uzyskaniu owych przychodow? pytam z ciekawosci, bo sam z kokosowych portali nie korzystam, ale znam osoby, ktore pozyczek udzielily, pieniedzy jeszcze nie zarobily (ktos nie splacal), a podatek zaplacily.
po prostu nie rozumie mechanizmu, na jakiej zasadzie wyliczany jest podatek do zaplacenia. bo jesli podatek placi sie od profitu, ktory dopiero w przyszlosci uzyskamy (lub nie), to jest to niezly absurd.

inwestowanie to jest zarabianie pieniedzy a nie dzialalnosc charytatywna, jak chcesz komus pomoc to dlaczego po prostu nie dasz temu komus pieniedzy za darmo i tyle . Gratuluje decyzji inwestycyjnych wszystkim zaangazowanym w pozyczki spolecznosciowe. Zenada.

zakladajac ze pozyczasz jednej osobie 10k na 16% i kazda miesieczna splate reinwestujesz rowniez na 16% co miesiac zarobisz przez rok 2489.60 pln.

No to ja się wypowiem, w pewnym okresie miałem "zainwestowane" w kokos ok. 2-krotność średniej krajowej.

Inwestowałem sam - wybierałem ludzi, którzy wydawali mi się wiarygodni.
1. Spłacalność nie jest rewelacyjna - oscyluje w granicach 85-90%; Stopa zwrotu od początku 6,95% - i od tego trzeba zapłacić "Belkowe"
2. Ciągle ciąży widmo, czy za jakiś czas US się nie przyczepią o działalność gospodarczą
3. Żeby reinwestować pieniądze trzeba bacznie śledzić aukcje - wymaga to poświęcenia trochę czasu
4. Mam kilka aukcji niespłaconych - do sądu jeszcze nikogo nie podałem - ot taki wrodzony strach przed wymiarem sprawiedliwości, no i niestety brak czasu też robi swoje.
5. Pieniądze są "zamrożone" - nie da się ich w ciągu np. 2 tyg. odzyskać i zainwestować w co innego.

Reasumując: jest to forma inwestowania nie dla mnie, wolę ten czas poświecić na śledzenie giełdy. Przy kilku procent nie spłacanych rat - dosyć mocno mamy obniżoną stopę zwrotu. Teraz pytanie czy dla kilku procent zysku warto ganiać po sądach - gdzie jak wiemy możemy te pieniądze wrzucić na GPW lub choćby w fundusze i mieć SPOKOJNY zysk - przy o wiele mniejszym ryzyku i nerwach??

Może to co teraz napiszę zabrzmi nieco nieładnie: ale z tego co obserwuję już lepiej jest wziąć pożyczkę i po spłaceniu kilku rat, przestać spłacać - tylko nieliczni zwrócą się o zwrot kasy - a i tak po ich spłaceniu wyjdziemy na ładny +. Tego typu mechanizm też wystarczająco mnie odstrasza - miałem kiedyś przypadek pewnej PB (pożyczko biorczyni), która przestała spłacać i chciała polubownie to załatwić - to na 15 inwestorów udało jej się skontaktować tylko z 4 - reszta jakby się pod wodę zapadła. Oczywiście nikogo nie namawiam do tego - ale mam mnóstwo nie spłaconych pożyczek - gdzie właśnie po spłaceniu kilku rat, kontakt się urywa.

Nie ukrywam, że może i bym wrócił do tego typu pożyczek, ale właśnie z jakąś grupą inwestorską - no i na pewno po rozwiązaniu kwestii - czy tego typu inwestycje są DG.

w linku bardzo dobra stronka, korzystająca z danych udostępnianych przez kokosa. mozna przesledzic splacalnosc pozyczek od poczatku istnienia serwisu. widac ze od poczatku 2010 jest to grubo powyzej 90%.

jeśli chodzi o moje doświaczenia to twierdzę, że dobre kryteria wyboru pożyczkobiorcy pozwalają znacznie pobić średnią. wyznaczyłem kryteria, zrobiłem backtesty i teraz sprawdzam w praktyce na drobnych kwotach.

po 3 miesiącach wygląda to tak
(data raty ilość spłacona/ilość calkowita)
11.10.2010 15 / 15
11.11.2010 17 / 17
11.12.2010 17 / 18

jak widać jedną rata jest zaległa. za listopad ten sam pożyczkobiorca spłacił z miesiecznym opoznieniem, jest prawdopodobne ze teraz tez tak bedzie.

czasochlonnosc wyszukiwania pozyczek nie jest dla mnie duza. raz czy dwa w miesiacu zapodaje filtry ze swoimi kryteriami do aukcji i wybieram cos.

windykacja naleznosci to jest cos, co tez jest wpisane w ta moja probe. chce miec jakas pozyczke, ktora nie bedzie splacona i chce nauczyc sie praktycznie ja windykowac lacznie z calym procesem w e-sadzie i komornikiem.

jak narazie sprawa podatku i dzialalnosci gospodarczej mi nie przeszkadza, bo testuje swoj system inwestycyjny na drobnych kwotach i tak bedzie do konca 2011.

Nie do końca związane z tematem, ale uważajcie na przyjacielskie pożyczki. Już minął ponad rok, a nie dostałem żadnej raty i to od jednego z najlepszych przyjaciół.