Krewa, jak ja nie lubię takich nieostrych stwierdzeń. Ja powiem, że jest nadal sporo forumowiczów, którzy piszą, że to nie jest żadna hekatomba, chociaż FW20 dzisiaj się w dole równoważył

Może to korekta, może bessa. Jakie to ma znaczenie? Kwestia nazewnictwa jak napisał kiedyś Buldi. Moim zdaniem to bessa, bo:
1) indeksy straciły bardzo dużo od szczytów,
2) na szczytach podpalały długoterminowe formacje odwrócenia trendu, same trendy połamane, dopóki te formacje nie zostaną zanegowane nie ma szans na wzrosty,
3) średnioterminowo spółki w trendach spadkowych,
4) rynki reagują alergicznie na złe dane
5) mnóstwo innych technicznych sygnałów, chociażby moje nieśmiertelne SMA15-20 na miesięcznych ^SPX (i WIG20)
6) dywergencje indeksów i NH-NL
7) dywergencje pomiędzy rynkami rozwiniętymi i wschodzącymi
Mona by długo wymieniać. Przychodzi taki moment, że trzeba nazwać rzeczy po imieniu. Równie dobrze można powiedzieć, że bessa to będzie jak pogłębimy dołki albo zejdziemy poniżej 61% fibo

EDIT:
Tak mi coś jeszcze przyszło do głowy. Przez cały 2009 wielu pisało po forach, że to tylko korekta i że wkrótce zaczną się spadki

EDIT 2:
Patrzę teraz na SP500 i poziom 1000 wydaje się jak najbardziej realny

Klika się i sprzedaje ;-)