Nie znam się na prawie, ale agonia pewnie trwa(ła) tak długo z powodu
PRZEPISY OGÓLNE O POSTĘPOWANIU UPADŁOŚCIOWYM I JEGO SKUTKACH
DZIAŁ III
Bezskuteczność i zaskarżanie czynności upadłego
Cytat:Art. 127.
1. Bezskuteczne w stosunku do masy upadłości są czynności prawne dokonane
przez upadłego w ciągu roku przed dniem złożenia wniosku o ogłoszenie
upadłości, którymi rozporządził on swoim majątkiem, jeżeli dokonane zostały
nieodpłatnie albo odpłatnie, ale wartość świadczenia upadłego przewyższa w
rażącym stopniu wartość świadczenia otrzymanego przez upadłego lub
zastrzeżonego dla upadłego lub dla osoby trzeciej.
2. Przepis ust. 1 stosuje się odpowiednio do ugody sądowej, uznania powództwa i
zrzeczenia się roszczenia.
3. Bezskuteczne są również zabezpieczenie i zapłata długu niewymagalnego,
dokonane przez upadłego w terminie dwóch miesięcy przed dniem złożenia
wniosku o ogłoszenie upadłości. Jednak ten, kto otrzymał zapłatę lub
zabezpieczenie, może w drodze powództwa lub zarzutu żądać uznania tych
czynności za skuteczne, jeżeli w czasie ich dokonania nie wiedział o istnieniu
podstawy do ogłoszenia upadłości.
4. Przepisów ust. 1–3 nie stosuje się do zabezpieczeń ustanowionych przed dniem
ogłoszenia upadłości w związku z terminowymi operacjami finansowymi lub
sprzedażą papierów wartościowych ze zobowiązaniem do ich odkupu, o których
mowa w art. 85 ust. 1.
Art. 128.
1. Czynności prawne odpłatne dokonane przez upadłego w terminie sześciu
miesięcy przed dniem złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości z małżonkiem,
krewnym lub powinowatym w linii prostej, krewnym lub powinowatym w linii
bocznej do drugiego stopnia włącznie albo z przysposobionym lub
przysposabiającym są bezskuteczne w stosunku do masy upadłości.
2. Przepis ust. 1 stosuje się odpowiednio do czynności upadłego, będącego spółką
lub osobą prawną, dokonanej z jej wspólnikami, ich reprezentantami lub ich
małżonkami, jak również ze spółkami powiązanymi, ich wspólnikami,
reprezentantami lub małżonkami tych osób.
3. Przepis ust. 1 stosuje się także do czynności upadłego będącego spółką, których
dokonał z inną spółką, jeżeli jedna z nich była spółką dominującą.
"Skup" akcji pod koniec lipca (dla przypomnienia: połowa z całości sprzedawanych akcji po 8zł), w taki sposób, żeby dostać wszystkie pieniądze, ale nadal zachować w potrfelu połowę akcji, która potem zostanie oddana max po roku za grosze (a przez ten czas mieć kontrolę nad spółką, żeby przekrętów nie można było odkręcić).
Przy takim tricku średnia wynosiła 4zł, czyli przeciętną ówczesną cenę, ale nie było innego sposobu aby opchnąć tyle śmiecia.
Do tego dochodzi sprzedaż rentownych restauracji znajomym królika w sierpniu.
Od sierpnia minęło ~6 miesięcy... nóż się w kieszeni otwiera...
Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu.